Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

"Mamy kontakt z ludźmi, dla których serial stanowił inspirację do zmian" - rozmawiamy z gwiazdami Sexify, Janem Wieteską i Aleksandrą Skrabą

Autor: Łukasz Kołakowski
31 stycznia 2023
 Mamy kontakt z ludźmi, dla których serial stanowił inspirację do zmian  - rozmawiamy z gwiazdami Sexify, Janem Wieteską i Aleksandrą Skrabą
Wstyd na pewno jest główną przyczyną braku zwierzeń czy to bliskim, czy właściwie komukolwiek, dlatego też na pewno trudniej jest zrobić jakiś research, aby przygotować się do wcielenia w postać, która problemy intymne ma. Stąd pytanie do Janka, którego postać na ekranie się z nimi zmaga. Jak się przygotować, czy byłeś w stanie odbyć jakieś rozmowy i miałeś okazję to zrobić? JW: Czytałem różne artykuły i książki na temat męskich i nie tylko męskich problemów. Jako, że przyczyna problemu Adama jest bardziej na poziomie psychicznym niż fizycznym, można to według mnie porównać do innych trudnych, wstydliwych, czy stresujących sytuacji, które można w życiu mieć, stawiając na to, że seks jest po prostu tematem, jak każdy inny. Kto odpowiadał za męski punkt widzenia drugiego sezonu? W pierwszym część odcinków wyreżyserował Piotr Domalewski, drugi w tym względzie jest w całości robotą Kaliny Alabrudzińskiej. AS: W pracę nad scenariuszem i historię było zaangażowane wiele osób. W tym Jakub Rużyłło, więc w dużej mierze on. Pierwszy sezon był o damskim punkcie widzenia, jednak mówił on w dużej mierze, że seksualność to coś, do czego dostęp ma każdy z nas, niezależnie od płci. Jako kobietę, interesuje mnie również męski punkt widzenia. Mam wrażenie, że wiele kobiet już zatroszczyło się o swoje i teraz światło powinno paść na męskie potrzeby. Czy te cechy czynią Sexiguy aplikacją trudniejszą do zaprojektowania, niż Sexify wcześniej? AS: Moją pierwszą reakcją na to, że w drugim sezonie opowiemy o problemach mężczyzn, był mały bunt i niezgoda, ponieważ stwierdziłam, że w tej materii wszystko już wiemy. Potem zaczęłam jednak research i przeczytałam książkę Sztuka obsługi penisa. Z niej dowiedziałam się jak mężczyźni podchodzą do tematu seksualności. Dowiedziałam się m.in, że często traktują swój członek jako swoisty osobny byt, oderwany od ciała i psychologii. Starałam się również rozmawiać oczekując odpowiedzi od mężczyzn, a one nie przychodziły, stąd też zgłębienie tematu wydawało mi się trudniejsze. Z dziewczynami rozmawia się o tym łatwiej. JW: Z mojego punktu widzenia jest to o tyle trudniejsze, że wydaje się, że choć mężczyźni często rozmawiają ze sobą o seksie, to nie mówią prawdy. Rozmowy te są bardziej powierzchowne, przez co trudniej do wspomnianej prawdy dotrzeć. Pierwszy sezon sprawiał wrażenie produkcji od kobiet dla kobiet, motywowanej ogromną chęcią zrozumienia i wsparcia w temacie kobiecej seksualności. Mężczyźni natomiast często nie zdają sobie sprawy, że naprawdę potrzebują o tym porozmawiać. Częściej wydaje im się, że robią coś dobrze i tyle.
fot. Anna Bystrowska
Zabawmy się zatem w zarządcę korporacji. Wiemy, że Sexiguy w serialu powstawał w strasznych bólach, jednak gdyby przechodził standardowy proces powstania, na pewno trzeba byłoby zatrudnić researchera, który zebrałby odpowiednie dane. Jakie cechy powinien mieć taki kandydat? AS: Ogromną czułość i empatię, która pozwoliłaby poruszać mu tego typu tematy oraz charyzmę, która pozwoliłaby od razu wzbudzić zaufanie. JW: Nie byłoby to łatwe zadanie. Wymagałoby przede wszystkim czasu. Czasu, ale również zasięgu i grupy docelowej. Tym samym zmieniamy kierunek z researchera na marketingowca. Gdzie według Was można byłoby reklamować Sexiguy? Z kim podpisalibyście współpracę marketingową? AS: Z terapeutami albo z ośrodkami mindfulness. JW: Też czytałem Sztukę obsługi penisa. Uważam, że informacje o aplikacji i zachęcenie do jej pobrania można by dołączyć do takiej książki. Będzie to już jakiś target odbiorców. Mówicie jednak o osobach bardziej wtajemniczonych, a istotą Sexiguy jest chyba bardziej dotarcie do szerszej grupy. Może więc coś bardziej ogólnego? AS: To może kościoły (śmiech). Chciałoby się powiedzieć, że takie aplikacje trzeba reklamować wszędzie, bo to upewnianie mężczyzn w tym, że mogą poprosić o pomoc i nie wstydzić się swoich problemów i nie muszą być mistrzami w każdej dziedzinie. U mężczyzn często panuje silne przekonanie, że nie mogą pokazać swojej słabości. Zatem należałoby użyć intymnych środków, kierowanych bardziej do jednej osoby. Baner na meczu piłkarskim nie zdałby egzaminu… co widzimy w serialu.

Od 2015 w Movies Room, od 2018 odpowiedzialny za działalność działu recenzji filmowych. Uwielbia Wesele Smarzowskiego, animacje Pixara i Breaking Bad. A, no i zawsze kiedy warto, broni polskiego kina. Kontakt pod [email protected]

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.