W ostatnim czasie z różnych powodów głośno jest o Dwaynie Johnsonie. Czy dotyczy to jego rzekomo niewłaściwych zachowań na planach filmowych, czy udziału w kolejnych produkcjach. Najnowsza z hollywoodzkich plotek sugeruje, że gwiazdor mógłby dołączyć do MCU.
Pierwszy występ aktora w roli superbohatera nie należał do najbardziej udanych. Black Adam nie okazał się być sukcesem ani na polu finansowym, ani krytycznym. Wraz z wejściem uniwersum DC w rządy Jamesa Gunna i Petera Safrana, postać odgrywana przez Johnsona przestała mieć znaczenie w ich wizji.
Jako pokłosie udanego powrotu popularnego The Rocka do świata wrestlingu w charakterze złoczyńcy, pojawiły się plotki, że mógłby dołączyć do MCU w roli jednego z najniebezpieczniejszych przeciwników X-Menów. Tą postacią ma być En Sabah Nur doskonale znany miłośnikom komiksów jako Apocalypse. Informacje te ujawnił jeden z najaktywniejszych w kwestii ujawniania tego rodzaju informacji użytkowników internetowej społeczności, kryjący się pod nickiem My Time To Shine Hello.
Postać Apocalypse'a miała już okazję zadebiutować na wielkim ekranie. W rolę kultowego złoczyńcy komiksów Marvela w filmie X-Men: Apocalypse wcielił się Oscar Isaac. Film nie był jednak takim hitem jak zakładano. Przede wszystkim spotkał się z chłodnym przyjęciem widzów i krytyków. Jedną z uwag był sam wizerunek postaci jaki stworzono na potrzeby filmu Bryana Singera.
Apocalypse znany także jako En Sabah Nur po raz pierwszy zadebiutował na kartach komiksów Marvela w 1986 r. urodzony tysiące lat temu w starożytnym Egipcie złoczyńca jest nieśmiertelnym mutantem, posiadającym niemal boskie moce i niezłomną wolę. Nowoczesna technologia oraz umiejętność modyfikacji genetycznych czyni go jedną z najniebezpieczniejszych istot we wszechświecie. Znany jako pierwszy mutant posiada nie tylko niezwykłą siłę, ale także inteligencję.
Na przestrzeni lat głównym celem Apocalypse'a jest stworzenie świata mutantów, w którym przetrwają tylko najsilniejsi. Wiele razy zbierał wokół siebie słabszych mutantów, wykorzystując ich do realizacji swojego planu. Na swojej drodze zawsze pozostawia chaos i zniszczenie. Czy są to jego Czterej Jeźdźcy Apokalipsy, czy manipulacja światowymi zdarzeniami, złoczyńca dąży do osiągnięcia swoich celów po trupach.
Biorąc pod uwagę fakt, że Johnson jest jedną z największych hollywoodzkich gwiazd, mającą wierną rzeszę fanów, nie dziwi nikogo fakt, że Marvel chciałby współpracować z aktorem. The Rock ma duże doświadczenie w pracy nad blockbusterami, a postać Apocalypse'a, przynajmniej na papierze, wydaje się być dla niego świetnym wyborem. Choć Johnson słynie z konsekwentnego odmawiania ról złoczyńców, to jego ostatni pobyt w WWE sugeruje, że były wrestler mógł zmienić zdanie w tym temacie.
Dwayne Johnson niedawno zakończył swój pobyt w WWE, zaliczając występ na Wrestlemanii. Obecnie prowadzi bardzo intensywne przygotowania do roli byłego zawodnika MMA Marka Kerra, którego zagra w filmie The Smashing Machine. Jesienią 2024 r. będziemy mieli okazję zobaczyć aktora w dwóch produkcjach. Będą to świąteczna komedia akcji Red One oraz animacja Moana 2, kontynuacja Vaiany: Skarbu oceanu z 2016 roku.
Źródło: Murphy's Multiverse / ilustracja wprowadzająca:
Miłośnik filmów, kultury japońskiej, Marvela i wszelkiej maści science-fiction. Autor bloga Z innego świata.