Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

next

Magiczne lata 80. w Paramount Network

Star Wars: Dark Forces Remaster — wrażenia z rozgrywki. To nie jest gra dla młodych ludzi.

Autor: Klaudia Sołdyńska
28 marca 2024
Star Wars: Dark Forces Remaster — wrażenia z rozgrywki. To nie jest gra dla młodych ludzi.

Nie tak dawno, dawno temu w nie tak odległej galaktyce… Mając nadzieje, że remaster Star Wars: Dark Forces ucieszy fanów uniwersum, firma Lucasfilm Games postanowiła dać zielone światło wydawcy. Podczas gdy Nightdive Studios wypuszcza na sklepowe półki klasyk, redakcja wysyła swoją recenzentkę w celu oceny nowego tytułu.

Star Wars: Dark Forces to gra z 1995 roku, gdzie głównym bohaterem jest nieustraszony najemnik, złodziej planów Gwiazdy Śmierci — Kyle Katarn. O Kyle’u Katarnie słyszeli wszyscy Ci szczęśliwcy, którzy mieli przyjemność ogrywać serię Star Wars: Jedi Knight. Jeżeli jednak niedane Wam było grać w jedną z pięciu gier z tej serii to prawdopodobnie dlatego nie znacie Kyle'a Katarna. Jego nazwisko mogło się Wam jednak obić o uszy przy okazji premiery filmu Łotr 1. Gwiezdne wojny historie (2016) lub serialu Andor (2022). Rola, jaką odegrał w świecie Gwiezdnych Wojen przypadła teraz Cassianowi Andorowi. Andor jest jednym z nowych, dość kluczowych bohaterów kanonu, zaś nasz bohater z gier wideo stał się legendą — dosłownie i w przenośni. 

Mamo, możemy Dooma? Mamy Dooma w domu!

Początek lat 90. to czas wzrostu popularności strzelanek pierwszoosobowych. Myśląc o tym gatunku, każdy mógłby pomyśleć o innej głośnej grze. Jedno jest jednak pewne, gdyby nie niezwykle popularna seria Doom nikt by pewnie nawet nie pomyślał o stworzeniu Dark Forces. Swojego czasu grę LucasArts nazywano nawet klonem Dooma. Mroczne siły przyjęto jednak ciepło ze względu na za dość ciekawą historię i oryginalne sterowanie, skrytykowano zaś za ograniczone możliwości zapisu stanu gry oraz brak multiplayera. 

Ukłon w stronę fanów

Na około miesiąc przed planowaną premierą Star Wars: Dark Forces Remaster kupiłam oryginał w popularnym serwisie, za zawrotną kwotę 9 złotych. Chciałam przypomnieć sobie ten kultowy tytuł i zobaczyć, z jakimi bolączkami mogą mierzyć się nowi gracze chcący poznać tę część uniwersum. Pierwsze co rzucało się oczy to przestarzała oprawa audiowizualna, która ma swój urok, ale mogłaby odstraszyć młodszych, zdecydowanie bardziej wymagających graczy. Drugie zaś to równie przestarzały system sterowania, do którego nie każdy byłby się w stanie dziś już przyzwyczaić. 

Zobacz również: Adaptacje gier. 10 najlepszych filmów i seriali!

Te dwa czynniki już mogłyby zakwalifikować tę grę do zremasterowania, gdyby nie fakt, że społeczność moderska wciąż działa prężnie. Przetestowałam więc Dark Forces w tandemie z jednym z najbardziej znanych modów do tej gry i miło się zaskoczyłam, bo ekipa stojąca za tym projektem wykonała bardzo dobrą robotę. Decyzja o oficjalnym remasterze jest ukłonem w stronę fanów, lecz…. nie zadowolił on wszystkich. Mnie niestety także nie zadowolił w pełni.

Chewie, jesteśmy w domu

Za remaster odpowiada znane Nightdive Studios, które na swoim koncie ma, chociażby remaster legendarnego Quake’a czy remake kultowej gry System Shock. Twórcy odkurzyli ten tytuł z pomocą autorskiego silnika KEX. Tekstury we wszystkich 14 poziomach zostały poprawione, teraz można grać w znacznie większej rozdzielczości i z większą liczbą FPS (do 4K i do 120 kl./s). Rozgrywka stała się płynniejsza. Część obiektów wciąż jest jednak płaska i kanciasta, a przekrój barw mógłby być szerszy. W mojej ocenie poprawie znacznie uległo natomiast oświetlenie poziomów, co trzeba zaliczyć na plus w stosunku do oryginalnej wersji. 

To, co najbardziej odróżnia od siebie obie gry to cutscenki. Nowa wersja dodała do niej przerywniki, które mają pewien komiksowy sznyt. Nagrania zostały też opatrzone napisami, by łatwiej można było zrozumieć wypowiadane w języku angielskim kwestie. Cutscenki w dużej mierze reklamują ten tytuł i nowi gracze mogliby poczuć się zdezorientowani. Dlaczego? Ponieważ te rysowane, jak i prerenderowane filmiki, często wyglądają o wiele lepiej niż sama gra. 

Złom da radę!

Gdy pierwszy raz odpaliłam oryginalne Dark Forces muszę przyznać, że złapałam małą zawiechę. Przed zaczęciem rozgrywki musiałam przypomnieć sobie jak się poruszać. Po ogarnięciu sterowania przystąpiłam do grania, ale momentami strasznie się męczyłam. Remaster oferuje zdecydowanie wygodniejsze sterowanie np. padem. Do gry dodano także koło wyboru broni. To rozwiązania sprawia, że wszystkie przydatne opcje mamy w zasięgu ręki. 

Największy problem graczy

Dla graczy najistotniejsza jest obecnie… kwestia ceny. Wszyscy wiemy, że branża gier przechodzi trudne chwile, a ulubiona tytuł w nowej wersji mógłby być wart każdych pieniędzy. Jednak zaproponowana przez twórców kwota, szczególnie w porównaniu z innymi grami z uniwersum, wydała się graczom zbyt wysoka. Obecnie cena ta, w oficjalnych sklepach, waha się między 130 a 140 zł. Możliwe, że gdyby gracze otrzymali w późniejszym czasie i za wyższą cenę bundle’a z kilkoma grami z kultowej serii Jedi Knight byliby o wiele bardziej zadowoleni. 

Niepokoi mnie Twój brak wiary

Obecnie ok. 90% z grających w ten tytuł na Steamie wypowiedziało się o nim pochlebnie, natomiast w serwisie Metacrtic oceniono ją na 79%. To krytycy przyznali jej 79 punktów, gracze natomiast oceniają ją niżej — na poziomie 5.3/10. Twórcom musiała przyświecać myśl mistrza Yody „Zrób to. Albo nie. Nie ma próbowania”. Patrząc jednak na wszystkie mieszane recenzje, które cały czas napływają, można wysnuć jeden wniosek — to nie jest gra dla młodych ludzi. 

To gra dla fanów i niestety, patrząc po innych recenzjach tego tytułu, niewiele osób chciałoby ją polecić innym, zupełnie nowym, młodszym graczom. Szkoda, bo chyba nie o to chodzi w trudnej sztuce remasterowania, żeby tylko starzy wyjadacze bawili się dobrze. Z odległej galaktyki wciąż dobiegają głosy, że jest to samo Dark Forces co kiedyś. Wraz z całym (nie)dobrodziejstwem inwentarza. 

Niech Moc będzie z Dark Forces 

Miło było powrócić do tego tytułu i ograć go w lepszej rozdzielczości i na zupełnie nowym sprzęcie. Na tym jednak zalety niestety się kończą. Bawiłam się dobrze, dlatego, że znam tę grę, ale wprowadzone zmiany nie zrobiły na mnie dużego wrażenia. Jest tutaj pewien niewykorzystany potencjał i patrząc na możliwości, jakimi dysponuje studio Nightdive Studios spodziewałam się… czegoś więcej. Ten tytuł zasługuje na WIĘCEJ. Szczególnie jeśli chodzi o kwestie audiowizualne. Może lepszą decyzją byłyby tutaj remake, a nie remaster?

Jeżeli kiedykolwiek graliście w Dark Forces to warto byście kiedyś sprawdzili ten remaster (jeżeli jakimś cudem już tego nie zrobiliście) i ocenili ten tytuł swoim własnym, rebelianckim okiem. Tym bardziej że twórcy dodali do gry skarbiec, a w nim znajdziecie jeszcze jeden poziom oraz szereg dodatków, które ukazują proces powstania produkcji. Jest to niewątpliwa gratka dla fanów tytułu. 

Star Wars: Dark Forces Remaster miało swoją premierę 28 lutego 2024 roku. Gra dostępna jest na PC oraz konsole: PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series X|S, Nintendo Switch.

Ilustracja wprowadzająca: materiały prasowe / Zdjęcia: zbiory autorki.

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Miłośniczka nowych technologii i kreatywnych rozwiązań. Specjalistka od serii Assassin's Creed. W wolnych chwilach zajmuje się fotografią.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.