Już w najbliższy weekend do kin wejdzie nowa animacja poruszająca tematykę sztucznej inteligencji – Mars Express. Świat, który nadejdzie. Podajemy kilka powodów, dla których warto produkcję obejrzeć.

Sprawdzony twórca

Jérémie Périn nie należy do najbardziej znanych reżyserów, ale ma na swoim koncie bardzo dobry serial animowany Lastman, opowiadający o pewnym bokserze broniącym małej dziewczynki przed groźnymi superludźmi. Mars Express to dla niego największe jak dotąd wyzwanie.

Aktorzy głosowi

W animacjach zawsze oczywiście ważny jest voice acting. W tym przypadku możemy być spokojni, bowiem zatrudniono takich francuskich specjalistów, jak Lea Drucker, Daniel Njo Lobe, a nawet taką gwiazdę, jak zapomnianego już nieco przez Hollywood Mathieu Almarica. W jednej z ról pojawia się też Marthe Keller, weteranka znana z takich klasyków, jak Maratończyk.

Interesujący punkt wyjścia fabuły

Sztuczna inteligencja to stały motyw w cyberpunkowym nurcie. Nie inaczej jest tym razem, gdy natykamy się na rzeczywistość, w której owa wyższa technologia otacza już każdą sferę życia. Twórcy biorą na warsztat sprawdzony temat, jednocześnie podchodząc do niego w ciekawy sposób, dzięki czemu aż do mocnego finału potrafili utrzymać napięcie.

Ładny styl animacji

Na pewno nie możemy przy tym narzekać na efekty wizualne – punkt bardzo istotny, w końcu chodzi o dość specyficzny gatunek. Prostota i precyzja modeli miesza się z wprowadzaną miejscami grafiką 3D, a na uwagę zasługują znakomite przejścia ze spokojnych scenek do bardziej dynamicznych akcji, nie brakuje również dobrze odwzorowanych drastycznych obrazów.

Kolejny ważny krok dla gatunku

Cyberpunk: Edgerunners było wielkim hitem, ale jednocześnie z dość specyficznymi środkami wyrazu, które nie każdemu podejdą. Mars Express jest znacznie bardziej stonowany i najpewniej gustować w nim będzie niejeden fan bardziej tradycyjnych animacji. Warto zatem trzymać kciuki za sukces produkcji, bo może to być początek czegoś większego w tym nurcie.