Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

rytuał

Ne Zha 2. W krainie potworów - recenzja filmu. Chińczycy rzucają wyzwanie Pixarowi

Autor: Szymon Góraj
1 września 2025
Ne Zha 2. W krainie potworów - recenzja filmu. Chińczycy rzucają wyzwanie Pixarowi

Jakkolwiek animacje spod znaku studia Pixar czy DreamWorks nadal mają zarówno powszechne uznanie, jak i spory potencjał, w przeciągu ostatnich lat ich blask jakby trochę przygasł. Dobrze więc, że do gry wchodzi dość egzotyczna konkurencja. I trzeba przyznać, że całkiem na poważnie. Ne Zha 2. W krainie potworów jest bowiem trudne do zignorowania, i to bynajmniej nie tylko przez wzgląd na nieprawdopodobne wyniki finansowe.

Pierwsza odsłona serii przeszła w 2019 roku raczej bez większego echa. I nie ma się co dziwić. Ciekawa, bazująca na chińskim mitach opowieść o skazanym na zagładę demonicznym chłopcu o ognistym temperamencie i jego walce z przeznaczeniem porusza co prawda pewne wątki od interesującej strony, jednak brakuje jej jakości, a pewne mielizny i skróty fabularne sprawiają, że jest w najlepszym razie porządną rzemieślniczą robotą. Ale sequel - na świecie mający swoją premierę jeszcze w styczniu - to już trochę inny kaliber. Naturalnie kontynuuje przedstawione uprzednio wydarzenia, ale daje również na tyle zręczny wstęp, że można go oglądać bez nadrabiania (choć wiadomo, łatwiej się wkręcić, jeśli macie okazję na zobaczenie pierwszej części).

Już na pierwszy rzut oka zobaczyłem skok w jakości animacji. Postacie są znacznie lepiej zarysowane, sceny porażają dynamiką, a wszelakie potyczki (z niesamowitą bitwą na koniec) to część spektaklu, który nie ustępuje poziomem Hollywood. Ale nie wszystko tutaj działa. Ne Zha 2. W krainie potworów jest znacząco dłuższe od trwającej niespełna półtorej godziny jedynki - co jest zarówno zaletą, jak i wadą. Twórcom łatwiej było wpleść i rozwinąć istotne dla nich partie, co w sporym zakresie bardzo pomogło całość, ale z drugiej strony nie radzą sobie oni do końca z długim metrażem. Raz za razem wrzucane są kolejne postacie i zamieszkiwane przez nie regiony - w końcu to już nie jest jedna wioska i jacyś tam antagoniści w katakumbach. Zazębianie się intrygi jest leniwe, co dla wielu może stanowić trudność we wkręceniu się w opowieść. Kiedy już wszystko rusza, to rusza, ale kilka scen bym co najmniej skrócił. Do tego od czasu do czasu poziom humoru spada niebezpiecznie blisko komedii z Adamem Sandlerem.

Do głównych bohaterów dochodzi na szczęście sporo innych. O części z nich dotąd zaledwie wspominano, inne pojawiły się na krótko. Co więcej, poza zwyczajowymi atutami (np. rodzice Ne Zhy, czy nasz poczciwy tłuścioszek Taiyi Zhenren) co niektóre persony z pierwszej odsłony pokazują swoje drugie oblicze, nierzadko z jednowymiarowych antagonistów stając się nieszablonowymi antyherosami (o kogo chodzi, oczywiście nie powiem, ale naprawdę warto zaczekać). Ponadto rozwinięty zostaje motyw podążania za własnymi marzeniami wbrew utartym schematom. Muszę przyznać, że zarówno przy pierwszej, jak i drugiej części owo szczere i nieszablonowe podejście do tego wątku mnie nieco zaskoczyło, wszak mówimy o animacji chińskiej. Całość wieńczy kapitalny soundtrack i, powtórzę raz jeszcze: mistrzowskie sceny walki, przywodzące na myśl najlepszych przedstawicieli nurtu ostatnich lat - a konkurencja w tym względzie przecież jest spora. 

Chińska ekspansja popkulturowa ma się więc całkiem dobrze. W zeszłym roku na przykład pojawiła się bazująca na chińskim dziele świetna gra wideo Black Myth: Wukong, a w drodze jest już kolejna odsłona antologii, a Ne Zha 2. W krainie potworów uderza w filmową stronę. Co prawda ze sporo gorszym skutkiem i dość nierówno, wciąż jednak należy docenić pracę, jaką wykonano, zwłaszcza w porównaniu z wcześniejszą częścią. A wiele wskazuje na to, że czeka nas co najmniej jeszcze jeden sequel. Ale to było raczej do przewidzenia, zważywszy na niesamowite wyniki w box office.

Więcej recenzji filmowych nowości na Movies Room:

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.