Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Kino Świat

Newburn - recenzja komiksu

Autor: Piotr Pocztarek
28 listopada 2024
Newburn - recenzja komiksu

Dobrze jest czasem odpocząć od superbohaterskich kalesonów, dlatego też każdy realistyczny kryminał, jaki pojawia się na naszym rynku, nie może ujść mojej uwadze. Tym razem padło na komiks Newburn, wydany przez Muchę. Jeśli przekartkujecie go bez zbyt dokładnego przypatrywania się okładce, dacie sobie uciąć rękę, że to kolejne dzieło Eda Brubakera i Seana Phillipsa. I będziecie w błędzie, chociaż trop jest dobry. Za chwilę rozwikłamy tę zagadkę. 

Za komiksem stoi kanadyjski scenarzysta Steve Murray. Nic Wam to nie mówi? Nic dziwnego, bo wszyscy znamy go lepiej pod pseudonimem Chip Zdarsky, a po polsku mogliście przeczytać m.in. jego album Spider-Man: Historia życia, a ostatnio również nową serię o Batmanie, która dobrze się zaczęła, ale szybko obniżyła loty. Od razu uspokajam, że Newburn należy do najlepszych dzieł Zdarsky’ego i ma naprawdę kunsztownie napisany scenariusz. 

https://alejakomiksu.com/gfx/plansze/newburn_p2.jpg
Strona komiksu Newburn

Easton Newburn to doświadczony życiem twardziel. Słuszna postura, skroń przyprószona siwizną, elegancki garnitur. Był cholernie dobrym policjantem, który uwielbiał rozwiązywać najtrudniejsze zagadki i zawsze dochodził do prawdy. Obecnie jednak orbituje w szarej strefie – nie zerwał wprawdzie kontaktów z policją, ale swój czas poświęca na pracę dla… syndykatu mafijnych rodzin. Jego zlecenia opierają się głównie na dążeniu do prawdy i utrzymywaniu kruchego jak skorupka jajka pokoju między gangsterami. A jak się domyślacie, nie jest łatwo mieszać w kotle, gdzie znajduje się brutalna rosyjska Bratva, bezwzględna Yakuza czy porywcza włoska familia. 

Newburnowi, głównie dzięki swoim umiejętnościom, zmysłowi i grubym teczkom pełnym zebranych uprzednio haków, udaje się utrzymać neutralność i zostać przy życiu. Łatwość w uzyskiwaniu informacji, znajdowaniu dowodów czy pociąganiu za odpowiednie sznurki sprawiają, że wszyscy chcą mieć szorstkiego bohatera po swojej stronie. Easton ma immunitet, równy prawie nieśmiertelności. Do czasu. Wszystko komplikuje się, kiedy mężczyzna postanawia wziąć pod swoje skrzydła równie błyskotliwą podopieczną. Ta skrywa jednak tajemnicę, która wywoła niemałe pęknięcia na idealnej fasadzie układu, jaki Newburn zawarł z otoczeniem.  

https://alejakomiksu.com/gfx/plansze/newburn_p6.jpg
Strona komiksu Newburn

Newburn to rasowy, rozpisany na 16 zeszytów, brutalny kryminał, pełen zwrotów akcji – dokładnie taki, jaki lubię najbardziej. Bywa dosadnie i krwawo, bywa inteligentnie i zabawnie, ale najważniejsze jest to, że do końca nie wiadomo, w którym kierunku potoczy się akcja. Kwestią czasu jest, że idealnie utkany przez Eastona światek zacznie w końcu się rozpadać. Zdarsky umiejętnie kreśli fabułę i przez większość czasu udaje mu się utrzymać napięcie, które ulatuje nieco dopiero w trochę przeszarżowanym finale. Całościowo jednak jest to zaskakująco dobry komiks, a kanadyjski autor udowadnia, że Ed Brubaker powinien już czuć gorący oddech na swoim karku. 

Skoro o podobieństwach mowa, wracam do pierwszego akapitu. Jeśli warstwa graficzna wyda Wam się na pierwszy rzut oka znajoma, a może nawet skojarzy z seriami takimi jak Criminal czy Reckless, to jesteście na dobrym tropie. Newburna nie rysował wprawdzie Sean Phillips, ale zrobił to jego syn Jacob, który wcześniej niejednokrotnie pracował z ojcem jako kolorysta jego dzieł. Powiedziałbym, że styl młodszego z Phillipsów jest nieco szorstki, bardziej pozbawiony detali i czasem nie do końca spójny jeśli chodzi o kolorystykę, ale ta surowość ma w sobie urok i potencjał, który pewnie zostanie rozwinięty w kolejnych dziełach rysownika. 

https://alejakomiksu.com/gfx/plansze/newburn_p8.jpg
Strona komiksu Newburn

Podsumowując, Newburn to bardzo dobry akcyjniak z filmowym scenariuszem i klimatycznymi, choć nieco oszczędnymi rysunkami. Do ideału zabrakło nieco bardziej zaskakującego pomysłu na zakończenie i nieco staranniejszych plansz, ale całościowo komiks broni się bardzo dobrze. W moim serduszku (i na półce) zajmie zasłużone miejsce obok dzieł Eda Brubakera i Seana Phillipsa, w zasadzie nie mając się czego wstydzić. I niech to będzie najlepsza rekomendacja. 


https://alejakomiksu.com/gfx/okladki/newburn.jpg

Tytuł oryginalny: Newburn
Scenariusz: Chip Zdarsky
Rysunki: Jacob Phillips
Tłumaczenie: Marek Starosta
Wydawca: Mucha Comics 2024
Liczba stron: 344
Ocena: 85/100

 

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.