Anya Taylor-Joy ujawniła, że namawiała George'a Millera do nakręcenia brutalnego momentu w filmie Furiosa. Miała ona symbolizować kobiecą furię i symbolizować niesprawiedliwość i ucisk.
Okazuje się, że Furiosa miała być bardziej krwawa niż finalnie jest. Nowy film George'a Millera miał zawierać scenę bardzo brutalną, która została finalnie wycięta. Ujawniła to Anya Taylor-Joy w swoim ostatnim wywiadzie.
Aktorka powiedziała dla GQ, że stworzyła scenę, w której Furiosa odcina język Dementusowi, w którego wciela się Chris Hemsworth. Anya Taylor-Joy potwierdziła jednak, że George Miller nie wrzucił tej sceny do filmu.
Było dla mnie naprawdę ważne, aby konfrontacja pomiędzy Furiosą i Dementusem była fizyczna. Miała być to bardzo trudna walka. To było potrzebne; [Furiosa] potrzebowała tego. […] Przez długi czas jedynym momentem, kiedy naprawdę się złościłam, był ten, kiedy działałam w imieniu innych osób. Zawsze wewnętrznie obwiniałam się za wszystko, myśląc: 'Zrobiłam coś złego. Jeśli traktujesz mnie źle, to dlatego, że to ja jestem problemem.' Jestem bardzo wdzięczna za Furiosę, ponieważ był to prawdziwy moment, w którym zaczęłam złościć się w swoim własnym imieniu, a nie przez innych.
Finalnie scena z odcinaniem języka nie trafiła do filmu, lecz aktorka w tym samym wywiadzie powiedziała, że ma ten sztuczny język w swoim domu. Trzyma go w specjalnej szkatułce przypominając o tym filmie - nie ma co się dziwić, zwłaszcza, że film zmienił nieco punkt widzenia aktorki.
Premiera filmu "Furiosa" zapowiada się na wielkie wydarzenie kinowe, które wzbudza ogromne zainteresowanie fanów kina akcji i postapokaliptycznych historii. George Miller powraca do swojego kultowego uniwersum Mad Max, oferując widzom nową, ekscytująco zapowiadającą się przygodę wypełnioną akcją, dynamiką i niezapomnianymi postaciami. Obecność utalentowanej Anyi Taylor-Joy oraz doświadczonego Chrisa Hemswortha gwarantuje emocjonujące i poruszające wystąpienia aktorskie, które sprawią, że widzowie nie będą mogli oderwać się od ekranu. Oczekiwania wobec filmu "Furiosa" są bardzo duże, zwłaszcza po sukcesie poprzednich produkcji z serii Mad Max. George Miller ma za sobą już kilka doskonałych filmów, które zdobyły uznanie krytyków i publiczności na całym świecie, dlatego fani mają pełne zaufanie do jego umiejętności i wizji. Czy oczekiwania zostaną spełnione? Przekonamy się wkrótce!
Źródło: deadline.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.