Przedstawiamy najlepsze seriale kryminalne, które możecie aktualnie obejrzeć na platformie Netflix! Kryminały to zdecydowanie jeden z najpopularniejszych gatunków zarówno w kinie, jak i telewizji. Podpowiadamy, jakie są najlepsze tego typu pozycje!
Najlepsze seriale kryminalne na Netflix zaczynamy od klimatycznego Ozark. Jason Bateman gra doradcę finansowego, który wraz z rodziną wynosi się z Chicago do tytułowej krainy w stanie Missouri, gdzie zmuszony jest zająć się praniem pieniędzy, które wisi mafii. I tą oto soczystą pozycją rozpoczniemy zestawienie.
Kolejna seria zawiązaniem akcji, tempem i intrygą przewyższa chyba i tak już dynamicznego poprzednika. Największy w historii skok wisi na włosku: zarówno zakładnicy, jak i przestępcy są coraz bardziej zmęczeni i zdenerwowani, technicy kryminalistyki namierzają dom, w którym wszystko się zaczęło, a policja zbliża się do odkrycia tożsamości Profesora. Czy uda się doprowadzić plan do końca? Świetna propozycja dla wielbicieli suspensu.
Sean Bean w seriale kryminalnym umiejscowionym w XIX wieku jako inspektor starający się rozwikłać zagadkę morderstw mających rzekomo powiązanie ze wskrzeszaniem zmarłych. Wartka akcja, niesamowity, mroczny klimat epoki i świetne aktorstwo. Zdecydowanie godne polecenia dzieło z kategorii seriale kryminalne Netflix.
To, czym Alienista ujmuje i przyciąga od samego początku, jest szczególna dbałość o odpowiedni nastrój serialu. Dynamiczny start pozwala nam wejść w gęstą i nieoczywistą intrygę, praktycznie od razu zapoznając nas z parą głównych jej bohaterów. Jest brud, ale i elegancja; rozpasanie, a także pruderyjność; brutalna siła, a obok niej dystynkcja – zależy jedynie, w który zakamarek miasta spojrzymy w danym momencie, czyli wypisz-wymaluj typowa mozaika końca XIX wieku. Potem czasami akcja przysypia, ale w ostatecznym rozrachunku intryga jest na tyle ciekawa, abyśmy z powodzeniem połykali kolejne perypetie Kreizlera i spółki.
Most nad Sundem to kooperacja szwedzko-duńska. I nie chodzi jedynie o kraje zajmujące się bezpośrednio produkcją, ale także o budowę fabuły serialu. Oto na moście nad cieśniną Sund między Danią a Szwecją, porzucono zwłoki kobiety. Z uwagi na miejsce zdarzenia reprezentanci policji z obydwóch krajów muszą ze sobą współpracować. A łatwo nie będzie ponieważ Martin Rohde, policjant z Danii od początku nie może dogadać się z niestabilną emocjonalnie i asocjalną Sagą Norén ze Szwecji. Sprawa kryminalna, która w kolejnych odcinkach coraz bardziej się komplikuje, przysłonięta zostanie społecznym dramatem i różnicami kulturowymi między, wydawałoby się, tak bliskimi krajami. Trzymające w napięciu widowisko i przepięknie ujęta w kadrach Kopenhaga oraz szwedzkie Malmö to tylko niektóre powody, dla których warto zapoznać się z tą pozycją.
Jeden z najbardziej kultowych seriali w historii. Najbardziej rozpoznawalana rola Michaela C. Halla, który stworzył wyjątkową kreacje głównego bohatera. Za dnia Dexter Morgan jest specjalistą od badania śladów krwi pracującym dla Wydziału Zabójstw w Miami. W nocy staje się seryjnym mordercą eliminującym tych, którzy wymknęli się wymiarowi sprawiedliwości. Z czasem uporządkowany świat Dextera powoli zaczyna zamieniać się w chaos, a jego tajemnice zaczynają wypływać na powierzchnie. Czemu "dopiero" 16 pozycja? Mimo wszystko późniejsze sezony pikują mocno w dół.
Stellan Skarsgard jako detektyw, który musi poradzić sobie zarówno ze zbrodnią, jak i stanem własnego umysłu. River stara się odnaleźć sprawcę zbrodni, czego nie ułatwia fakt, iż był świadkiem tragicznego zdarzenia, a zamordowana ciągle żyje w jego głowie. Śledztwo i cała sytuacja sprawiają, że jest mu coraz trudniej ukrywać swój stan przed otoczeniem.
Netflix to prawdziwa kopalnia filmów dokumentalnych. Nie dziwi więc fakt, że postawiono na taki też serial. Po sukcesie, jakim okazał się Przeklęty: Życie i śmierci Roberta Dursta, dostaliśmy napakowany szczegółami Making a Murderer. Tym razem jednak, nie śledziliśmy poczynań kogoś, kto unikał kary za popełnione przestępstwa, ale historię człowieka, który niesłusznie spędził w więzieniu aż 18 lat. Zebranie materiału zajęło Laurze Ricciardi i Moirze Demos aż 10 lat. Głównym bohaterem Making a Murderer jest Steven Avery, który niesłusznie został skazany za napaść na tle seksualnym. Po dwóch latach na wolności oskarżono go o morderstwo. Serial jest napakowany szczegółami ze śledztwa oraz późniejszego procesu Stevena oraz jego siostrzeńca Brendana. Można zarzucić mu brak obiektywizmu, ale nie zmienia to faktu, że Making a Murderer ogląda się z zapartym tchem, niczym thriller z najwyższej półki.
Ryan Murphy udowodnił już, że jest królem antologii. Każdy jego kolejny pomysł to prawdziwa perełka tego gatunku. Pierwsza odsłona American Crime Story tylko to potwierdza. Cała Ameryka żyła procesem O.J. Simpsona, oskarżonego o zamordowanie swojej żony. Murphy za sprawą fantastycznie skompletowanej obsady (Cuba Gooding Jr., Sarah Paulson, John Travolta, Sterling K. Brown, David Schwimmer, Courtney B. Vance) oraz budującego napięcie scenariusza oddał wszystkie emocje, które targały, zarówno społeczeństwem, jak i bohaterami. Dodatkowo, poruszył takie tematy, jak problemy na tle rasowym, nierówne traktowanie kobiet i przemoc wobec nich. Dwa kolejne sezony antologii również trzymają klasę, jednak raczej nie równają się z pierwszą.
Wyjątkowość tego serialu bazuje przede wszystkim na odbrązowieniu hołubionego w kinie i telewizji wizerunku psychopaty jako wielkiej, wybitnej osobowości z ciekawymi przemyśleniami na wzór chociażby Hannibala Lectera. Mindhunter podkreśla odrębność owych indywiduów, ale raczej jako w najlepszym razie biednych, chorych wyrzutków społeczeństwa. Zero koloryzowania, po prostu historia agentów FBI, którzy decydują się wejść głębiej w psychikę tego rodzaju morderców, co w opowiadanym okresie było absolutną nowością. Ostatecznym argumentem jest chyba wreszcie to, że kilka odcinków reżyseruje sam David Fincher, a całokształ serialu ewidentnie ma znamiona jego mistrzowskiej ręki. Dlatego właśnie choć dopiero mieliśmy jeden sezon, ląduje on tak wysoko na liście.
I kolejna brytyjska produkcja. Niby nie opowiada niczego nowego – w końcu to kolejna historia o morderstwie w małym, nie-tak-całkiem-spokojnym-jak-się-wydaje miasteczku – a jednak po obejrzeniu ręce same mają prawo składać się do bicia oklasków. Przede wszystkim dzięki perfekcyjnie dopracowanemu scenariuszowi, który zbudowany jest na niedomówieniach i bardzo autentycznych profilach mieszkańców tytułowego miasta. Prawdziwy popis aktorski daje tutaj David Tennant jako antypatyczny, ale bardzo skuteczny detektyw z zewnątrz, któremu przydzielono sprawę. Każdy z sezonów trzyma bardzo wysoki poziom. Trzymać się z dala od upraszczającego wszystko amerykańskiego remake’u!
Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.