Terminator Zero w końcu z jakimiś konkretami. Najnowsza produkcja anime, która nawiązuje do kultowej serii zrodzonej przez Jamesa Camerona otrzymała oficjalny zwiastun. Jest bardzo brutalny i nawiązuje do serii.
Cóż, anime otrzymał Wiedźmin to czemu nie Terminator? Już niedługo otrzymamy kolejną produkcję spod szyldu Elektronicznego Mordercy, tym razem w formie anime. Wielu fanów serii iście zdenerwowało się na Netflix za ten ruch, ale patrząc po zapowiedzi - nie ma się jednak o co pieklić, a czekać z wypiekami na twarzy.
Otóż, jak zapowiadano - serial nie będzie kontynuacją wątków z jakiegokolwiek filmu, a będzie jedynie do nich nawiązywał. Wszak cała akcja dzieje się w Japonii, a rodzinę Connorów zostawiamy w Stanach Zjednoczonych. Pierwszy zwiastun prezentuje Eiko, bojowniczkę ruchu oporu wysłaną w przeszłość, aby powstrzymać atak Skynetu na ludzkość. Serial wygląda lepiej niż oczekiwano i może być powrotem do formy Terminatora. Co więcej, anime zadebiutuje 29 sierpnia (w Dzień sądu).
Opis: Rok 2022: Wojna toczy się od dziesięcioleci między nielicznymi ocalałymi ludźmi a niekończącą się armią maszyn. 1997: Sztuczna inteligencja znana jako Skynet uzyskała samoświadomość i rozpoczęła wojnę przeciwko ludzkości. Złapany pomiędzy przyszłością a przeszłością jest żołnierz wysłany w czasie, by zmienić losy ludzkości. Przybywa do 1997 roku, by ochronić naukowca o imieniu Malcolm Lee, który pracuje nad uruchomieniem nowego systemu AI, zaprojektowanego do rywalizacji z nadciągającym atakiem Skynet na ludzkość. W miarę jak Malcolm porusza się w moralnych zawiłościach swojego dzieła, jest ścigany przez nieustępliwego zabójcę z przyszłości, co na zawsze zmienia losy jego trójki dzieci.
Źródło: YouTube.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.