Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

pisf

"Obiektywnie powiem, że śledzę efekty naszej pracy z dużą przyjemnością." - Konrad Kąkol przed finałem Porządnego człowieka

Autor: Łukasz Kołakowski
24 kwietnia 2025
 Obiektywnie powiem, że śledzę efekty naszej pracy z dużą przyjemnością.   - Konrad Kąkol przed finałem Porządnego człowieka

Już jutro na platformie MAX będziemy mieli okazję obejrzeć finałowy odcinek drugiej głośnej polskiej produkcji, jaka premieruje na platformie w tym roku. Z tej okazji przeprowadziłem krótką rozmowę z wcielającym się w postać Arka młodym aktorem Konradem Kąkolem. Poniżej efekty naszej rozmowy, która miała miejsce na kilka dni przed tym, jak poznamy finałowe losy bohaterów produkcji. 

Od premiery Porządnego człowieka minęło już trochę czasu. Odcinki wciąż się pojawiają, jednak na pewno spływają już do Ciebie opinie. Jak ludzie oceniają zarówno cały serial jak i Twój występ? 

Opinie są w większości przypadków pozytywne, co mnie bardzo cieszy. Zdarzają się oczywiście także i głosy krytyczne,  ale ze wszystkiego należy wyciągać wnioski, więc i te sygnały traktuję jako konstruktywne. Sam oglądam ten serial z perspektywy widza i fabularnie wszystko się „klei", dlatego obiektywnie powiem, że śledzę efekty naszej pracy z dużą przyjemnością. Do własnej gry aktorskiej staram się podchodzić krytycznie, więc oczywiście są rzeczy które zmieniłbym u siebie. Taka moja natura ;)

Na platformie Max jest dostępna wersja anglojęzyczna, w której Twoja postać jest dubbingowana. Czy miałeś okazje ją zobaczyć?

Niestety nie miałem jeszcze okazji, ale myślę że po obejrzeniu ostatniego odcinka włączę choćj eden z angielskim dubbingiem. Może jest jeszcze bardziej wciągający?

fot. materiały prasowe MAX/Warner Bros. Discovery

Serial opiera się głównie na niezdrowych relacjach między właściwie wszystkimi bohaterami. Jak buduje się postać w opowieści o tak trudnych przeżyciach i emocjach?

Wchodząc w tę rolę starałem się jak najbardziej odwzorować to, co zostało wcześniej ustalone pomiędzy mną a reżyserką, Olą Terpińską. Z własnych doświadczeń wziąłem okres buntu, który myślę, że towarzyszy większości młodzieży na etapie dorastania, a reszta to po prostu Arek, czyli fikcyjna postać wykreowana przez scenarzystów, Marka Modzelewskiego i Krzysztofa Czeczota. Dużo dała mi też obserwacja innych, tych bardziej agresywnych i wulgarnych osób, z którymi - jak niestety większość nastolatków - miewałem czasami styczność. 

Podczas wizyty na planie zeszłego lata miałem okazję zauważyć, że domek w lesie będący twoim serialowym więzieniem, tak naprawdę był w całości wykreowaną w studio scenografią. Czy sprawiało Ci to jakiś problem podczas zdjęć?

Nie było to problemem, ponieważ sama piwnica, która stała w studio była przestrzenią zamkniętą i wchodząc do niej można było przenieść do serialowego domku letniskowego.

Ślę ukłony w stronę pionu scenograficznego.  

Czy masz w sobie zrozumienie dla swojego bohatera? Czy jego postępowanie można całkowicie wytłumaczyć trudną sytuacją rodzinną?

W pewien sposób jest to zrozumiałe, samo nie radzenie sobie z rozłąką rodziców, zbuntowanie się przeciwko temu. Natomiast mimo wszystko uważam, że spojrzenie na siebie w trudnej sytuacji i pomyślenie na chłodno lub powiedzenie o swoich uczuciach komuś bliskiemu może być dużo lepszym rozwiązaniem niż przelanie tego w agresję, która nigdy nie prowadzi do niczego dobrego.

Czego możemy spodziewać się po finale tej opowieści? Czy czymś nas jeszcze zaskoczy?

Nie odbierajmy widzom przyjemności odkrywania losów naszych bohaterów.  Zwłaszcza, że cała historia bazuje na zaskoczeniach i niedopowiedzeniach;)

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Od 2015 w Movies Room, od 2018 odpowiedzialny za działalność działu recenzji filmowych. Uwielbia Wesele Smarzowskiego, animacje Pixara i Breaking Bad. A, no i zawsze kiedy warto, broni polskiego kina. Kontakt pod [email protected]

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.