W nadchodzącym dramacie romantycznym Sztuka pięknego życia Andrew Garfield i Florence Pugh grają małżeństwo, co wymagało od nich nakręcenia kilku gorących scen. Wygląda na to, że przy jednej z nich para aktorów bardzo wczuła się w swoje role.
W piątkowy wieczór podczas wywiadu z prowadzącym podcast Happy Sad Confused Joshem Horowitzem Andrew Garfield wspominał moment kręcenia sceny stosunku seksualnego z Florence Pugh do filmu Sztuka pięknego życia. Okazuje się, że zarówno on, jak i jego ekranowa partnerka nie usłyszeli słowa „cięcie”, więc najzwyczajniej kontynuowali swoją pracę. Najwyraźniej sytuacja stała się tak mocna, że operator przestał filmować i postanowił się odwrócić.
Robimy pierwsze ujęcie tej bardzo intymnej, namiętnej sceny seksu. Ma miejsce na zamkniętym planie, co oznacza, że jesteśmy tylko ja i Florence w jednym pokoju oraz operator kamery, bardzo miły mężczyzna o imieniu Stewart. Scena stała się namiętna, a my realizowaliśmy choreografię i zaangażowaliśmy się w nią, jakby tak rzec, i zaczęliśmy posuwać się trochę dalej, niż powinniśmy, po prostu dlatego, że nigdy nie usłyszeliśmy „cięcia”. Poczuliśmy się komfortowo i pomyśleliśmy: „OK, kontynuujmy to”.
Następnie Garfield przyznał, że oboje zaczęli podświadomie myśleć, że scena ta trwa za długo.
Podnoszę wzrok i w kącie widzę Stewarta. Stewart ma kamerę z boku, a on sam odwrócił się w stronę ściany.
Nagły wypadek samochodowy splata losy Almut (Florence Pugh) i Tobiasa (Andrew Garfield), odmieniając je na zawsze. Od momentu, kiedy wspólnie trafiają na pogotowie, zaczyna w nich kiełkować silna więź, która z biegiem czasu przeradza się w głębokie uczucie. Poprzez migawki ich wzajemnego zauroczenia, budowania domu i stawania się rodziną - nieoczekiwanie wychodzi na jaw prawda o zdrowiu Almut, która może zachwiać fundamentem tego co stworzyli. Paradoksalnie, motywuje to parę do realizacji marzeń i uczy cenić każdą chwilę z niekonwencjonalnej drogi, jaką obrało ich życie. Oto trwająca dekadę, utkana z subtelnych momentów bliskości, głęboko wzruszająca, a czasami nieoczekiwanie zabawna, piękna historia miłosna.
Źródło: Variety / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Fan kina z gatunku Tim Burton. Poza tym miłośnik dobrego dramatu, często wracający do luźniejszych produkcji. Stara się nadrobić wszelkie zaległości serialowe, których końca nie widać. W wolnych chwilach sięga po literaturę obyczajową.