Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Park Beyond – recenzja gry. Między satysfakcją a frustracją

Autor: Weronika Kuźmicz
26 czerwca 2023
Park Beyond – recenzja gry. Między satysfakcją a frustracją

Jeśli szukasz gry gatunku tycoon, w której możesz tworzyć parki rozrywki, to Park Beyond zdecydowanie powinno przyciągnąć Twoją uwagę. Już sam zwiastun pokazuje nam wiele – szalone rollercoastery wystrzeliwujące wagoniki w powietrze czy ,,Nieskończony Diabelski Młyn’’, składający się z kilku kół, przeplatających wagoniki. 

Park Beyond oferuje nam dwa tryby – Kampanii (fabularny) oraz Piaskownicy (swobodna gra). Osobiście wolę ten drugi, ponieważ możemy w nim budować bez ograniczeń. W trybie piaskownicy otrzymujemy sporo biomów do wyboru i każdy z nich posiada trzy poziomy trudności. Do dyspozycji mamy płaskie mapy, góry czy kaniony, które są już bardziej wymagającym terenem. Dodatkowo posiadamy wybór poziomu trudności rozgrywki w naszym parku, takie jak niekończąca się gotówka i bezpłatne utrzymanie atrakcji. Dla bardziej wymagających, można podnieść poprzeczkę i starać się osiągnąć sukces mimo ograniczonych środków i sporych kosztów utrzymania całego parku. W trybie kampanii również decydujemy jaki będzie nasz park rozrywki, jednak trzeba pamiętać o realizacji wyznaczanych nam celów. Dostajemy również niewiele obiektów do dyspozycji, a resztę odblokujemy po zdobyciu wyższego poziomu. W tym celu skorzystamy z laboratorium Sofii, gdzie w zależności od naszego zamysłu na park rozrywki, wybieramy kategorię z najbardziej potrzebnymi obiektami do realizacji naszych planów. [gallery ids="233859,233858,233854,233855,233856,233857"] Oprócz standardowego stawiania gotowych obiektów czy karuzel, gra udostępnia również opcję samodzielnej przeróbki terenu. Tutaj tak naprawdę jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia, ponieważ elementów do stworzenia własnej scenerii jest wiele. Dodatkowo mamy możliwość wybudowania własnego rollercoastera! Przyznam szczerze, że jest to mój ulubiony element gry. Tory buduje się bardzo przyjemnie, a gdy przykładowo napotkamy problem przy tworzeniu pętli w naszej kolejce, zawsze możemy skorzystać z gotowych fragmentów i dołączyć je do naszej konstrukcji. Oczywiście dla bardziej leniwych graczy otrzymujemy też kilka ,,gotowców’’, które wystarczy kupić i postawić w parku. Jeśli chodzi o sklepy czy restauracje, to również otrzymujemy kilka wyborów. Możemy skusić się na obiekty w stylu Westernu, Cukierkolandii, Park Beyond i inne. 

 Zobacz również: The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom – recenzja gry. Kolejna Zelda, która sprzeda konsolę

Kolejnym ciekawym zjawiskiem w Park Beyond są Amożliwości. To dzięki nim sprawimy, że nasz zwyczajny Diabelski Młyn otrzyma dodatkowe koło, a co za tym idzie, dłuższą przejażdżkę oraz trochę podwyższone zarobki, a przede wszystkim większy zachwyt gości parku. Amożliwić możemy karuzele, rollercoastery, sklepy oraz zatrudnionych przez nas pracowników. W ten sposób woźny zamiast sprzątać śmieci zwyczajnym odkurzaczem, będzie się posługiwać spalarką do śmieci, która skraca czas sprzątania. Brzmi to zachęcająco, prawda? Nic bardziej mylnego! Po wykorzystaniu Amożliwości faktycznie nasze obiekty będą wyglądać bardziej spektakularnie, ale wrastają również koszty utrzymania, które nie zawsze pokrywają się ze zwiększonym zarobkiem za daną atrakcję. Zdarzało się również, że po ulepszeniu danej atrakcji, jej statystyki znacząco zmieniały się na plus, a mimo to klienci z niewyjaśnionych przyczyn tracili zainteresowanie danym obiektem.  https://youtu.be/2GEwsK-q5HM Zbliżamy się w końcu do wyjaśnienia sensu tytułu recenzji Park Beyond, gdyż oprócz znudzonych gości, w grze napotkamy sporo innych błędów technicznych. Bardzo często zdarzało się, że chodniki w moim parku po prostu znikały, a ich użytkownicy zacinali się. Tryb budowania i stawianie ścieżek też pozostawiają wiele do życzenia. Bardzo często nie mogłam stawiać obiektów obok siebie, tylko z odstępem, przez co zamiast pięknej linii chodnika, powstawały dziury i nieestetyczne paski trawy między lokalami... Jednak najbardziej frustrująca była zacinająca się gra, która niestety bardzo często mi się wyłączała. Było to w najbardziej nieoczekiwanych momentach, np. podczas budowania lub naprawiania wcześniej wspomnianych błędów i bugów. Niejednokrotnie kończyło się na tym, że obiekty i chodniki zacinały się do takiego stopnia, że należało przebudować park praktycznie od zera. Poskutkowało to u mnie brakiem dalszych chęci do kontynuowania gry, a uwierzcie, należę do tych bardziej cierpliwych osób. 

Zobacz również: Street Fighter 6 – recenzja gry. Mordobicie czas zacząć

Podsumowując, mimo ciekawej i na pierwszy rzut oka relaksującej rozgrywki, frajdę niszczą dość często występujące błędy, co mocno irytuje. Możemy mieć tylko nadzieję, że wszelkie sprawy techniczne zostaną wkrótce udoskonalone, ponieważ mimo wszystko Park Beyond to bardzo obiecujący tycoon. Uważam, że gra zasługiwałaby na o wiele wyższą ocenę, gdyby nie problemy techniczne. Ilustracja wprowadzająca oraz materiały: screeny z gry

Wielka kociara i simsiara. Lubi oglądać anime i seriale oraz jest fanką gier Nintendo. Czasem sięgnie po mangę lub inną książkę. Najczęściej, swój wolny czas poświęca na granie i zabawę z rozbrykanym kotem.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.