Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

After 2 - recenzja filmu. Kocham cię, kochanie moje

Autor: Adam Lewandowski
13 września 2020

Podczas warszawskich pokazów przedpremierowych wypełnione sale (oczywiście do połowy). Wśród publiczności prawie same nastolatki i pewnie kilka rozsianych po różnych seansach osób, które będą akurat tym śmiałkiem ze swojej redakcji chętnym lub wybranym do zrecenzowania filmu. Mowa o After 2, poważnych krytykach prychających podczas takich pokazów z pogardą, a także i o mnie, bawiącym się w trakcie oglądania o wiele lepiej niż podczas Tenet Christophera Nolana.

Seria powieści dla młodzieży opowiadających o związku Tessy i Hardina odniosła ogromny sukces, najpierw w internecie, a potem w klasycznych wydaniach tłumaczonych na zagraniczne rynki. Kwestią czasu pozostawało, kiedy ktoś weźmie się za przeniesienie twórczości Anny Todd na ekran. W poprzednim roku premierę miał After - adaptacja pierwszej części serii skupiająca się na początkach znajomości bohaterów. Film niezbyt ciekawy i nijaki, co spowodowane było korzystaniem z każdego możliwego schematu dotyczącego relacji spokojnej dziewczyny skupionej na nauce z tajemniczym bad boyem. W dodatku kategoria wiekowa PG-13 przesadnie ugrzeczniała zarówno sceny intymne, jak i cały świat odrobinę niemoralnych nastolatków.
After 2
fot: materiały prasowe/Voltage Pictures
Kluczową zmianą przy realizacji kontynuacji była zmiana kategorii wiekowej na R, dzięki czemu pojawia się o wiele więcej przekleństw, a sceny erotyczne są bardziej śmiałe. Ze szkoły przenosimy się do bardziej dorosłych miejsc - w końcu istotnym wątkiem jest korporacyjny staż Tessy. Największą zaletą After 2 jest jednak sam punkt wyjściowy; jako sequel nie musi już prezentować bohaterów ani przedstawiać genezy znajomości. Twórcy na samym początku streszczają nam poprzednią część za pomocą montażu i narracji Hardina w ciągu zaledwie dwóch minut. Wtedy też uświadamiamy sobie z całą mocą, jak bardzo banalna była ta historia. Oczywiście niewiele się w tym zakresie zmieni, ale przynajmniej na kontynuacji trudno się nudzić. Film jest bowiem skonstruowany jak erotyk, z pretekstową, często zupełnie bezsensowną fabułą łączącą ze sobą kolejne sceny erotyczne. I mniejsza o te sceny - najciekawsze jest właśnie to, co się dzieje pomiędzy nimi. Twórcy rzucają kolejnymi zwrotami akcji, tak jakby to była gra w zbijaka. Chwilami wręcz brakuje czasu na to, aby bohaterowie zareagowali na to, co się stało.

Zobacz również: Skandal. Ewenement Molesty - recenzja. "Zawsze i na wieki to liryczny fenomen (...)"

Po pierwszej części Roger Kumble zastąpił na stanowisku reżysera Jenny Gage. Pewnie dlatego kamera tak bardzo skupia się na dekoltach i strojach Tessy. Kumble debiutował jako reżyser przy Szkole uwodzenia, gdzie erotyka łączyła się z satyrycznym podejściem. W trakcie oglądania After 2 w wielu scenach nie mogłem pozbyć się wrażenia, że twórcy celują w pastisz gatunku. Zaskakująco dużo tutaj humoru, dzięki czemu czasami śmiejemy się razem z filmem, a nie z filmu. W przeciwieństwie do pierwszej części wizerunek bad boya jest wielokrotnie ośmieszany, a to bohaterka staje się bardziej aktywna i nieprzewidywalna. Trudno więc mówić w tym przypadku o toksycznym wpływie chłopaka, skoro toksyczny jest raczej cały związek polegający na odchodzeniu i wracaniu, kłótniach i namiętności.
After 2
fot: materiały prasowe/Voltage Pictures
Przypuszczenia na temat celowego pastiszu gatunku nieco rozwiewa spojrzenie na osoby zajmujące się scenariuszem. Anna Todd (autorka książki adaptująca własną twórczość) i Mario Celaya dopiero zaczynają swoją przygodę w tym fachu. Tłumaczyłoby to zaburzenia poczucia czasu, ponieważ zagadką pozostaje, ile dni mija od pierwszych scen do napisów końcowych. Gdy Tessa trafia do szpitala po groźnie wyglądającym wypadku, to chwilę później już jest wypisana, znajdując się na wózku. A w kolejnej scenie już stoi na własnych nogach, zdrowa jak ryba. Natomiast dla Hardina najwyraźniej zmiana kontynentów jest łatwiejsza niż zmiana skarpet. Z Ameryki Północnej do Europy i z powrotem w kilka minut - kto bogatemu zabroni! Jedyne czego możemy być pewni to momentu rozpoczęcia Nowego Roku, ponieważ uczestnicy imprezy odliczają czas do północy. A zgadnijcie, co wtedy robią nasi bohaterowie zamknięci w jednym z pokojów.

Zobacz również: Diabeł wcielony - oto pierwszy zwiastun filmu Netfliksa w gwiazdorskiej obsadzie!

Aktorzy po raz kolejny mają problem z odnalezieniem się w scenach dramatycznych. Hero Fiennes Tiffin jest równie bezsilny jak sam Hardin, ale przynajmniej Josephine Langford dostała szansę do pokazania swojego talentu komediowego. Do obsady dołączyli źle obsadzony Dylan Sprouse w niewdzięcznej roli tego drugiego, Louise Lombard jako matka Hardina oraz Charlie Weber grający kreślonego bardzo grubą kreską korpo-szefa Tessy. Ilustracje muzyczne to szkoła znana z Pięćdziesięciu twarzy Greya - dynamiczny montaż i popowe kawałki w tle. W takich produkcjach zazwyczaj nic nie można powiedzieć o stronie wizualnej, ale dla odmiany mogę wyróżnić jeden kadr, kiedy Tessa stoi w mroku po jednej stronie ulicy, a Hardin po drugiej oświetlony przez latarnię.
After 2
fot: materiały prasowe/Voltage Pictures
Sumienie nie pozwala mi nazwać After 2 dobrym filmem, jednak jest to zdecydowany postęp po nijakiej pierwszej części. Przede wszystkim twórcy tym razem potrafią przyciągnąć uwagę widza, a nawet chwilami go rozbawić. W innych scenach możemy się śmiać z ich nieporadności, ale z takiego materiału źródłowego naprawdę trudno wyciągnąć coś więcej. Skoro sam film nie traktuje się zbyt poważnie, a już wiadomo, że powstaną kolejne części, to możemy spróbować chociaż trochę dobrze się bawić podczas oglądania absurdalnych perypetii miłosnych Tessy i Hardina. Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe/Voltage Pictures

Fan westernów, kina noir i lat 80. Woli pisać o filmach niż o sobie. A tu sobie zapisuje rzeczy: https://www.facebook.com/Wjednymujeciu1

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.

Ocena recenzenta

50/100
  • Zabawny, choć czasami w niezamierzony sposób
  • Josephine Langford ma talent komediowy!
  • W bohaterkach kobiecych jest więcej życia niż w kołkowatych mężczyznach
  • Na niektóre sceny erotyczne naprawdę jest jakiś pomysł
  • Każda scena dramatyczna skazana na porażkę
  • Bardziej przekonujący od tej historii jest Piotr Zieliński jako rozgrywający polskiej reprezentacji
  • To nadal wmawianie, że toksyczne związki i zachowania są całkiem normalne
  • Bardzo niezręcznie prowadzony wątek tego drugiego - konkurenta Hardina

Movies Room poleca

Nadchodzące premiery