Nasi zachodni sąsiedzi, których kojarzymy głównie dzięki Festiwalowi Filmowemu Berlinale, w swoim dorobku mają także kilkadziesiąt znakomitych filmów. Niektóre tytuły na pewno znacie, a niektóre poznacie już wkrótce. Przekonajcie się zatem, jakie są najlepsze niemieckie filmy!
To jeden z najciekawszych filmowych thrillerów ostatnich lat, który estetyką zbliżony jest do Mr. Robot, a idee mu przyświecające nie daleko padają od "fight clubowych". Młody, genialny informatyk zostaje wciągnięty w sieć niebezpiecznych intryg, mających na celu rozsławienie hakerskiej grupy. Jego rosnąca w undergroundzie sława przysparza mu wrogów pod postacią organów ścigania, ale też "kolegów po fachu". Bardzo podoba mi się twist, którego zupełnie się nie spodziewałem, a który sprawił, że film znalazł się w mojej prywatnej kolekcji. (D. Stankiewicz)
Niemcy mają dość specyficzne poczucie humoru, ale ta niewybredna parodia westernu bardzo dobrze się udała. Nie ma to jak po całości obśmiać westernowe klisze i relacje między kowbojami, a Indianami. Ten film był swego czasu bardzo popularny w Polsce, dzięki rewelacyjnej reżyserii dubbingu autorstwa Joanny Wizmur. Śmiało stawiam ten film obok klasyków tego gatunku pokroju francuskiego RRRrrrr!!! Warto sobie odświeżyć, szczególnie, że większość tekstów się w ogóle nie zestarzała. (D. Stankiewicz)
Niemal stuletni już Gabinet doktora Caligari jako pełnoprawny film grozy dziś się nie obroni. Biorąc jednak pod uwagę, iż obraz ten powstał, kiedy kino jeszcze raczkowało, trzeba uznać Gabinet... za dzieło rewolucyjne. Wiele motywów, które po raz pierwszy pojawiły się w dziele Wiene'a, twórcy horrorów wykorzystywali przez lata i robią to dalej. Ale Gabinet doktora Caligari warto rozpatrzeć nie tylko pod kątem historycznym, bowiem kilka elementów tego filmu grozy może intrygować do dziś. Mowa tu przede wszystkim o ręcznie rysowanej, nieco odrealnionej scenografii, nadającej Gabinetowi... surrealizmu. (K. Wdowik)
Kolejne dzieło Michaela Haneke, uznawane przez niektórych krytyków za jego największe filmowe osiągnięcie. Biała Wstążka ukazuje niemieckie społeczeństwo w 1913 i 1914 roku. Haneke w swoim stylu obnaża ludzkie zachowania i nie boi się pokazać ciemnej, wstrętnej strony człowieczeństwa. Film nagrodzony Złotą Palmą oraz Złotym Globem. (K. Wdowik)
To jeden z tych filmów, który wywrócił do góry nogami moje postrzeganie ekranowej rozrywki. Brutalna zabawa z widzem i jego oczekiwaniami, kilkukrotne przełamanie tak zwanej czwartej ściany. Dwóch młodzieńców w biały dzień zaczyna terroryzować zwyczajną rodzinę i obiecuje im oraz widzom, że nad ranem będą martwi. Haneke swoje najbardziej kontrowersyjne dzieło przeniósł do amerykańskich realiów dokładnie 10 lat później, a wystąpili w nim Tim Roth, Naomi Watts czy Michael Pitt. Nie polecam widzom o słabych nerwach, samemu wysławiając film pod niebiosa. (D. Stankiewicz)
Powojenny Berlin to obraz nędzy i rozpaczy, a nie chodzi tu tylko o panoramę miasta. Dwóch aniołów ze specjalną misją przemierzają ulice zniszczonej stolicy. I jest to podróż filozoficzno - egzystencjalna, która pobudzi każdego widza do przemyśleń. Niepokój, zwątpienie i pragnienie tej zwykłej miłości towarzyszą bohaterom Nieba nad Berlinem. Piękny obraz z niesamowitymi, czarno - białymi zdjęciami... (K. Skrzynecka)
Interesuję się literaturą i filmem. Sięgam po różnorodne gatunki, najczęściej po skandynawskie kryminały (Kurt Wallander, Harry Hole). Fanka Harry'ego Pottera i Sherlocka Holmesa.