Mimo że Lily Gladstone nie zdobyła Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej podczas niedzielnej, wcale nie przeżywa negatywnych emocji. W tym sezonie nagród aktorka szła z Emmą Stone łeb w łeb, walcząc o tytuł najlepszej aktorki. Finalnie nagrodę tę zdobyła jej konkurentka za również niesamowity występ w filmie Biedne istoty.
Gladstone, nominowana za rolę Mollie Burkhart w Czasie krwawego księżyca Martina Scorsese, stałaby się pierwszą rdzenną Amerykanką w historii Oscarów, która zdobyła nagrodę dla najlepszej aktorki. Aktorka jednak pociesza fanów, publikując wpis na portalu X, w którym pisze, że “czuje dużo miłości”.
Czuję dużo miłości, szczególnie od Indian. Lepiej uwierzcie, że kiedy wychodziłam z Dolby Theatre i przechodziłam obok wielkiego pomnika Oscara, mocno stuknęłam w ten złoty tyłek.
Na początku XX wieku plemię północnoamerykańskich Indian Osagów niemalże z dnia na dzień doszło do ogromnej fortuny, dzięki odkryciu na zamieszkiwanych przez siebie terenach złóż ropy naftowej. Pochodzące z wydobycia płynnego "złota" astronomiczne sumy i wizja oszałamiającego bogactwa jak magnes przyciągały różnych ludzi. Biali ludzie bez skrupułów nie tylko wykorzystywali, naciągali i okradali posiadaczy praw do złóż, ale w skrajnych, nierzadkich przypadkach uciekali się do mordowania członków plemienia Osagów, by zawłaszczyć ich majątek. Przedstawione w filmie "Czas krwawego księżyca” wydarzenia, oparte na prawdziwej historii związku Ernesta Burkharta (Leonardo DiCaprio) i Mollie Kyle (Lily Gladstone), pokazują jak miłość i zdrada przeplatają się w fascynującej wielkoekranowej narracji.
Źródło: X (@lily_gladstone) / Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Czas krwawego księżyca
Fan kina z gatunku Tim Burton. Poza tym miłośnik dobrego dramatu, często wracający do luźniejszych produkcji. Stara się nadrobić wszelkie zaległości serialowe, których końca nie widać. W wolnych chwilach sięga po literaturę obyczajową.