Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Twórz i rozwijaj swoje pasje z Huawei MatePad Pro

Tulsa King - oceniamy pierwsze trzy odcinki! Przychodzisz do mnie i prosisz...

Autor: Mikołaj Lipkowski
16 lutego 2023
Tulsa King - oceniamy pierwsze trzy odcinki! Przychodzisz do mnie i prosisz...

SkyShowtime zadebiutowało w końcu w Polsce. Serwis ten ma w swojej bibliotece naprawdę sporo fantastycznych pozycji. Między innymi zobaczymy tam Tulsa King, gangsterski serial z nutką komedii, gdzie role główną gra sam Sylwester Stallone! Czy serial jest wart uwagi? Oczywiście, że tak. Dlaczego? Temu przyjrzymy się w tej recenzji.

Produkcje o tematyce gangsterskiej są u mnie naprawdę chętnie oglądane. Lubię gdy jest sporo akcji, kryminalnych wątków czy mówiąc potocznie obijania mord. Wszystko to doprawione nutką komedii, zobaczymy w serialu SkyShowtime - Tulsa King, gdzie główną rolę gra sam Sylwester Stallone. W serialu tym ów Stallone (czy też  Dwight „Generał” Manfredi) powraca do życia w półświatku, po 25 letniej odsiadce. Były mafioso odwiedza swoją rodzinę, lecz ta nie chce zbytnio utrzymywać z nim kontaktu. Wysyłają go do tytułowej Tulsy, gdzie ten... zakłada swój gang.
tulsa king
fot. materiały prasowe
Fabuła wartko mknie do przodu, serwując nam przy tym sporo gagów z nieogarniania naszego głównego antybohatera. Wszak Manfredi nie widział zmian, które zachodziły w świecie, gdy ten odsiadywał swój wyrok. Przez ten zabieg serial daje nam swoiste połączenie klasyków gangsterki jak Chłopcy z ferajny czy Ojciec Chrzestny z komediami pokroju Junior czy (o zgrozo) Super Zioło. Czego jednak mogliśmy się spodziewać po takim zarysie fabuły? I czy w ogóle jest to dobry humor? Oczywiście, że tak. Nie ma nic zabawniejszego, niż oglądanie Stallone'a, który nie ogarnia co to Uber czy świata, w którym marihuana medyczna jest legalna. Dodatkowo postacie drugoplanowe dodają uroku temu humorowi. Mi jednak najbardziej przypadła do gustu scena, gdzie nasz tytułowy Król Tulsy zdaje egzamin na prawo jazdy. No ale tak jak mówiłem, serial zawiera w sobie też sporo akcji. Niejednokrotnie Manfredi chce ściągnąć haracz z lokalnych działalności, obije komuś twarz czy ktoś tego Manfrediego, będzie chciał kropnąć. Wątki te trzymają w napięciu, aż nie można oderwać oczu od ekranów. Właśnie przy tego typu serialach, boli mnie to, że nie ma całego sezonu od razu, a trzeba czekać na kolejne odcinki.

Zobacz również: Ant-Man i Osa: Kwantomania – recenzja filmu! Beznamiętny mikrokosmos

tulsa king
fot. materiały prasowe
Tulsa King to rozrywka naprawdę wysokich lotów. Pozycja, którą każdy powinien w swoim życiu zobaczyć. Nie mogę doczekać się kolejnych odcinków tego niezwykłego serialu. Nie ma z resztą co się dziwić, gdyż serial stworzył sam Taylor Sheridan odpowiedzialny za największe hity SkyShowtime takie jak produkcje z uniwersum Yellowstone. Pozycja obowiązkowa!
Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.