Robert Oppenheimer, ojciec bomby atomowej, zdaje sobie sprawę z konsekwencji swojego dzieła. W ostatnich scenach filmu bohater uświadamia sobie, że nie tylko zniszczył Japonię, ale być może skazał świat na zagładę. W jego oczach widać ciężar tej świadomości, co czyni finał wyjątkowo przytłaczającym. Co więcej finałowa rozmowa Oppenheimera z Einsteinem jest bardzo dołująca, bo przecież będą was odznaczać, a potem i tak wyjdzie szydło z worka…
Żołnierze, którzy ocaleli z piekła Dunkierki, wracają do domu, ale nie jako bohaterowie, tylko jako rozbitkowie. Bohater grany przez Toma Hardy’ego zostaje wzięty do niewoli, a ci, którzy przetrwali, mierzą się z poczuciem winy i klęski. Mimo to Churchill wygłasza przemówienie, które daje nadzieję, choć jej koszt był ogromny.
Wojna to rzecz straszna, a przekonali się o tym postacie z filmu Kubricka. Bohaterowie przechodzą brutalną szkołę wojny, a finał jest kulminacją ich dehumanizacji. Po zabiciu snajperki Joker dołącza do maszerującego oddziału, śpiewając dziecięcą piosenkę. Wojna całkowicie ich złamała, a ich dusze są równie martwe jak ciała zabitych na polu bitwy.
Norman Bates zostaje schwytany, ale jego psychika jest całkowicie zrujnowana. W ostatniej scenie siedzi nieruchomo, słysząc w głowie głos swojej matki. Uśmiecha się złowrogo do kamery, a widz wie, że szaleństwo nigdy go nie opuści. Horror trwa, nawet jeśli sprawiedliwości stało się zadość.
Historia mężczyzny cierpiącego na altzheimera kończy się w sposób rozdzierający serce. Anthony Hopkins w ostatnich scenach jest całkowicie zagubiony, nie pamięta swojej rodziny ani swojego domu. Jego rozpaczliwy płacz i błaganie o matkę to jeden z najbardziej poruszających finałów w historii kina.
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.