Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Cruella - nowe informacje o origin story czarnego charakteru

Autor: Marta Rajca
9 listopada 2020

Cruella de Mon, w rolę której wcieli się Emma Stone w najnowszym filmie Disneya – Cruella, jak wiemy ma otrzymać własne origin story. Więcej szczegółów zdradza podczas wywiadu dla portalu Collider Mark Strong, który bierze udział w produkcji.

Po raz pierwszy Cruella de Mon pojawiła się w powieści Dodie Smith z 1956 roku – 101 Dalmatyńczyków. Już w 1961 roku otrzymaliśmy animację na podstawie książki, którą stworzył Disney. Czarny charakter, który zło miał wpisane już w imię, pojawił się w wielu filmach i animacjach. W końcu doczekaliśmy się jednak filmu, który będzie poświęcony tylko jej. Niewątpliwie film tworzony jest z rozmachem. Jak mówi Strong, wiele scen dzieje się w świecie wysokiej mody, podobnie jak i na salach balowych. Poza Emmą Stone i Strongiem na ekranie pojawią się Emma Thompson, Paul Walter Hauser, Emily Beecham i Joel Fry. Za reżyserię odpowiada autor filmu Ja, Tonya, Craig Gillespie. Premierę zaplanowano na 28 maja 2021 roku.

Zobacz również: Disney przesuwa premiery filmów Free Guy oraz Śmierć na Nilu

Mark Strong, który zagra Borysa, uchyla rąbka tajemnicy:
Film, co jest genialne, próbuję rzucić nieco światła na to, skąd wzięła się Cruella, którą wydaje nam się, że znamy. To jest historia korzeni czarnego charakteru. Możemy obserwować jak Cruella rozwija się i staje się Cruellą de Mon, którą wszyscy kochamy nienawidzić.
Choć widzieliśmy już Cruellę w różnych odsłonach, najnowsza produkcja z pewnością wyróżni się na ich tle. Poznamy bohaterkę w latach siedemdziesiątych na początku jej kariery w Londynie. Młoda projektantka szybko zaczyna obsesyjnie interesować się skórami psów, zwłaszcza dalmatyńczyków. To właśnie ta obsesja sprawi, że krocząc coraz mroczniejszymi ścieżkami, młoda dziewczyna stanie się Cruellą de Mon.
Źródło: movieweb.com/ Ilustracja wprowadzenia: Materiały prasowe

Wielbicielka skomplikowanych filmów, koreańskich seriali i mocnej kawy.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.