Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Kino Świat

Uroczysta premiera Wróbla to jak wyjazd na kadrę - wywiad z Radosławem Majewskim

Autor: Łukasz Kołakowski
30 sierpnia 2024
Uroczysta premiera Wróbla to jak wyjazd na kadrę - wywiad z Radosławem Majewskim

Jak już padło nazwisko aktora grającego główną rolę, to chciałbym spytać, czy i jaką pomoc dostawałeś na planie od bardziej doświadczonych kolegów. 

Gdy grałem z Jackiem, to podszedł do mnie bardzo luźno. Mówił, żeby grać elastycznie i nie bać się wyjść poza scenariusz. Myślę sobie, że było to idealnie dla mnie. Ta rola Dżerego, którą zagrał Kotschedoff wyszła lepiej, widząc go na filmikach, pomyślałem sobie, zaj***cie, ja tak nie umiem. Ostatnia scena, którą graliśmy z Jackiem podobała mi się natomiast, bo była bardzo życiowa. Czułem się w niej, jakbym rozmawiał z kumplem, z którym w każdej chwili mogę iść na piwo. 

A jak oceniasz całą tę przygodę?

Bardzo pozytywnie, bo mogłem zrobić coś nowego. Tak jak mówiłem, byłem kiedyś w dokumencie, zdarzyło mi się też statystować, ale to nie to samo. Tam masz klaskać, jak ci mówią, stoisz i tylko jesteś. Nic ciekawego. 

Zdarza Ci się często coś oglądać? Masz jakieś ulubione produkcje?

Samemu to nie, bo nie mam zbyt wiele czasu. Moja dziewczyna jednak lubi, więc czasem zasiądę i wspólnie coś zobaczymy. Widziałem ostatnio Forsta z Borysem Szycem i jakiś inny polski serial kryminalny, którego tytułu nie pamiętam. Nie lubię zaczynać długich seriali, bo trudno jest mi potem je skończyć, dlatego jeśli serial, to raczej wybieram krótkie, z którymi mogę szybko skończyć. A no i byłem w kinie, na Minionkach.

Jak już jesteśmy przy animacji, załóżmy, że dzwonią do Ciebie i jako nowe wyzwanie proponują dubbing. Co Ty na to?

I’m in. Biorę to. Jeśli w takiej sytuacji nie skorzystasz z pierwszej szansy, drugiej nie dostaniesz. Jak będziesz zły i nie dasz rady, to Ci powiedzą.

Miałbyś jakiś taki wewnętrzny żal, gdyby jednak Cię w tym filmie nie było?

Trochę wewnętrznie, że nie było mnie w zwiastunie, miałem nadzieję się pojawić. No ale film sprzedają główni aktorzy. 

Jak się zapatrujesz na samą uroczystą premierę. 

Dla mnie to wydarzenie jak kadra Polski. 

Mówimy o aż takiej skali? 

Tak, to taki mój pierwszy występ w nowej roli. Byłem raz na uroczystej premierze, na filmie Najlepszy i z perspektywy widza trochę mnie to wydarzenie nudziło. Te wszystkie wywiady, Ci ludzie wychodzący na środek. Długo to trwa, a chciałbyś tylko obejrzeć film. W przypadku, gdy jesteś w tym filmie, emocje są zupełnie inne. 

Serdecznie dziękuję za rozmowę 😉

Również dziękuję. 

zdjęcie główne: Instagram/Radosław Majewski

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Od 2015 w Movies Room, od 2018 odpowiedzialny za działalność działu recenzji filmowych. Uwielbia Wesele Smarzowskiego, animacje Pixara i Breaking Bad. A, no i zawsze kiedy warto, broni polskiego kina. Kontakt pod [email protected]

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.