Saga klonów nawiązuje do opowieści o tym samym tytule wydanej w zeszytach z połowy lat 70., która ciągnęła się aż do jubileuszowego, 150 zeszytu serii. W historii stworzonej blisko dwie dekady później spotykamy naszego bohatera na skraju załamania. Ciocia May leży w szpitalu i nie wiadomo, czy przeżyje, związek z Mary Jane się sypie, a Peter Parker coraz bardziej nienawidzi swojej „cywilnej” tożsamości i najchętniej na zawsze skryłby się pod maską Spider-Mana, jednocześnie pogrążając się w mroku i agresji. No nie jest to jego najbardziej chlubny moment.
Jednocześnie na kartach komiksu dzieje się bardzo dużo i oprócz osobistych dramatów mamy też sporo akcji. Debiutuje kryminalny psycholog Judas Traveller – mutant mający moc zmieniania rzeczywistości, który upodobał sobie rozszyfrowanie Spider-Mana i jego związków z licznymi antagonistami. Na scenie pojawia się tajemnicza postać, która do złudzenia przypomina Petera Parkera, chociaż nim nie jest. Dzieli jednak jego wspomnienia oraz moce. Ben Reilly, czyli Scarlet Spider, to postać smutna, wręcz tragiczna, ale dostarczy nam też sporo emocji, bo po powrocie do miasta jego pierwszym przeciwnikiem zostanie sam Venom.
W Amazing Spider-Man Epic Collection – Saga klonów zostanie nam przybliżona geneza tego stworzonego przez Jackala klona, ale to nie koniec niespodzianek. Zadebiutuje tu Kaine, którego zapewne również pamiętacie z wydawanych w Polsce, dostępnych w kioskach zeszytów. Spotkamy tu Cardiaca w bardzo fajnej historii o zemście i odpowiedzialności. Zza grobu powróci Puma, a wraz z nim Nocturne. Peter z kolei sprzymierzy się z nowym-starym wcieleniem Daredevila, żeby pokonać Owla i Vulture’a, ale cena, jaką zapłaci za to starcie, może okazać się zbyt wysoka.
Zeszyty zawarte w Amazing Spider-Man Epic Collection – Saga klonów nie należą może do najlepszych, ale są bardzo istotną częścią Pajęczego świata, bo opowieść ta ciągnęła się aż do końca 1996 roku – według wielu czytelników o wiele za długo. I jak to w tamtym okresie bywało, mrok, trudne tematy i egzystencjonalne pytania mieszają się tu z kiczem i tandetą, tworząc jednak udany mariaż będący wizytówką lat 90., które kocham, cenię i chętnie do nich wracam. Twórcy – a byli to artyści niebagatelni – w tym scenarzyści tacy jak J.M. DeMatteis, Tom DeFalco, Terry Kavanagh czy Howard Mackie, dbają o to, by trzymać czytelnika na krawędzi fotela i co krok go zaskakiwać, o czym zresztą opowiedzieli w zawartym na końcu, pełnym wywiadów The Spider-Man Collector’s Preview.
Również od strony graficznej jest dobrze, a miejscami nawet bardzo dobrze. O pracach Marka Bagleya nie będę się rozpisywał, bo zachwycam się nimi w każdej recenzji komiksu, w którym znajduje się chociaż jeden zeszyt z jego rysunkami. Mamy tu też legendarnego Sala Buscemę, którego styl może i trochę się zestarzał, ale nadal ma on swoją liczną grupę fanów. Nie sposób jednak nie wspomnieć o fantastycznym artyście, jakim okazał się Steven Butler. W mojej opinii dorównuje on Bagleyowi zarówno w szczegółowości prac, ja i dynamice akcji i uchwyceniu bohaterów w ruchu. A że panowie mają bardzo podobny styl…
Amazing Spider-Man Epic Collection – Saga klonów to bardzo zmyślnie złożony tom, który w pigułce przybliża nam postać Bena Reilly’ego. Nawet jeśli nie znacie zbyt dobrze całej historii Spider-Mana, to nie powinniście poczuć się zagubieni, szczególnie, że Scarlet Spidera warto poznać i polubić. Jego dramat jest motorem napędowym sporej części tego tomu, a kontrowersyjny temat klonowania wybrzmiewa tutaj bardzo wyraźnie. Bo jak się odnaleźć mając tylko uczucia i wspomnienia, które… nie należą do Ciebie?
Saga klonów ma momentami ciężki, wręcz depresyjny klimat, kiedy tematyka tożsamości wychodzi na pierwszy plan. Twórcy zaczynają podsuwać kolejne tropy i w sumie nie wiadomo już, kto tu jest prawdziwy, a kto może okazać się klonem. Jeśli pamiętacie tę opowieść z lat 90., nawet fragmentarycznie, to wiecie z pewnością, że czeka nas tu jeszcze wiele niespodzianek. Kolejny tom już w czerwcu i chociaż nie znajdziemy w nim konkluzji, z pewnością odbędziemy kolejną fantastyczną podróż do przeszłości.
Tytuł oryginalny: The Amazing Spider-Man Epic Collection: Clone Saga
Scenariusz: Terry Kavanagh, J. M. DeMatteis, Howard Mackie, Tom DeFalco, Tom Lyle, Todd Dezago, Tom Brevoort, Mike Kanterovich, Stephen Vrattos
Rysunki: Steven Butler, Mark Bagley, Tom Lyle, Sal Buscema, Liam Sharp, Phil Gosier, Bob McLeod, Ron Lim
Tłumaczenie: Marek Starosta
Wydawca: Egmont 2025
Liczba stron: 456
Ocena: 75/100
PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.