Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Advertisement Moviesroom HBO

Bitter Root tom 1 – Rodzinny interes - recenzja komiksu

Autor: Piotr Pocztarek
3 listopada 2025
Bitter Root tom 1 – Rodzinny interes - recenzja komiksu

Przyznaję się bez bicia, że o Bitter Root nie słyszałem nigdy wcześniej, dopóki nowe na rynku wydawnictwo Shock Comics nie postanowiło przedstawić go polskim czytelnikom. Lektura tej nagradzanej opowieści może być myląca – z jednej strony komiks wygląda jak zwykły akcyjniak mieszający horror z wątkiem nadprzyrodzonym i delikatne science fiction z nutką magii i podróży między wymiarami. Jednak kiedy przyjrzymy się bliżej, możemy być zaskoczeni, jakie warstwy się przed nami odsłonią. 

Bitter Root tom 1 – Rodzinny interes przenosi nas do Harlemu roku 1924. To właśnie w tej dzielnicy najintensywniej rozwijało się wtedy centrum populacji afroamerykańskiej, stając się ośrodkiem rewolucji kulturalnej i rozkwitu twórczości literackiej, muzycznej oraz ruchów politycznych i intelektualnych. Twórcy pieczołowicie przedstawiają nam to miejsce – architektura, stroje, plakaty wydarzeń kulturalnych.  Tam też poznajemy familię Sangerye, która wydaje się otaczać opieką lokalną społeczność. Przed czym trzeba ją bronić? Ano przed krwiożerczymi potworami. A skąd się one biorą? Z lęku, nienawiści i… rasizmu. 

https://gildia.pl/media/catalog/product/cache/57b8e234991f6234dda7ae3007d3556c/b/i/bitter-root-tom-1-2_1.webp
Strona komiksu Bitter Root tom 1 – Rodzinny interes

Coś zamienia ludzi w demoniczne stwory, ale nie należą one do jednego rodzaju. Niektórzy mogą zostać zarażeni i zmienieni w stwory zwane Jinoo, a wielopokoleniowa i liczna rodzina Sangerye wydaje się być jedyną, która nie tylko wie, o co chodzi, ale i potrafi przeciwdziałać. To oni władają nie tylko pewnego rodzaju zaklęciami, ale również wydają się specjalizować w swoistym ziołolecznictwie. Głównie jednak potrafią przyłożyć albo powystrzelać tałatajstwo, zanim się rozprzestrzeni. W końcu nie wszystkich da się zbawić i zmienić. 

Opowieść snuta przez Davida Walkera i Chucka Browna bardzo mocno odnosi się do sytuacji społecznej czarnoskórych mieszkańców Stanów Zjednoczonych w latach 20. XX wieku, ale wiele elementów Bitter Root tom 1 – Rodzinny interes jest (niestety) aktualnych również dziś. Szkopuł tkwi w tym, że nie do końca wynika to z samej lektury, a na tropy naprowadzi nas dopiero tona zamieszczonych na końcu albumu esejów autorstwa doktorów, profesorów i badaczy kultury afroamerykańskiej. Jeśli będziecie mieli czas i siłę się przez nie przebić, z pewnością lepiej zrozumiecie kontekst tej opowieści. Polecam to zrobić, bo to naprawdę z sercem przygotowane dodatki, a nie tylko szkice i alternatywne okładki. 

https://gildia.pl/media/catalog/product/cache/57b8e234991f6234dda7ae3007d3556c/b/i/bitter-root-tom-1-3_1.webp
Strona komiksu Bitter Root tom 1 – Rodzinny interes

Na pewno osobny akapit należy się stronie wizualnej Bitter Root, chociaż uczciwie przyznam, że nie jestem wielkim fanem rysunków Sanforda Greene’a (Uncanny Avengers, Liga Sprawiedliwości). Jego kreska bywa dość chaotyczna i grubo ciosana, przez co łatwo się pogubić w niełatwych w odbiorze scenach akcji, od których komiks aż tętni. Jest dynamicznie, drapieżnie, zadziornie, cały czas coś się tu dzieje. Do tego kolory nadają całości nieco odrealnionego klimatu: dużo tu zieleni, żółci i fioletu. Całość wydaje się być trochę nieprzystępna, ale z zeszytu na zeszyt przyzwyczajamy się do groteskowego stylu wizualnego i łatwiej nam wczuć się w narrację twórców. 

Bitter Root tom 1 – Rodzinny interes to całkiem intrygujące otwarcie, zostawiające czytelników z ciekawym cliffhangerem pokazującym, że ledwo liznęliśmy pomysły autorów, którzy mają jeszcze sporo asów w rękawie. Ja czuję niedosyt, bo nie wszyscy członkowie wieloosobowej rodziny Sangerye dostali odpowiednio dużo miejsca i trudno na razie powiedzieć coś więcej o jej poszczególnych członkach. Na pewno stanowią oni osobliwą mieszankę charakterów, ale też personifikują pewnego rodzaju wściekłość, która narastała przez lata niewolnictwa, rasizmu i nienawiści. 

https://gildia.pl/media/catalog/product/cache/57b8e234991f6234dda7ae3007d3556c/b/i/bitter-root-tom-1-4_1.webp
Strona komiksu Bitter Root tom 1 – Rodzinny interes

Tak zupełnie szczerze, to nie spodziewałem się tu komiksu eksplorującego trochę nurt Blaxploitation. Autorzy alegorycznie wykorzystują bardzo pulpowe w swojej wymowie potyczki z demonami, ale przecież zamieniają się w nie a to członkowie Ku Klux Klanu, a to biali wąsaci gliniarze nie szczędzący razów przechodzącym przez ulicę (tu wstawić słowo na „cz”). Jest więc wymownie, a całość potrafi dać do myślenia. Mimo że na pierwszy plan wysuwa się walor rozrywkowy, to nie sposób komiksowi odmówić głębszych metafor i szerszego społeczno-historycznego kontekstu. Czuję się zaintrygowany, czekam na więcej i biję brawo wydawnictwo Shock Comics za odwagę w doborze tytułów. 


https://gildia.pl/media/catalog/product/cache/57b8e234991f6234dda7ae3007d3556c/b/i/bitter-root-tom-1_1.webp

Tytuł oryginalny: Bitter Root vol. 1 - Family Business
Scenariusz: David Walker, Chuck Brown
Rysunki: Sanford Greene
Tłumaczenie: Paweł Bulski
Wydawca: Shock Comics 2025
Liczba stron: 160
Ocena: 70/100

 

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.