Od Falcona i Zimowego Żołnierza minęło już sporo czasu. Fani Marvela byli spragnieni nowych produkcji. Owszem dostaliśmy M.O.D.O.K., lecz on odstaje od tego co prezentuje nam Marvel Studios. Na szczęście z odsieczą przybywa nam Tom Hiddleston, by zaprezentować nowy serial - Loki.
Loki wyrusza w podróż poza czasem? Na pewno w nim wiele napsuje. Wszyscy wiemy co wydarzyło się w
Avengers: Koniec Gry. Właśnie tym momentem wita nas serial. Nie powiem - czekałem na niego chyba bardziej niż na
WandaVision i wiecie co? Mimo mojego zamiłowania do Elizabeth Olsen, ten serial po pierwszym odcinku zapowiada zmiażdżenie pierwszej produkcji telewizyjnej z MCU. Podstawowym plusem jest to, że rysuje nam się już obraz tak długo zapowiadanego multiwersum.
https://www.youtube.com/watch?v=nW948Va-l10
Szczerze? Jestem zachwycony. Serial wprowadził nas "z buta" w klimat tej produkcji. Loki trafia do siedziby TVA, w której poznaje... swoją przyszłość! Serial skacze w czasie, co jest momentami irytujące, lecz w tym przypadku nie idzie tego odczuć. Nowe postacie, takie jak Mobius M. Mobius są niesamowicie napisane, a od Lokiego dostajemy to co w nim uwielbiamy. Riposty czy też uszczypliwość w stronę innych. Musimy pamiętać również, że to nie ten Loki, którego znamy z późniejszych części, a Loki z 2012, więc nie przeszedł jeszcze "przemiany". Dodatkowo relacja postaci Hiddlestona i Wilsona jest niesamowicie urocza i przypomina mi relacje Nicka Fury'ego ze Starkiem czy Rogersem.
Tak jak mówiłem, serial zarysowuje nam wątek multiwersum, przedstawiono tam parę bardzo ważnych postaci. Co za tym idzie - mamy świetny materiał do podbudowy do
Doctor Strange: In The Multiverse Of Madness. Ale to wszystko dostaliśmy już w zwiastunach. Zaskoczeniem dla mnie, były zabawne sceny. Tak, wiem. Marvel charakteryzuje się humorem, nawet w szczytowych scenach akcji, ale liczyłem, że to będzie bardzo poważny serial. Mimo to, nie odbiera mu świetnego klimatu.
Problemem dla wielu może być to, że sam motyw multiwersum jest trudny do zrozumienia. Dodatkowo idzie odczuć, że Marvel Studios nie dali nam jeszcze wszystkiego, co mają w zanadrzu. Mimo to, pierwszy odcinek
Lokiego podobał mi się bardziej niż
Falcona i Zimowego Żołnierza. Może to z racji większej sympatii do antybohatera? Lub po prostu jest to dla mnie bardziej interesujący temat. Jedno jest pewne, pierwszy odcinek najnowszego serialu MCU, był dla mnie ciekawszy, niż cały sezon produkcji skupiającej się na spuściźnie Kapitana Ameryki. Mamy tutaj również szybkie wprowadzenie w sens całej produkcji, a także niesamowitą zajawkę do drugiego odcinka (kolejna nowa postać)!
Cóż, postać grana przez Toma Hiddlestona jest uwielbiana przez wielu fanów MCU, co za tym idzie - od serialu są wielkie oczekiwania. Czy zostały one spełnione? By odpowiedzieć na to pytanie, trzeba jeszcze poczekać, ale skoro mam ocenić to po jednym odcinku - tak. Dostaliśmy niesamowity wątek z multiwersum, świetną relację Mobiusa M. Mobiusa z Bogiem Psot, a także ciekawą zapowiedź pod kolejne odcinki. Jak dla mnie o niebo lepsze niż
Falcon i Zimowy Żołnierz, a także ma szanse przerosnąć
WandaVision. Nie zostało nam nic innego, jak czekać do kolejnej środy.
Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.