Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Tell Me Your Secrets - recenzja 1. sezonu serialu Amazona

Autor: Adam Lewandowski
22 lutego 2021

Tell Me Your Secrets przeszedł bardzo długą drogę do premiery. Po zakończonych zdjęciach stacja TNT stwierdziła, że projekt do nich nie pasuje. Tak serial trafił do Amazona. Czy warto było czekać? Przekonajcie się w poniższej recenzji.

Tell Me Your Secrets opowiada o życiu trzech bohaterów, których drogi się splatają przez pewne wydarzenia z przeszłości. Karen (Lili Rabe) była dziewczyną seryjnego mordercy i kiedy policja uznała, że pomagała mu w popełnionych zbrodniach, wylądowała w więzieniu. Następnie trafia do programu ochrony świadków, a psychiatra, który się nią opiekuje, zawozi ją do małego miasteczka w Luizjanie. Mary (Amy Brenneman) jest matką, która twierdzi, że jej córka również padła ofiarą Karen i jej chłopaka, ale nadal żyje. John (Hamish Linklater), z kolei jest seryjnym gwałcicielem, który chce się zmienić. Niestety, kiedy Mary zatrudnia go w celu znalezienia Karen, John znowu wróci do złych nawyków. Oprócz tego w St. James, mieście, do którego trafia Karen, giną młode dziewczyny powiązane z domem dziecka. Zobacz również: Obiecująca. Młoda. Kobieta. – recenzja filmu. Zemsta jest słodka
fot. Amazon Prime
Tell Me Your Secrets jest serialem dość dziwnym. Główne postaci zostały napisane naprawdę fantastycznie. Są kompleksowe, wielowymiarowe i fascynujące. Fabuła natomiast już taka nie jest. To, że Karen trafia do tego konkretnego miasteczka, rodzi kolejne wątki, które niestety nie są rozwinięte w odpowiedni sposób, a przez to działają jedynie jako wypełniacze. Dziwnym sposobem każdy, kto spotka się z Karen, jest do niej magicznie przyciągany – młode dziewczyny, przemiły policjant. Kobieta nie pamięta dokładnie, co wydarzyło się w przeszłości za sprawą traumy, którą przeżyła i wydarzenia w St. James sprawiają, że wspomnienia wracają. Dlatego też próbuje odkryć prawdę, która stoi za śmiercią nastolatek. Wątek ten ginie w gąszczu innych i nie jest odpowiednio rozwinięty, a szkoda. Bo poprowadzony w inny sposób, dałby Tell Me Your Secrets dodatkowy atut, a tak jest jedynie wadą. Wątek Karen stara się odpowiedzieć na jedno pytanie: czy jest oprawcą, czy ofiarą? Wydaje się, że to drugie. Dziura w pamięci nie pozwala jej ruszyć z życiem do przodu, a przebłyski, które pojawiają się w jej głowie sprawiają, że sama zaczyna wątpić w swoje dobro. Lili Rabe zagrała fantastycznie. Postać Mary jest chyba najbardziej interesująca. To u niej zaciera się granica dobra i zła. Kochająca matka i żona, która w przeszłości gardziła przestępcami, a Karen nazywa potworem, sama się nim staje. Obsesja, która zrodziła się przez chęć znalezienia córki, prowadzi Mary do nieracjonalnych zachowań. John jest pewnym dodatkiem do pań i tym, co również je ze sobą łączy. Mężczyzna jest najmniej skomplikowaną postacią z tych trzech. Tutaj od początku wiadomo, że bohater ten ma w sobie zło. Potwierdza to jego siostra oraz kolejne zachowania. Zobacz również: The Crew – dajmy odpocząć sitcomom. Recenzja serialu Netflixa
fot. Amazon Prime
Wydaje się, że w Tell Me Your Secrets każdy bohater, który pojawia się na ekranie, ma jakąś tajemnicę. Co po pewnym czasie po prostu wydaje się zabawne. I choć serial bawi się z nami zawiłymi wątkami i zwrotami akcji, to dziury fabularne i mało zrozumiałe rozwiązania są bardzo zauważalne. W teorii serial ogląda się szybko i nie jest zbyt wymagający. Po prostu kolejny thriller, ale ze świetnymi kreacjami aktorskimi. Bo to trzeba mu oddać. ilustracja wprowadzenia: Amazon Prime

Fan westernów, kina noir i lat 80. Woli pisać o filmach niż o sobie. A tu sobie zapisuje rzeczy: https://www.facebook.com/Wjednymujeciu1

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.