Ranking filmów Tima Burtona
15. Osobliwy dom Pani Peregrine (2016)
fot. kadr z filmu Osobliwy dom Pani Peregrine
Osobliwy dom Pani Peregrine to poprawne familijne kino fantasy, stanowiące naprawdę dobrą rozrywkę. Choć pierwszy akt moim zdaniem niemiłosiernie się dłuży, tak dalsza część obrazu wypada naprawdę dobrze. Na plus zaliczam przede wszystkim
Evę Green, która jako tytułowa Pani Peregrine posiada ogrom charyzmy, tajemniczości oraz uroku osobistego. Zadowolony jestem także z kreacji
Samuela L. Jacksona jako głównego antagonisty. Pomimo banalnych motywacji jest to postać o nietuzinkowym charakterze, a jego budzące grozę gałki oczne przynoszą na myśl autorskie projekty Burtona.
14. Mroczne cienie (2012)
fot. kadr z filmu Mroczne cienie
Być może jeden z bardziej kontrowersyjnych wyborów tego rankingu, ale naprawdę lubię
Mroczne cienie. To niezwykle klimatyczne kino, z cudowną obsadą, a także trafnym humorem (McDonald jako Mefistofeles mój faworyt), przy którym świetnie się bawię. Co prawda w filmie zdarzają się skrótowce, klisze i sztampa, jednakże oglądając go odniosłem wrażenie, jakbym widział coś w stylu Tim Burton's The Greatest Hits. Krótko mówiąc, dla mnie jako fana twórczości reżysera, każdy seans przy tym filmie jest satysfakcjonujący.
13. Marsjanie atakują! (1996)
fot. kadr z filmu Marsjanie atakują!
Marsjanie atakują! to film, który się uwielbia bądź nienawidzi. Osobiście należę do grupy odbiorców, którzy doceniają tę produkcję przede wszystkim za zamysł jej stworzenia.
Marsjanie atakują! są bowiem dziełem powstałym ku czci kiczowatego kina dawnych lat, jakie chociażby tworzył
Ed Wood. W ostatecznym rozrachunku film wypada kuriozalnie, lecz zgodnie z planem i to właśnie jego absurdalność oraz specyficzny humor świadczą o jego wyjątkowości. Jedynym mym zarzutem wobec filmu jest przeładowanie wątków, przez które można się pogubić, a sam obraz momentami się dłuży.
12. Batman (1989)
Od lat trwają dyskusje na temat tego, który
Batman w wydaniu Tima Burtona jest lepszy. Jak widać na niższej pozycji dałem pierwowzór z 1989 roku, co nie zmienia faktu, że naprawdę lubię ten film. Przede wszystkim produkcja ta stanowi początek popularności kina superbohaterskiego, które święci triumfy w kinach do dziś. Ponadto kultową ścieżkę dźwiękową Danny'ego Elfmana oraz część motywów wykorzystanych w filmie zastosowano chociażby w popularnej grze
Lego Batman: The Videogame. Wracając do filmu,
Batman posiada solidny klimat kina gangsterskiego ze świetnym Jokerem
Jacka Nicholsona na pierwszym planie, który swoją charyzmą przyćmiewa protagonistę.
11. Charlie i fabryka czekolady (2005)
fot. kadr z filmu Charlie i fabryka czekolady
Charlie i fabryka czekolady to mój ulubiony "przeciętniak" Tima Burtona. Z jednej strony produkcja ta posiada podobne problemy, co omawiana wcześniej
Alicja w Krainie Czarów czy
Osobliwy dom Pani Peregrine. Z drugiej zaś
Charlie i fabryka czekolady ma w sobie "to coś", dzięki czemu bardziej mnie do siebie przekonuje. Być może związana jest z tym kolejna charakterystyczna kreacja
Johnny'ego Deppa lub sentymentalna otoczka wokół filmu. W każdym razie adaptacja powieści
Roalda Dahla stanowi świetną familijną rozrywkę z dobrym tempem oraz wyrazistymi, lecz stosunkowo prostymi bohaterami.
Miejsca 10-6 na kolejnej stronie.
Fan kina z gatunku Tim Burton. Poza tym miłośnik dobrego dramatu, często wracający do luźniejszych produkcji. Stara się nadrobić wszelkie zaległości serialowe, których końca nie widać. W wolnych chwilach sięga po literaturę obyczajową.