Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Kino Świat

WWE 2K22 - recenzja gry! The champ is here

Autor: Mikołaj Lipkowski
18 marca 2022
WWE 2K22 - recenzja gry! The champ is here

Z serią WWE jestem na bieżąco od pierwszych gier na Playstation 2. Za dzieciaka byłem niezmiernie zafascynowany Smackdown: Shut Your Mouth czy Here Comes the Pain. Dodatkowo, miałem zaszczyt grania w prawie wszystkie odsłony Smackdown vs Raw oraz późniejsze produkcje. Niestety z serią od 2K nigdy nie było mi po drodze, poza 2K14 i 2K18. Na WWE 2K22 musieliśmy sobie troszeczkę poczekać, gdy po tragicznej 2K20 nie otrzymaliśmy kontynuacji, lecz to się zmieniło. I teraz rodzi się pytanie - czy warto było tyle czekać?

Jak to jest z tymi grami sportowymi, nie różnią się one w znacznym stopniu od siebie. Oczywiście, jest nowa fabuła, silnik czy też nowe modele oraz postacie. I podobnie jest w WWE 2K22, gdyż cały szkielet serii się zachował. No i mimo wałkowania temat, mamy niesamowity powrót do przeszłości hołdujący Smackdown vs Raw 2007 i 2008, gdyż powraca rewolucyjny GM Mode, który w odróżnieniu do poprzednich... jest bardzo prosty. Niczym w dawnych odsłonach mamy na samym początku wybór brandu, następnie draft i potem hulaj dusza i rób show. GM Mode nie jest za bardzo złożony, gdyż bazuje on mocno na grach typu Game Dev Tycoon, bo działa on na zasadzie klocków. Trzeba złożyć go tak, by wszystko do siebie pasowało, przez co uzyskamy satysfakcjonujące dla nas (oraz władz) wyniki. Mamy możliwość boostowania naszego show, poprzez lepsze zaopatrzenie, większe sale czy też różne stypulacje. I szczerze? Mimo tej prostoty, gra się w to naprawdę przyjemnie. Mimo iż WWE już nie śledzę tak jak kiedyś to czułem niesamowitą frajdę, niczym mały brzdąc, co odpalał PlayStation 2 i tworzył własne tygodniówki. Dodatkowo, możemy wybrać swoją postać na menagera owego brandu, co również jest świetne.
WWE 2K22
kadr z gry WWE 2K22

Zobacz również: Ghostrunner: Project Hel – kolejny krąg piekła?

Na pochwałę zasługuje też tryb Showcase, który nigdy nie był moim ulubionym trybem. Zawsze irytowało mnie wypełniane tych wszystkich objective'ów, by odblokowywać nowe postacie czy areny. Również nie jestem jakimś wielkim fanem Rey'a Mysterio, lecz mimo to wypada naprawdę nieźle. Oczywiście męczące wymogi połączone z irytującym sterowaniem (o tym troszeczkę później) potrafiły mi napsuć krwi, ale w trakcie gry uzyskujemy fragmenty starych gal, nawet z czasów WCW. Dodatkowo to potrafi pobudzić naszą wyobraźnie, bo możemy wczuć się w widza owej tygodniówki i rozwalić jakiś stół, czy rzucić jegomościa w barierki lub stalowe schodki. Po prostu w dechę! Skoro jest tryb Showcase, który pozwala nam odwzorować ścieżkę Rey'a Mystrio, to powinniśmy móc też stworzyć ścieżkę swojej postaci nie? Otóż tutaj kłania się tryb MyRise. Wpierw tworzymy naszą postać, lecz tutaj rozwijać się nie będę. Dlaczego? Bo seria ta, niejednokrotnie udowodniła, że ich kreator postaci jest naprawdę świetny oraz mega rozwinięty, niczym w Simsach. No ale po stworzeniu naszego jegomościa zaczynamy przygodę od WWE Sport Center, gdzie przechodzimy wstępne szkolenie, po czym możemy dołączyć do jednego z brandów. Storyline'y są naprawdę na wysokim poziomie, a gdy porównywałem swoje historie z filmikami na YouTube innych graczy, to tutaj serio nasze wybory o czymś świadczą!
WWE 2K22
Kadr z gry WWE 2K22
Roster oczywiście jest ogromny, dostajemy aż 222 postacie, plus nasze stworzone lub pobrane z community creations. Każdy wrestler jest wyjęty niczym z telewizora, dodatkowo kamera jest ustawiona tak, że pozwala nam się lepiej wczuć. Gdy pierwszy raz odpaliłem grę, czułem się jakbym sam stał na ringu! I wszystko byłoby naprawdę genialnie, gdyby nie to, że 2K postanowili zmienić sterowanie. Jest ono naprawdę zaawansowane i nieintuicyjne. Przez dobre trzy dni męczyłem się, by je zrozumieć. Countrowanie ataków przeciwnika, które przypisane jest pod trójkąt na PlayStation to naprawdę głupie rozwiązanie. No ale niestety, ja zawsze znajdę jakieś ale. Tryb WWE Universe to to samo, do czego przyzwyczajono nas już wcześniej. Możemy tworzyć własne gale, własne tygodniówki, bez kosztów, jak to w GM Mode. Po prostu wczuwamy się w Triple H i robimy co nam się podoba. No ale dodano coś super, czyli WWE Universe Superstars Mode. Pozwala on wczuć nam się w jedną z postaci dostępnych w rosterze i tworzyć swoją własną ścieżkę do mistrza WWE. Jest to bardzo przyjemne rozwiązania, niczym w MyRise, lecz mniej rozbudowane.
WWE 2K22
kadr z gry WWE 2K22

Zobacz również: Assassin’s Creed Valhalla: Świt Ragnaröku – recenzja DLC

Ogólnie WWE 2K22 to bardzo dobry powrót tej klasycznej serii. Ja, jako fan przyznam, że pozytywnie się zaskoczyłem. Od świetnego soundtracku, w którym usłyszymy Bring Me The Horizone, a nawet Motorheada, przez niesamowite, powracające tryby. Ogólnie gra wypada bardzo dobrze. Potrafię przymknąć oko na toporne sterowanie, a także słabo rozwinięte AI postaci, gdyż jak wiemy - to nigdy nie było mocną stroną tej serii. Boli też, że tryb My Faction działa bardzo topornie, bo przez problemy z serwerami, nie mogłem zbytnio się nim nacieszyć. No ale mimo wszystkich wad, powrót jest bardzo, ale to bardzo udany! Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.