Melissa Barrera opowiedziała otwarcie o zwolnieniu z serii Krzyk, zauważając, jak ważne jest dla niej korzystanie z platformy do wyrażania swoich opinii.
W niedawnym wywiadzie dla The Hollywood Reporter Barrera wspominała, jakim trudnym wydarzeniem było dla niej usunięcie z projektu. Mówiła również o plotkach, które krążyły w mediach w tamtym czasie. Miały one sugerować, że agencja WME zrezygnuje ze współpracy z aktorką, mimo że nigdy nie było o tym mowy.
To zdecydowanie trudny czas. Byłam w okropnym stanie psychicznym, ale miałam dużo szczęścia. Nie brakowało mi wsparcia ze strony otaczających mnie ludzi: mojego zespołu, a zwłaszcza moich publicystów – po prostu przenieśli mnie przez ten okres.
Barrera zaprzeczyła także jakimkolwiek plotkom jakoby Spyglass ostrzegał ją przed postami w mediach społecznościowych lub prosił, aby złagodziła swoje wypowiedzi przed zwolnieniem. Jeśli chodzi o powrót, Barrera nie wydawała się optymistką, ale powiedziała, że w przyszłości wszystko może się wydarzyć.
Nauczyłam się, żeby nigdy nie mówić nigdy, ale wiele rzeczy musiałoby się wydarzyć, aby Sam wróciła. Na razie wszystko robię krok po kroku. Następna strona, następny rozdział, a potem zobaczymy, co przyniesie przyszłość.
Pod koniec ubiegłego roku aktorka podzieliła się na Instagramie postem wspierającym Palestynę w obliczu trwającego tam konfliktu. Barrera powiedziała, że kraj będzie jeszcze wolny i dodała, że ona, kobieta urodzona w Meksyku, również pochodzi z kraju skolonizowanego. Od tego czasu konsekwentnie publikuje na łamach swoich mediów społecznościowych posty popierające Palestynę.
Barrera nawiązała do swojego zwolnienia w odniesieniu do reżysera Jonathana Glazera i aktora Marka Ruffalo, którzy otwarcie wyrażali swoje zdanie na temat konfliktu w Gazie. Zaznaczyła też, że kobietom, a zwłaszcza niebiałym, trudniej jest wyrażać swoje opinie.
To oczywiste, że tak właśnie jest. Mogę tylko powiedzieć, że bardzo ważne jest dla mnie zabranie głosu w imieniu tych, którzy go nie mają. Dziwnie mieć platformę i nie używać jej właśnie do tego.
Od tego czasu status Krzyku 7 nieco się zmienił. Niedługo po zwolnieniu Barrery z projektu zrezygnowała także gwiazda Jenna Ortega, podobnie jak reżyser Christopher Landon. Niedawno ogłoszono, że Neve Campbell ponownie wcieli się w rolę Sidney Prescott w nadchodzącej kontynuacji horroru po tym, jak opuściła Krzyk 6 z powodu sporów dotyczących płatności.
Nowe informacje na temat Krzyku pojawiają się w mediach coraz częściej. Część siódma jest już w produkcji, z posta Campbell wiemy, że aktorzy dostali scenariusz. Nie pozostaje nam nic innego jak czekać na kolejne wiadomości z Woodsboro.
Źródło: www.comingsoon.net/ Ilustracja wprowadzająca: materiały prasowe
Studentka dziennikarstwa, miłośniczka szeroko pojętej popkultury. Fanka filmów Marvela, krwawych horrorów i Szekspira. W wolnej chwili czyta książki, robi zdjęcia i chodzi na koncerty. Od niedawna zapalona widzka dokumentów. Marzy o prowadzeniu zajęć filmowych dla dzieci i młodzieży.