Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Wielka rozrywka w SkyShowtime!

TOP 20 - Najlepsze francuskie komedie!

Autor: Szymon Góraj
31 stycznia 2018

10. Nietykalni (2011), reż. Olivier Nakache, Eric Toledano

Ktoś mógłby spytać: dlaczego taki hit ledwie zmieścił się w pierwszej dziesiątce? Odpowiedź jest dość prosta: Nietykalni to wbrew obiegowym opiniom w równym stopniu komedia, co i dramat. Dramat człowieka, który został sparaliżowany, tracąc na długi czas chęć życia; ale też dramat inteligentnego człowieka, który po części na własne życzenie znajduje się na marginesie społeczeństwa. Ich spotkanie i wspólna wędrówka są oczywiście przeplatane humorem, ale jednak. Filmowi można sporo zarzucić, jak choćby upraszczanie wielu spraw i miejscami zbyt duża ilość niepotrzebnego lukrowania, ale to nadal ciepła i szczera w swej prostocie produkcja z bardzo dobrym aktorstwem. (SG)


9. Wielka włóczęga (1966), reż. Gerard Oury

Drugi na tej liście film z Louis De Funesem. To jedna z najbardziej pokręconych fabularnie produkcji z udziałem tejże gwiazdy, bo silnie koresponduje z kinem przygodowym. Opowiada o dyrygencie i malarzu pokojowym, którzy wskutek absurdalnych okoliczności pomagają w trakcie II wojny światowej. Jak zwykle możecie się spodziewać prześmiesznych gagów, szczególnie za sprawą samego de Funesa oraz Bourvila, jak również ciekawych zwrotów akcji. (SG)


8. Kolacja dla palantów (1998), reż. Francis Weber

Trzeci film Webera, i zarazem prawdopodobnie najbardziej kameralny (napisany zresztą na podstawie sztuki tegoż reżysera). Kolacja dla palantów to dowód na to, że można stworzyć świetny film, umiejscawiając akcje w głownej mierze w zaledwie kilku pokojach. Pewna grupa przyjaciół z francuskiej śmietanki w ramach specyficznej rozrywki zaprasza najbardziej ekscentrycznych, przygodnie napotkanych osobników na specjalne kolacje, w trakcie których się z nich nabijają. Pewnego razu jeden z owych przyjaciół trafia na kogoś tak dziwacznego, że okazuje się dlań zbyt wielkim kłopotem. Mistrzostwo humoru sytuacyjnego, gdzie głównym narzędziem fabularnym jest napędzający akcję telefon stacjonarny, za którego pomocą tytułowy palant popełnia kolejne gafy. (SG)


7. Goście, goście (1993), reż. Jean-Marie Poire

Prawdziwy klasyk! Kto nie oglądał Gości (są tu tacy?), niech już dzisiaj uzupełni braki. Ta przezabawna komedia opowiada o średniowiecznym rycerzu Godfrydzie Śmiałym, który skutkiem tragicznych wydarzeń zmuszony jest przenieść się w czasie. Trafia do współczesnej Francji, do domu swojej pra, pra, prawnuczki i walcząc z dziwami nowej cywilizacji próbuje wrócić do swoich czasów. Doskonała paka aktorska (na ekranie zobaczycie m.in. Jean'a Reno i Christiana Claviera) połączona ze świetnym scenariuszem, scenografią i dialogami to przepis na świetną komedię, której długo nie zapomnicie. Przy okazji jeden ze słynniejszych francuskich filmów w ogóle. (AB)


6. Żandarm z Saint-Tropez (1964), reż. Jean Girault

Ze wszystkich filmów, w których występował francuski mistrz komedii, najpopularniejsza jest chyba seria Żandarmów. Nie mogło zatem zabraknąć choć jednego jej przedstawiciela. De Funes gra inspektora Cruchot. W tym pierwszym filmie z nim w roli głównej będzie m.in. próbował położyć kres nudystom. Generalnie rzecz biorąc, jeżeli jesteście fanami humoru spod znaku produkcji z tym aktorem, nie powinniście się zawieść, bo wszystko to jest w najlepszym wydaniu! (SG)


5. Delikatesy (1991), reż. Jean-Pierre Jeunet, Marc Caro

Na piątym miejscu lekka odmiana w repertuarze. Czarna komedia, w dodatku umiejscowiona w alternatywnej przyszłości, okolicach pewnej kamienicy. Jej lokatorzy korzystają z usług tytułowych Delikatesów. Z nieznanych powodów każde odejście jednego mieszkańca zbiega się z powiększeniem zapasów lokalnego dostarczyciela żywności. Gdy do miejsca trafia bezrobotny mężczyzna, poznaje kryjący się za tym mroczny sekret. Barwne postaci, ciekawie poprowadzona fabuła i cięty dowcip, który choć nie każdemu przypadnie do gustu, warty jest sprawdzenia. (SG)


4. Jeszcze dalej niż Północ (2008), reż. Dany Boon

Jeżeli chcecie zacząć swoją przygodę z francuskimi komediami, to jest to film, od którego warto zacząć. Dlaczego? Bo po seansie po prostu nie sposób nie zakochać się w tym kinie! Jeszcze dalej niż Północ to historia Philippe'a, który zostaje przenesiony do pracy na północ Francji, ku rozpaczy swojej i bliskich. O tamtych stronach krążą straszne opowieści i nikt nie chce jechać w to zimne, ponure miejsce... Bohater przekonuje się jednak, że nie taki diabeł straszny. Poznaje wspaniałych ludzi i przeżywa mnóstwo zabawnych sytuacji. Doskonały film o sile stereotypów i plotek. Gwiazdy francuskiego kina, czyli Dany Boon i Kad Merad, czynią seans jeszcze bardziej udanym. Jeszcze dalej niż Północ to komedia, do której zawsze chętnie się wraca. (AB) Zabierając się za seriale, zawsze warto mieć na względzie rodzime produkcje. I nie tylko te najnowsze - choć i wśród nich można znaleźć prawdziwe perełki - ale w historii naszych telewizyjnych dziełek co jakiś czas wpada naprawdę wyjątkowa rzecz, z której możemy być dumni. Postanowiliśmy wybrać 20 reprezentantów gatunku, których naszym zdaniem warto sprawdzić. Jako że oprócz jakości braliśmy pod uwagę również różnorodność propozycji, pewne znakomite seriale z bólem serca musieliśmy pozostawić. Zapraszamy więc do naszej listy! (AB)


3. Mania wielkości (1971), reż. Gerard Oury

Być może najlepsza pozycja z bogatego repertuaru Louisa de Funesa. Nieśmiertelna gwiazda komedii gra tam chciwego poborcę podatkowego króla Hiszpanii don Salluste'a, który wskutek uknutego przez dworzan spisku popada w niełaskę i zostaje wygnany. Jak na ironię, Salluste sam chciał wprowadzić w życie własny plan uzyskania władzy. Gdy pokrzyżowano mu szyki, zdecydował się na kolejną próbę powrotu, posługując się Blaisem, swoim byłym sługą, nieszczęśliwie zakochanym w królowej. Ta komedia jest zarazem świetną parodią filmów spod znaku płaszcza i szpady z niezapomnianymi tekstami i gagami. De Funes w najwyższej formie, ale i reszta obsady - na czele z Yvem Montandem - nie zawodzi. Pozycja obowiązkowa! (SG)


2. Amelia (2001), reż. Jean-Pierre Jeunet

A oto pozycja numer dwa na naszej liście! Ta francuska komedia z Audrey Tautou w roli głównej opowiada o młodej dziewczynie, która postanawia uszczęśliwiać ludzi. Prowadzi to do mnóstwa zabawnych sytuacji. Jest miłość, piękna muzyka Yanna Tiersena, urocze, dopracowane kadry i przede wszystkim lekki, francuski humor. Ta komedia gwarantuje Wam świetny humor przez cały dzień! Kto Amelię już widział, ten na pewno chętnie do niej powróci, a kto nie miał jeszcze tego szczęścia - numer jeden na naszej liście to zdecydowanie najlepszy film dla dwojga! (AB)


1.Dyskretny urok burżuazji (1972), reż. Luis Bunuel

Niezwykła, nieco surrealistyczna czarna komedia opowiada o grupie bogatych ludzi, którzy usiłują zjeść razem kolację, na drodze staje im jednak szereg dziwnych wydarzeń. Dyskretny urok burżuazji zaliczany jest do najlepszych francuskich filmów, który zyskuje z każdym kolejnym seansem. Ta komedia, oprócz rozśmieszenia Was, da poważnie do myślenia i długo nie da o o sobie zapomnieć. Wybitny Bunuel nie dał nam wyboru i wręcz zmusił do umieszczenia tej pozycji na samym szczycie. (AB)


 Ranking przygotowali:

Agnieszka Bar

Szymon Góraj

Ilustracja główna: Materiały prasowe

Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.