Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Na pierwszy rzut oka: 1. sezon What If...?

Autor: Mikołaj Lipkowski
11 sierpnia 2021

A gdyby w Polsce nie było okresu komunizmu? A gdyby nie wydarzyła się katastrofa WTC w 2001 roku? Co by było, gdyby postacie z Marvela dostały inną historie? Na pierwsze dwa pytanie nie potrafię odpowiedzieć, natomiast na trzecie odpowiedź da nam nowy serial Marvel Studios - What If...?. Produkcja ta, może wiele namieszać w obecnie trwającej czwartej fazie, gdyż przedstawia nam nowe historie, znanych postaci. Jest to odważny krok, a zarazem bardzo ambitny. Od samej zapowiedzi produkcji, byłem pozytywnie nastawiony. W końcu się doczekałem. I co w tym związku? Dostaliśmy niesamowitą animacje MCU.

Najnowsza, a zarazem pierwsza animacja od Marvel Studios - What If...?, pokazuje nam różne alternatywne rzeczywistości. Pierwszy odcinek poruszył wydarzenia z Kapitan Ameryka: Pierwsze starcie, dając nam świeże spojrzenie na historię przedstawioną w filmie. Otóż, jak wiadomo ze zwiastuna to Peggy Carter dostanie serum super-żołnierza, a nie Steve Rogers. Po tym odcinku mogę powiedzieć tylko jedno - wow!

Zobacz również: Falcon i Zimowy żołnierz – recenzja serialu. Nowy układ sił w MCU

what if
Captain Carter in Marvel Studios' WHAT IF…? exclusively on Disney+. ©Marvel Studios 2021. All Rights Reserved.
Nie mogę powiedzieć, że nie lubię takich odważnych kroków, bo w większości potrafią nas pozytywnie zaskoczyć, choć niestety nie zawsze. Przykładem jest między innymi event Axis, którego nienawidzę. Natomiast tutaj ukazanie Peggy Carter jako super-żołnierza to strzał w dziesiątkę. Owszem, ludziom może się to nie spodobać, gdyż mogą uznać to za wielki manifest feministyczny, rodem z Ptaków Nocy. Szczerze? Mi to nie przeszkadza. Do gustu nie przypadł mi John Walker, tak samo nie widzę Sama Wilsona w roli Kapitana, a do Rogersa też jakoś nie pałałem sympatią. Może narażę się wielu fanom Marvela, ale według mnie, Peggy Carter wypada najlepiej w roli obrońcy Ameryki (chociaż tutaj dzierży flagę UK). Dodatkowo cieszy również dubbing. Mimo, że nie wszyscy aktorzy użyczyli swoich głosów, to wypada bardzo dobrze. Przykład Steve'a Rogersa, w którego wcielił się Josh Keaton. Szczerze? Nie słyszałem żadnej różnicy, między Chrisem Evansem. Dodatkowo, w końcu otrzymaliśmy polską wersję językową z dniem premiery! Wśród tej niesamowitej obsady, swoje miejsce znalazła Magdalena Różczka w roli głównej. Animacja natomiast jest tak przyjemna dla oka, że aż chce się oglądać. Przypomina mi troszeczkę grafikę z gry Borderlands, ale może to tylko moje złudne spostrzeżenia. Nie zdziwiło mnie również to, że jest to serial animowany. Przecież łatwiej jest stworzyć animacje, aniżeli od nowa kręcić te same sceny, które były w poprzednich filmach.
what if
Captain Carter (center) and the Howling Commandos in Marvel Studios' WHAT IF…? exclusively on Disney+. ©Marvel Studios 2021. All Rights Reserved.

Zobacz również: Loki – recenzja pierwszego sezonu. Jeden Hiddleston to za mało!

Może to mój głupi optymizm tak działa, połączony z miłością do Marvela, ale może to być najlepsza produkcja Marvel Studios. Owszem, wspomniałem o tym też, w recenzji pierwszego odcinka Lokiego, lecz tutaj mamy praktycznie wszystko, co jest potrzebne do sukcesu. Fajnie nakreślona fabuła? No jest. Przyjemna dla oka animacja? Również. Zajwaka na kolejne odcinki? Zgadza się. Oby tylko nie zmarnowali tego potencjału, choć jak wiemy - często to robią. Nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kolejne części tej niesamowitej, a zarazem pokręconej produkcji.
Ilustracja wprowadzenia: Marvel Studios, Disney+

Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.