Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

cinema

Zabójczo dobre seriale w BBC First

Niepisane tom 3 - recenzja komiksu

Autor: Tomasz Drozdowski
26 października 2025
Niepisane tom 3 - recenzja komiksu

Komiks jest dla mnie literaturą, porównywalną z dostojnym słowem pisanym samymi literkami. I nie chodzi mi wyłącznie o epokowe dzieła Moore'a, Spiegelmana czy Eisnera. Również o taki opowiadający o tym, jak jeden heros bije kułakiem złoli. Fakt, może ten przypadek to nie literatura wysoka, ale wciąż literatura... Czemu w ogóle to piszę? Bo seria Niepisane pokazuje, jaką moc ma opowieść. Jak fikcja potrafi realnie wpłynąć na świat. I to nie tylko na łamach tego komiksu. W trzecim tomie dostajemy sporo informacji na temat Wilsona Taylora. Pojawia się też superbohater i magiczna szkoła.

Strona komiksu Niepisane tom 3

Wilson Taylor nie żyje, ale jego syn nie jest tak martwy, jak zakładano. Tom powraca i wraz ze swoimi towarzyszami wpada w sam środek kłopotów. Scheda po jego ojcu jest rozgrabiana w na poły szemranej aukcji, a Pullman i spółka obmyślają nowy plan eliminacji bohatera i jego wpływów na rzeczywistość. Wychodzą na jaw również dawne grzeszki papy Taylora, który w swoim ojcostwie widział wspierającą jego karierę magiczną kampanię marketingową. Dostajemy też opowieść o Tommy’m Taylorze, która przypadnie do gustu nie tylko fanom J.K. Rowling.

Niepisane: Tommy Taylor i okręt, który zatonął dwa razy to opowieść ukazująca narodziny Toma Taylora i początki Tommy'ego Taylora. Żywoty obydwu przeplatają się z niemal lustrzaną precyzją, co jeszcze bardziej rozsławia książki Wilsona. Przy tej okazji Mike Carey po mistrzowsku czerpie z popkulturowego dziedzictwa. Młody czarodziej Tommy to nie tylko zmodyfikowany Harry, ale też typowy bohater w stylu Campbella. Oto młody underdog z wielkim potencjałem przechodzi drogę przemiany, która pozwala mu pokonać wielkie zło... To zawsze działa.

Strona komiksu Niepisane tom 3

W Niepisane tom 3 rozwijana jest również idea, że to, co fikcyjne, może być jak najbardziej realne. Oddziaływać na rzeczywistość nawet w najbardziej fantastyczny sposób. Cała postać Toma Taylora to jeden wielki chodzący cud, ale nie jest on sam. Carey przedstawia nam Tinkera, proto-superbohatera, noszącego znamiona mesjanizmu Supermana, ale wciąż głęboko osadzonego w nieco infantylnej pulpie. Jego droga jest jednak naznaczona tragedią niespełnionej miłości i nierówności społecznych. Mały dramat w samym centrum magicznych zmagań. Carey daje nam też ciekawy komentarz na temat roli kobiet w świecie literatury i choć dziś jest nieco lepiej, to swego czasu nawet wspomniana Rowling nie bez powodu kryła swe imię pod inicjałami w patriarchalnym środowisku.

Główną opowieść nadal ilustruje znakomity Peter Gross. I to, jak gładko porusza się między retrospekcjami, nadaje akcji głębi i nie zatrzymuje jej tempa. Za Niepisane: Tommy Taylor i okręt, który zatonął dwa razy odpowiadają już inny autorzy. Dostajemy opowieść gorzko-magiczną. Z jednej strony widzimy związek Taylorów, którym daleko do ideału. Podobnie zresztą jak ojcostwu Wilsona. Z drugiej mamy magiczny świat Tommy'ego. I tu robi się ciekawie. Podobieństwa do Pottera i Hogwartu są uderzające, a i sam hrabia Ambrosio ma w sobie voldemortowską nutkę.

Strona komiksu Niepisane tom 3

Niepisane z każdym kolejnym tomem rozwija skrzydła. Trzeci tom cyklu Mike'a Carey'a przygotowuje nas na większe starcie Toma z przeciwnymi mu siłami, ale ujawnia więcej informacji dotyczących Wilsona i jego podwójnego ojcostwa. Carey kreśli mroczną, baśniową opowieść skierowaną do fanów ambitnego fantasy. Pod magicznym płaszczem kryją się też  filozoficzne wątki i jeśli obawiacie się słowotoku, to możecie odetchnąć. Nie bez powodu autor odziedziczył postać Lucyfera po Gaimanie. Literackość jego komiksu nie przeszkadza prowadzeniu wartkiej, wyrazistej fabuły. I tylko szkoda, że Egmont nieco ociąga się z wydawaniem tego tytułu.


Tytuł oryginalny: Unwritten #25-30, Unwritten: Tommy Taylor and ship that sank twice
 Scenariusz: Mike Carey
 Rysunki: Peter Gross, Ryan Kelly, Al Davison, Vince Locke
Tłumaczenie: Marek Starosta
Wydawca: Egmont 2025 
Liczba stron: 296
Ocena: 85/100 

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.