Jak już padło nazwisko aktora grającego główną rolę, to chciałbym spytać, czy i jaką pomoc dostawałeś na planie od bardziej doświadczonych kolegów.
Gdy grałem z Jackiem, to podszedł do mnie bardzo luźno. Mówił, żeby grać elastycznie i nie bać się wyjść poza scenariusz. Myślę sobie, że było to idealnie dla mnie. Ta rola Dżerego, którą zagrał Kotschedoff wyszła lepiej, widząc go na filmikach, pomyślałem sobie, zaj***cie, ja tak nie umiem. Ostatnia scena, którą graliśmy z Jackiem podobała mi się natomiast, bo była bardzo życiowa. Czułem się w niej, jakbym rozmawiał z kumplem, z którym w każdej chwili mogę iść na piwo.
A jak oceniasz całą tę przygodę?
Bardzo pozytywnie, bo mogłem zrobić coś nowego. Tak jak mówiłem, byłem kiedyś w dokumencie, zdarzyło mi się też statystować, ale to nie to samo. Tam masz klaskać, jak ci mówią, stoisz i tylko jesteś. Nic ciekawego.
Zdarza Ci się często coś oglądać? Masz jakieś ulubione produkcje?
Samemu to nie, bo nie mam zbyt wiele czasu. Moja dziewczyna jednak lubi, więc czasem zasiądę i wspólnie coś zobaczymy. Widziałem ostatnio Forsta z Borysem Szycem i jakiś inny polski serial kryminalny, którego tytułu nie pamiętam. Nie lubię zaczynać długich seriali, bo trudno jest mi potem je skończyć, dlatego jeśli serial, to raczej wybieram krótkie, z którymi mogę szybko skończyć. A no i byłem w kinie, na Minionkach.
Jak już jesteśmy przy animacji, załóżmy, że dzwonią do Ciebie i jako nowe wyzwanie proponują dubbing. Co Ty na to?
I’m in. Biorę to. Jeśli w takiej sytuacji nie skorzystasz z pierwszej szansy, drugiej nie dostaniesz. Jak będziesz zły i nie dasz rady, to Ci powiedzą.
Miałbyś jakiś taki wewnętrzny żal, gdyby jednak Cię w tym filmie nie było?
Trochę wewnętrznie, że nie było mnie w zwiastunie, miałem nadzieję się pojawić. No ale film sprzedają główni aktorzy.
Jak się zapatrujesz na samą uroczystą premierę.
Dla mnie to wydarzenie jak kadra Polski.
Mówimy o aż takiej skali?
Tak, to taki mój pierwszy występ w nowej roli. Byłem raz na uroczystej premierze, na filmie Najlepszy i z perspektywy widza trochę mnie to wydarzenie nudziło. Te wszystkie wywiady, Ci ludzie wychodzący na środek. Długo to trwa, a chciałbyś tylko obejrzeć film. W przypadku, gdy jesteś w tym filmie, emocje są zupełnie inne.
Serdecznie dziękuję za rozmowę 😉
Również dziękuję.
zdjęcie główne: Instagram/Radosław Majewski
Od 2015 w Movies Room, od 2018 odpowiedzialny za działalność działu recenzji filmowych. Uwielbia Wesele Smarzowskiego, animacje Pixara i Breaking Bad. A, no i zawsze kiedy warto, broni polskiego kina. Kontakt pod [email protected]