Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Wielka rozrywka w SkyShowtime!

TOP 10: Kobiety w komiksach

Autor: Tomasz Drozdowski
13 maja 2017

 5. Agentka 355 - seria Y- Ostatni z mężczyzn

materiały prasowe 

W wizji świata po wielkiej katastrofie istnieje wariant zagłady zwący się gendercide - czyli masowy pomór osobników jednej płci. Tego typu globalny zgon ukazał Brian K. Vaughan w serii Y-Ostatni z mężczyzn. I jak można przekonać się już od pierwszych stron komiksu - świat pełen kobiet nie jest bezpiecznym miejscem, a słaba płeć okazuje się nie być tak słaba, jak sądzono. O ile jej tytułowy bohater nie jest raczej przykładem charyzmatycznego samca alfa, wśród kobiet znajdują się takie, których największym zmartwieniem nie jest rozmazany makijaż i ilość zjedzonych kalorii. Najlepszym przykładem kobiety jest agentka 355, należąca do organizacji Culper Ring. To jej przypada rola bodyguarda ostatniego przedstawiciela płci męskiej i jak szybko się okazuje - jest ona nader ryzykowną posadą. Momentami jej służba przypomina obowiązek macierzyński, momentami zaś musi stać się policjantem konwojującym nader nieodpowiedzialnego mężczyznę przez świat. Można więc powiedzieć, że w ciągu tej wyprawy dane jest spełnić się w każdej z kobiecych ról. Szczególnie, że mimo różnic między nią a Yorrickiem Brownem istnieje pewna więź...


 4. Jean Grey/ Phoenix

materiały prasowe

 Grupę X-Men darzę największą sympatią spośród wszystkich superbohaterskich teamów. Jean Grey to postać tragiczna. Opętana przez potężną kosmiczną istotę, Phoenixa, staje się koszmarem i postrachem całego wszechświata. Jean Grey jednak to nie tylko jej okres powiązany z Phoenixem. Mutantka o telekinetycznych i telepatycznych zdolnościach, mimo iż jej zgony i powroty były dość powtarzającymi się zabiegami, jest stałym elementem grupy X-Men. Gdy w końcu wydawało się, że Jean odeszła na zawsze, jej młodsza wersja zostaje przetransportowana do teraźniejszości, wraz z młodym Cyclopsem i resztą pierwszego składu grupy. Nastoletnia Jean spowoduje niemałe zamieszanie, ale również i zazdrość u pewnej blondwłosej telepatki, roszczącej sobie wyłączność na serce Cyclopsa. Tego starszego, rzecz jasna. A skoro o nim mowa - pierwsza uczennica Charlesa Xaviera przeżyła kilka sercowych przygód, miotając się głównie między stabilniejszym Cyclopsem, a nieokrzesanym Wolverine' m. Co prawda istniały epizody, jak Mastermind, ale o nich lepiej nie wspominać. 


3. Catwoman

materiały prasowe

 Batman i jego miasto mogłyby istnieć niezależnie od całego uniwersum DC. W Gotham znajdzie się wszystko - również niebanalne kobiety, wśród których najbardziej charakterną jest Catwoman. Złodziejka, oszustka, superbohaterka, a czasami nawet społecznik. Selina Kyle ciągle oscylujące na granicy prawa zdołała nawet przyciągnąć uwagę samego Mrocznego Rycerza i to nie tylko dlatego, że zdarza jej się zejść na przestępczą ścieżkę. To właśnie ta dziwna chemia między Kotką a Batmanem sprawia, że ich relacja jest tak interesująca. O wiele zresztą ciekawsza niż wydelikacona i momentami wręcz kanapowa miłość Clarka Kenta i Lois Lane. Selina nie zawsze miała szczęście do filmowych adaptacji, ale komiks godnie prezentuje tę postać - wystarczy sięgnąć choćby po dzieło scenariusza Eda Brubakera i nieodżałowanego Darwyna Cooke'a, Catwoman: Na tropie Catwoman, by przekonać się o kociej naturze panny Kyle, 


2. Wonder Woman

materiały prasowe

Ten ranking nie mógłby ujrzeć światła dziennego bez postaci Wonder Woman. Amazonka, obok Supermana i Batmana, jest jedną z najistotniejszych postaci wydawnictwa DC Comics i z całą pewnością najbardziej ikoniczną superbohaterką wszech czasów. Ani jej koleżanki z rodzimego uniwersum, ani zamaskowane damy z konkurencyjnego wydawnictwa nie osiągnęły nawet połowy tego, co ona. Diana jest niejako archetypem heroiny - piękna, szlachetna, z królewskim rodowodem i potężnymi zdolnościami. Stała członkini Ligi Sprawiedliwości i przedstawicielka Temiskiry w świecie poza odizolowaną wyspą  czasami bywa nieco archaiczna, ale tak to bywa z postaciami mającymi więcej wspólnego z mitologicznymi panteonami, niż ze światem współczesnym. Córka królowej Hipolity była również swego czasu honorową ambasadorką ONZ, lecz przez pewne zazdrosne panie oburzyły się, iż fikcyjna i na dodatek spełniająca męskie (a więc szowinistyczne) standardy piękna odgrywa tak istotną rolę. Ach, ta damska rywalizacja... Mam nadzieję, że nadchodzący film nieco ostudzi gorące głowy i stanie się początkiem przygody z kinem superbohaterskim dla pań nieobeznanych jeszcze z tą gałęzią kinematografii. 


 1. Śmierć- seria Sandman

materiały prasowe

 Neil Gaiman to jeden z najbardziej cenionych pisarzy współczesnej fantastyki. Brytyjczyk stworzył szereg opowieści, które zapisały się złotymi zgłoskami, a ostatnimi czasy zekranizowano jego Amerykańskich bogów. Autora tego poznałem ze strony komiksowej, a konkretniej - serii Sandman. Tytułowy bohater to uosobienie Snu - a jak wiemy z helleńskiej mitologii, Hypnos miał jeszcze rodzeństwo w postaci Tanatosa. W interpretacji Gaimana jest to nietuzinkowa kobieta. Śmierć wyobrażamy sobie dosyć stereotypowo - wysoka, koścista postać mogąca budzić zazdrość swym orężem u kmieci spod Maciejowic, tchnąca nieubłaganym chłodem, który przybędzie po każdego z nas. Czasem jest nieco inna, lecz w gruncie rzeczy - nie jest to postać wesoła i wzbudzająca sympatię. Gaiman wywrócił stół i pokazał, że Śmierć może być inna i że można ją nawet polubić. Jest ona jedną z Nieskończonych - istot będących personifikacją odwiecznych zjawisk występujących we wszechświecie od zarania dziejów, którym podlega każdy. Śmierć pióra autora Nigdziebądź to urokliwa i sympatyczna młoda dziewczyna, nosząca się nieco po gotycku i zachowująca nader przyjacielsko wobec osób, którym przychodzi ją spotkać. Patrząc na nią, odnoszą wrażenie, że cały śmiertelny mrok zabrali jej dwaj bracia - starszy Los i młodszy Sen. Przy całej swej pozytywnym usposobieniu nie zaniedbuje swoich obowiązków - tylko nieliczni uniknęli swego przeznaczenia.

Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.