Niewątpliwą zaletą gry jest wykreowany świat, który już od filmu przy ładowaniu menu jasno pokazuje, z czym mamy do wyczenienia. Piękne, futurystyczne miasto przyszłości w Amerce, sielankowe zabawy na trwaniku przed domem zostaje przerwane przez obcych, rozrywających Twoich bliskich na strzępy. To nie musisz być Ty, po prostu dołącz do Helldivers, elitarnego wojska przyszłości. Po prostu odpalcie poniższy trailer, poczujecie się gdyby w texasie wujek Sam mówił, że potrzebuje właśnie Ciebie.
Mechanika rozgrywki została ulepszona w stosunku do poprzednika, zachowując jednocześnie ten sam dynamiczny i satysfakcjonujący charakter. Sterowanie jest płynne i responsywne, co umożliwia graczom skuteczną kontrolę nad swoimi postaciami podczas szybkich akcji i wymagających starć. Również system progresji postaci został rozbudowany, oferując większą elastyczność w dostosowywaniu umiejętności i ekwipunku, co pozwala graczom na jeszcze bardziej spersonalizowaną rozgrywkę.
Helldivers 2 powstała przede wszystkim po to, aby tworzyć drużyny, przywracające wolność i demokrację we wszechświecie. Współpraca i koordynacja są kluczem do sukcesu, gdyż gracze muszą działać razem, aby pokonać zmiennych i niebezpiecznych przeciwników. Bez względu na to, czy walczysz z hordami obcych na lodowej planecie, czy też walczyłeś o przetrwanie w przestrzeni kosmicznej, każda misja staje się lepsza, gdy masz obok przyjaciół.
Pomimo iż gra zyskuje rzeszę fanów na świecie i gra w nią już setki tysięcy graczy na komputerach oraz konsolach PlayStation 5, nie obeszło się bez problemów w obrębie premiery gry. Kilka dni po wypuszczeniu Helldivers 2 na rynek, serwery nie były w stanie obsłużyć zmasownego ataku ponad 300 tyś. graczy. Osobiście przez ponad tydzień zderzałem się z komunikatem o braku możliwości dołączenia, stąd opóźnienie tej recenzji. Ponadto natrafiłem na kilka nieprzerywających rogrywki bugów, takich jak wchodzenie w tekstury czy brak responsywności kombinacji wezwania wsparcia powietrznego. Muszę pomarudzić jeszcze odrobinę, gdyż lubię zagrać “po staremu” i zasiąść przy piwie z bliskimi na jednej kanapie. Helldivers 2 niestety nie posiada split-screen kooperacji, a jedynka go miała. Co poza tym?
Przeżyłem kilkanaście godzin na świetnej zabawie, jatce rodem z klasyków taki jak DOOM czy Gears of War, rozwalając setki robali, które chciały odebrać nam de-mo-kra-cje. Kontynuując swoją otwartość, zapomniałem się na chwilę przy zbieraniu punktów do odblokowania dodatkowego sprzętu, wsparcia czy nawet skinów. Satysfakcjonująco rozłożony system gratyfikacji Twoich dokonań. Warto od samego początku zaznajomić się z dostępnymi trybami, gdyż odpalając losowe/szybkie gry można popaść w monotonnie, gdyż nie odczujemy żadnej zmiany.
Chciałbym również docenić pomysłowość twórców, gdyż praktycznie od uruchomienia gry jesteśmy w ciągłym ruchu, bez ekranów ładowania. Oczywiście, wszystko dzieje się z tyłu, ale animacja pokazuje ciąg zdarzeń, wejście do kapsuły na statku, wystrzelanie jej, lot oraz lądowanie na planecie. Masz wrażenie, że cały czas toczy się rozgrywka. Patrząc na to z perspektywy gier online, w których rozgrywka trwa czasami kilka minut, czujemy pewien powiew świeżości i możemy w ciągłym “napięciu” zmagać się z hordami obcych. Bethesda zazdrości mocno.
Ciekawym, wartym do wymienienia elementem jest również przełączenia trybu strzału dla każdego karabinu. Oczywiście w przypadku karabinów wyborowych czy snajpierskich, przełączenia w widok z lunety nie jest niczym niezwykłym, pomimo iż jest to gra z widoku trzecioosobowego. Jednak trzymajac dowolną broń, możemy włączyć tryb celowania pierwszoosobowy. Interesujące rozwiązanie w przypadku takiej gry.
Podsumowując, Helldivers 2 to znakomita kontynuacja, która z powodzeniem rozwija pomysły oryginału, dostarczając świetnej rozrywki dla fanów gatunku. Choć nie ma tu rewolucyjnych innowacji, gra zachwyca świetną grafiką, dopracowaną mechaniką rozgrywki i niezapomnianymi momentami wspólnej zabawy. Dla tych, którzy cenią szybką akcję i dużo wybuchów, Helldivers 2 jest pozycją obowiązkową na liście gier do wypróbowania na PlayStation 5. Popularność gry nie gaśnie, zbiera swoje żniwo i uważam, że ma do tego pełne prawo. Tylko bez powtórek z serwerami, Sony!
Ilustracja wprowadzająca: materiały prasowe
Wielbiciel kina o wszystkim innym niż szarej codzienności, gier oraz szeroko pojętej muzyki. Nie wzgardza nowinkami technologicznymi oraz wyprzedażami w Play Station Store. Gdyby Batman istniał naprawdę, wolałby chodzenie po ścianach i wielką moc, bo z nią przychodzi ...