Disney bardzo pożąda gwiazdy drugiej części Diuny w najnowszej odsłonie Piratów z Karaibów. Studio rozważało występ aktora również w innym projekcie.
Austin Butler coraz mocniej zaznacza swoją pozycję w Hollywood. Zrobiło się o nim głośno przede wszystkim za sprawą roli Elvisa Presleya. Aktor przez wiele miesięcy przygotowywał się, aby jak najdokładniej odtworzyć postać króla rock’and’rolla. Udało mu się bardzo dokładnie odwzorować jego ruchy a przede wszystkim głos. Butler po występie w filmie, jeszcze przez wiele miesięcy nie mógł przestać mówić niczym Presley. Wysiłki zdecydowanie się opłaciły, ponieważ aktor za występ w filmie biograficznym o Elvisie Presleyu, otrzymał swoją pierwszą nominację do Oscara.
W ostatnim czasie Butler wystąpił m.in w długo wyczekiwanej drugiej części Diuny. Film zachwycił zarówno krytyków jak i fanów. Wiele pozytywnych rzeczy mówiono również o samym aktorze. Postać Butlera określano jako najbardziej realistyczny portret psychopaty od czasów występu Javiera Bardema w To nie jest kraj dla starych ludzi. W tym roku aktor zagrał również we “Władcach przestworzy” od Apple TV+. To nie koniec sukcesów Austina Butlera, ponieważ podpisał również kontrakt na udział w najnowszym thrillerze Darrena Aronofsky’ego.
Po tak udanej passie, jak się okazuje Disney zaczął mieć dużą chrapkę na aktora. Z raportu opublikowanego przez The DisInsider wynika, że studio rozważa zatrudnienie Butlera przy najnowszej części Piratach z Karaibów. Nie wiadomo w jakiej roli miałby się pojawić aktor. Disney chce stworzyć reboot serii z zupełnie nowymi, młodymi postaciami. W ostatnim czasie z projektem łączono również gwiazdę The Bear, Ayo Edebiri. Wszystkie wiadomości odnośnie castingu filmu trzeba jednak traktować jako plotki, bo nie jest to nic pewnego. Za scenariusz odpowiedzialni mają być Ted Eliot oraz Craig Mazin. Ten pierwszy pracował już przy czterech pierwszych odsłonach przygód piratów. Producentem filmu oczywiście jest Jerry Bruckheimer, który do tej pory sprawował pieczę nad serią.
Z raportu The DisInsider wyczytać również można, że Disney rozważał obsadzenie Butelra jako Herkulesa. Oczywiście mowa tutaj o aktorskiej wersji animacji w reżyserii Guya Ritchiego. Jakiekolwiek informacje castingowe trzymane są w ścisłej tajemnicy. Producentami filmu są bracia Russo, którzy nakręcili m.in dwie ostatnie części Avengers. Jak ujawnił Joe Russo w rozmowie z Varierty, nowy Herkules nie będzie wierny animacji z 1997 roku. Wolą spróbować poeksperymentować z musicalem, aby nadać mu nowoczesny ton. Najprawdopodobniej na film będziemy musieli poczekać, aż do 2026 roku.
Jeśli plotki okażą się być prawdą to Austin Butler z pewnością będzie miał kalendarz wypchany po same brzegi. Biorąc pod uwagę rozwój jego kariery to jesteśmy pewni, że w najbliższym czasie dostanie jeszcze wiele innych, propozycji castingowych.
Źródło: cbr.com/ Ilustracja wprowadzenia: Materiały prasowe Diuna część druga/ Piraci z Karaibów: Na krańcu świata