Dzięki głównej roli w filmie Filip na podstawie powieści Leopolda Tyrmanda, aktor Eryk Kulm Jr zapisze się na stałe w historii polskiej kinematografii. Na ekranie przyciąga wzrok i hipnotyzuje. Trudno uwierzyć, że to jego pierwsza tak znacząca rola. Jak opowiada reżyser filmu Michał Kwieciński pomimo tego wybór Eryka był dla niego bezdyskusyjny: „Eryk Kulm Jr. był dla mnie kandydatem jedynym i oczywistym. Castingu nie było, bo nie wyobrażałem i nie wyobrażam sobie nadal innego aktora w tej roli. Ma wszystkie cechy Filipa z powieści Tyrmanda. Inteligencję, wdzięk, poczucie humoru, urodę, zna kilka języków, ma wykształcenie muzyczne. Na Instagramie Eryk opisuje siebie: "Human, Rebel, Clown, Spider-man. Po prostu: Piękny człowiek. I o takiego aktora w roli Filipa mi chodziło”.
Reżyser filmu dodał też, że: „Na przygotowanie się do tej roli Eryk Kulm Jr poświęcił prawie rok swojego życia. Musiał nauczyć się całej roli po niemiecku, a tego języka akurat nie znał, wyszlifować francuski, przytyć 10 kg, nauczyć się tańczyć, stepować i boksować. Kiedy stawał się Filipem, nigdzie nie występował, nie brał udziału w zdjęciach. Wyłączył się z życia dla roli w tym filmie”.
https://youtu.be/IpfgkCTHXucOpis filmu:
Frankfurt 1943. Tytułowy bohater Filip jest typowym kosmopolitą i niezdolnym do głębszych uczuć uwodzicielem. W Polsce stracił całą rodzinę. Sam będąc w sercu nazistowskich Niemiec, ukrywa żydowskie pochodzenie i niejednokrotnie wymyka się śmierci. Pracuje jako kelner w restauracji ekskluzywnego hotelu i beztrosko korzysta z uroków życia otoczony luksusem, pięknymi kobietami i przyjaciółmi z całej Europy. Jednak gdy wojna zaczyna zbierać krwawe żniwo wśród najbliższych mu osób, ten misternie zbudowany świat, który go otacza, rozsypuje się jak domek z kart…Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.