Jeśli sądzicie, że powstanie kiedyś kolejna odsłona Powrotu do przyszłości, to nie macie na co liczyć. Scenarzysta filmu stanowczo podkreśla, że nigdy to się nie wydarzy.
Premiera pierwszej części Powrotu do przyszłości miała miejsce w 1985 roku. Film odniósł zarówno sukces kasowy, jak i artystyczny. Wykorzystując jego popularność, stworzono kolejne dwie odsłony, które trafiły do kin w 1989 i 1990 roku. Trylogia szybko zdobyła rzeszę fanów na całym świecie. Wciąż nie brakuje osób, które marzą o kontynuacji serii. Nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę obecny trend w Hollywood na produkcję sequeli i remake’ów po latach. Niestety, w przypadku tej serii nie ma na to większych szans.
Jakiś czas temu na ten temat wypowiedział się Robert Zemeckis, czyli reżyser filmu. Był on wtedy gościem podcastu Happy Sad Confused. Dziennikarz zapytał się go m.in. o to, czy istnieje szansa na to, że zobaczymy kolejną część Powrotu do przyszłości. Reżyser krótko podsumował, że pomimo potencjału serii, nie widzi sensu tworzenia kolejnych części.
Ludzie pytają, czy możemy coś jeszcze wymyślić, a my mówimy — jasne, są różne rzeczy, które mogłyby zadziałać, ale żaden remake, żaden Powrót do przyszłości 4 nie powstanie.
Bob Gale, który napisał scenariusze do wszystkich trzech części serii gościł na tegorocznym Saturn Award, gdzie został po raz kolejny zapytany o czwartą odsłonę Powrotu do przyszłości. Udzielił on krótkiej odpowiedzi na ten temat i nie zamierzał gryźć się w język. Wygląda na to, że jest chyba zmęczony tym pytaniem.
Ludzie zawsze pytają, kiedy zrobimy część czwartą, a my mówimy: „Pie*dolcie się. Możecie mnie cytować”.
Doktor Brown spełniając swoje odwieczne marzenie postanawia zamieszkać na Dzikim Zachodzie, dokładnie w 1880 roku. Z tego powodu Marty musi po raz kolejny przenieść się do przeszłości i uratować Doktora przed przedwczesną śmiercią. Na drodze napotka jeden, ale znaczący problem: Doktor jest tak oczarowany śliczną nauczycielką Clarą Clayton, że jest delikatnie… rozproszony. Teraz wszystko w rękach Marty’ego, który musi uchronić przyjaciela przez tarapatami, uruchomić DeLoreana, a co najtrudniejsze – musi wszystko uporządkować. Trzeba ustawić przeszłość, teraźniejszość i przyszłość na właściwym torze, a wszystko po to, aby wszyscy mogli dostać się tam, gdzie – i kiedy – jest ich miejsce!
Źródło: collider.com/ Ilustracja wprowadzenia: Kadr z filmu Powrót do przyszłości
Absolwentka Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach. Ogląda tyle filmów i seriali ile tylko się da. Ogromna fanka Władcy Pierścieni, Piratów z Karaibów, Cate Blanchet oraz Florence Pugh. Uwielbia kameralne kino i nie jest w stanie znieść musicali. Do ulubionych reżyserów zalicza Yorgosa Lanthimosa, Quentina Tarantino, Wesa Andersona i Martina Scorsese.