Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Rozmawiamy z Zahnem McClarnonem - gwiazdą serialu Syn!

Autor: Szymon Góraj
9 maja 2019

Już w dniu dzisiejszym na kanale AMC będzie można obejrzeć drugą odsłonę serialu Syn, która stanowi zarazem zwieńczenie telewizyjnej adaptacji sagi rodu McCulloughów. Z tej okazji przeprowadziliśmy rozmowę z Zahnem McClarnonem, odtwórcą roli Toshawaya, który grywał w przeszłości w takich hitach, jak Westworld czy Fargo.


SG: Miałeś kontakt z książką Philipa Meyera przed grą w serialu? Zahn McClarnon: Czytałem ją dopiero po otrzymaniu tej pracy. Philip [Meyer – przyp. red.] również był częstym gościem na planie, dzięki czemu lepiej zapoznałem się z historią czy kulturą Komanczów. Czy autor literackiego pierwowzoru miał duży wpływ na powstawanie serialu? Oczywiście. Miał wielki wpływ na telewizyjną wersję. Jest również jednym z jej producentów i był niezwykle zaangażowany we wszystkie aspekty produkcji. Jak dołączyłeś do obsady? Poprzez zwykły casting czy w inny sposób? Poprzez tradycyjny sposób angażu, jaki funkcjonuje w Hollywood. Skontaktowano się z moim agentem, a potem umówiliśmy się na audycję. Spotkałem się z twórcami serialu, przeprowadziłem również świetną rozmowę z reżyserem castingu.
kadr z serialu Syn

Zobacz również: Na pierwszy rzut oka: 2. sezon Syna

Zakładam, że musiałeś nauczyć się specjalnie do tej roli języka Komanczów? Tak. Było trudno? Owszem. Nigdy wcześniej nie miałem styczności z tym językiem, więc poznawanie podstawowych znaczeń i zapamiętywanie ich sylaba po sylabie zajmowało wiele czasu, wymagało też mnóstwo skupienia. Zwłaszcza, gdy w grę wchodziły dłuższe sceny, do których ten język był potrzebny. Nie używaliśmy w tym celu żadnych słuchawek czy innego sprzętu audio, żeby jak najlepiej skupić się na poszczególnych scenach. Nie nauczyłem się, rzecz jasna, mówić tym językiem, jednak wiedziałem, o czym mówiłem, pracowałem też ściśle z naszym konsultantem. Więc odpowiedź na Twoje brzmi: tak, bardzo trudno (śmiech). Twoja postać jest zupełnie inna od większości innych ról, w których występowałeś. Jak zareagowałeś na tę zmianę, porównując to chociażby do Fargo? Grałem różne postacie w różnych produkcjach. Tutaj podoba mi się fakt, że Toshaway miał ojcowską relację z Elim. Sam nie mam dzieci, ale podoba mi się eksplorowanie tej części charakteru postaci. Toshaway rzeczywiście ma inne cechy od reszty postaci, w które się wcielałem. To dumny lider swojego plemienia, do tego potrzeba wiele siły i godności, no i jego naturę pogłębia właśnie relacja z głównym bohaterem.
Syn
kadr z serialu Fargo
Syn w dużej mierze opowiada o relacji pomiędzy białymi ludźmi a rdzennymi mieszkańcami Ameryki. Uważasz, że Meyerowi udało się uniknąć zbytnio stereotypowego podejścia do problemu? Pytanie właśnie, w jaki sposób mu się to udało. Rozumiesz, o czym mówię? Komancze prowadzili specyficzny tryb życia. Byli to wojowniczy, dumni i niezależni ludzie, którzy nade wszystko bronili swoich i tak jak każdy człowiek mieli różnego rodzaju doświadczenia. Sądzę, że aby nie przesadzić ze stereotypami, należy wprowadzić w zarysy ich charakterów aspekt ludzki, wyróżnić go. Stereotypy to stereotypy. Zawsze istnieją w formie zależnej od tego, jak żyją ludzie na przestrzeni danego okresu. Kluczowe jest właśnie wprowadzenie ludzkich emocji. Czego możemy się w takim razie spodziewać po postaci Toshawaya w 2. sezonie? Przede wszystkim zobaczymy, jak będzie sobie radził jako lider, gdy jego szczep będzie zagrożony. Czasy się zmieniają, wobec tego będzie musiał stanąć naprzeciw tych zmian, nieraz też przełknąć swoją dumę. Masz jakieś konkretne plany po pracy na planie Syna? Tak. Pracuję właśnie nad czymś na północy Kanady. Generalnie w moich planach jest kontynuowanie pracy i podróże.
kadr z serialu Syn
Dziękuję za rozmowę. Ja również. 2. sezon serialu możecie oglądać już od 9 maja o 22:00 na kanale AMC. Ilustracja wprowadzenia: kadr z serialu Syn

Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.