Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Najlepsze bajki i filmy animowane dla dorosłych | TOP 50

Autor: Dagmara Trembicka
8 sierpnia 2017
Najlepsze bajki i filmy animowane dla dorosłych | TOP 50
 

 Memories (1995)

Na całość tego tytułu składają się trzy nowele science fiction, utrzymane w dość katastroficznym tonie i rysowane w różnych stylach. Pierwsza, Magnetic Rose, to historia kosmicznych śmieciarzy, którzy odbierają sygnał SOS z opuszczonej stacji kosmicznej. Inspirowana Lemem (!), utrzymana w klimatach kosmicznego horroru, naprawdę zapada w pamięć. Druga to Stink Bomb, groteskowa tragikomedia o pewnym przeziębieniu, nieprzetestowanym lekarstwie i możliwej zagładzie Ziemi (a przynajmniej Japonii) - utrzymana w lekkim, prześmiewczym tonie podszytym mrocznym morałem. Trzecia,Cannon Fodder, to historia nieustannie toczonej wojny, której znaczenia chyba już nikt nie zna - narysowana w stylu groteskowej przypowiastki pełnej stereotypów i kalek. Pierwszą część napisał i wyreżyserował Satoshi Kon - twórca takich tytułów, jak Perfect Blue czy Millenial Actress - pozostałe dwie zrobił Katsuhiro Ōtomo, twórca Akiry. Czujecie się zachęceni? ;)


 Miasteczko Halloween (1993), reż. Tim Burton

Doskonale znana animacja Tima Burtona - ma już 24 lata, a nie zestarzała się ani trochę. Po kukiełkowym planie szlajają się istoty ze świątecznych legend, a główny bohater, Jack, trafia przypadkiem z Miasteczka Halloween do świata Bożego Narodzenia. Zachwycony tym, co zobaczył, postanawia zorganizować podobną “imprezę” w swoim ponurym mieście. Film jest doskonale zanimowany i równie dobrze… zaśpiewany - ponieważ mamy do czynienia z mroczniusim musicalem. Ze względu na dość makabryczną stylistykę i zachowanie postaci - film przeznaczony jest dla starszych widzów.


Miasteczko South Park (od 1997)

Niepoprawny, wulgarny, złośliwy, ale też bezlitośnie komentujący aktualne wydarzenia w USA i na świecie serial animowany, który miano kultowego zyskał już po emisji pierwszego filmu w 1997 roku. Widzowie kochają South Park za brak zahamowań twórców, pozornie niski humor (no ok, nie zawsze pozornie, w sumie często całkiem dosłownie) i bystrą obserwację rzeczywistości. Dodatkowo ekipa SP jest sprawiedliwa w swoich poczynaniach: jedzie równo po wszystkich, od polityków po rasistów, od czarnych po białych, od graczy i bezrobotnych kobiet po milionerów. Jak tu ich nie kochać?


Mushishi (2005), reż. Satoshi Shimizu, Ryo Miyata

W świecie Mushishi ludzie współistnieją z magicznymi istotami zwanymi mushi. Ich kształty, wpływ na ludzi oraz na środowisko badają tytułowi Mushishi, wędrujący po alternatywnej Japonii i pomagający tym, których życia zmieniła obecność mushi. Głównym bohaterem jest Ginko, tajemniczy, białowłosy mężczyzna bez przeszłości. Dzięki jego ciągłym podróżom jako widzowie możemy poznawać poszczególne historie, nieraz podejmujące tematy trudne - śmierć, kalectwo, odrzucenie - w sposób pozbawiony elementu taniej sensacji. Do tego jest to seria przepięknie zanimowana, urzekająca widokami, niezwykłością oraz muzyką.

W Polsce manga Mushishi ukazuje się nakładem Hanami.


Neon Genesis Evangelion: Rebuild of Evangelion (tetralogia), reż. Hideaki Anno

Rebuild of Evangelion to kolejne podejście Hideakiego Anno oraz wytwórni Gainax do opowiedzenia historii, z którą boryka się od 1995 roku i wciąż do niej powraca: zaczął od serialu animowanego, później pojawiły się filmy: Neon Genesis Evangelion: Death & Rebirth, The End of Evangelion, aby w 2007 powrócić z wciąż niezakończoną tetralogią Rebuild of Evangelion (2007, 2009, 2012). Tym razem zrealizowaną po mistrzowsku w komputerowej animacji 3D. NGE osadzone jest w świecie przyszłości nękanym atakami dziwnych istot pozaziemskich, tak zwanych Aniołów, przed którymi ludzkość mają bronić specjalnie do tego skonstruowane mechy - tytułowe Evangeliony, za których sterami zasiadają niedoświadczeni, wybrani nastolatkowie, których losy są związane z wydarzeniami bardziej niż początkowo można się tego spodziewać Ostatnia część tetralogii jest w postprodukcji i wciąż nie wiadomo, kiedy się ukaże, zwłaszcza że Anno kuszą reżyserowaniem drugiej części filmu Shin Godzilla.

Manga Neon Genesis Evangelion ukazała się w Polsce nakładem JPF.


Ninja Scroll (1993)

Klasyczna, mroczna animacja o walce samotnego wojownika z siłami zła. Jubei, ninja-najemnik, dostaje misję uwolnienia z rąk tajemniczego wroga wojowniczki z zaatakowanej przez zarazę wioski. Wrogowie okazują się jednak być dosłownie nie z naszego świata. Misja jest mniej lub bardziej straceńcza.

Ta animacja utrzymana jest w bardzo mrocznej stylistyce, ciężka od ciemnych barw i krwi. Jednocześnie ogląda się ją świetnie, mimo  niezbyt ambitnej fabuły: jest zawieszona pomiędzy kinem walki a horrorem i bardzo klimatyczna, podlana japońskimi, ludowymi tradycjami. Idealna na posiedzenie z kumplami.


Paranoia Agent (2004)

 

Niepokojąca, groteskowa seria oparta na kryminalnej fabule. W Tokio ma miejsce brutalny napad na młodą kobietę - ofiara nie jest w stanie opisać sprawcy, ale pamięta, że był to młody chłopak w złotych rolkach. Dwóch policjantów szuka winnego, ale bez przekonania, wierząc, że kobieta zbyt mocno uderzyła się w głowę, szybko jednak zmieniają zdanie, gdy ataki zaczynają się powtarzać. Przedziwne śledztwo doprowadza obu detektywów do paranoi, po czym ostatecznie do utraty pracy. A co się dzieje dalej…? Same cuda. Autorzy zdecydowali się grać designem postaci, opierając się na japońskich stereotypach, a całość utrzymali w dość mrocznej atmosferze.

Anime dotyka problemów miejskich legend, brutalności, biurokracji, a także schorzeń psychicznych i wymogów społecznych.


Parasyte (2014-2015), reż. Kenichi Shimizu

Ten thriller science fiction koncentruje się na postaci Shinichiego Izumiego, licealisty, którego prawą dłoń zastąpił… kosmita, tytułowy pasożyt imieniem Migi (jap. prawy). I jak to bywa w historiach - chłopak musi stawić czoła innym kosmitom, którzy żywią się ludźmi. Parasyte liczy sobie 26 odcinków i nie jest jedyną adaptacją mangi Hitoshiego Iwaakiego, w kinach pojawiły się również dwie części aktorskiego filmu. Zaskakująco nie jest to wcale nowość, gdyż komiks zaczął ukazywał się między 1988 a 1995 rokiem, zbierając kilka rodzimych nagród.


Perfect Blue (1997), reż. Satoshi Kon

To jeden z najlepszych - jeśli nie najlepszy - animowany thriller. Opowiada o piosenkarce, która chce zmienić branżę i zostać aktorką, ale okazuje się, że nie jest to łatwe i zmusza ją do podejmowania bardzo ryzykownych decyzji.Sprawy nie ułatwia też tajemniczy stalker, który staje się coraz bardziej agresywny. Świetnie wykreowana główna bohaterka, Marina, doskonale zarysowany wątek psychologiczny, a do tego technicznie dobra, momentami lekko surrealistyczna animacja stawiają Perfect Blue na czele podobnych produkcji - tak animowanych, jak i live action.


Persepolis (2007), reż. Vincent Paronnaud, Marjane Satrapi

 

Animowana adaptacja komiksu Marjane Satrapi pod tym samym tytułem. Autorka - urodzona w Iranie, później z rodziną przeniosła się na Zachód - zawarła w nim opowieść o dorastaniu w kraju, w którym panują restrykcyjne prawa obyczajowe, a potem o próbie dostosowania się do nowej rzeczywistości w Wiedniu. Animacja - czarno-biała, bardzo oszczędna w środkach wyrazu, utrzymana w stylistyce komiksowego rysunku Satrapi - ma ogromną moc rażenia: po obejrzeniu trudno przestać zastanawiać się nad poruszanymi wątkami. To absolutnie must watch animacji dla dorosłego widza. Nie bez powodu już teraz uchodzi za klasyk.

Interesuję się literaturą, z dużym naciskiem na fantastykę. Robiłam konwenty, dłubię na portalach. I dużo piszę o dinozaurach. Możecie mnie poczytać w różnych miejscach, ostatnio na blogu MatkaPrzełożona.wordpress.com

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.