Historię o tajemniczym przybyszu z latającego statku mogliśmy ujrzeć już ponad 11 lat temu dzięki pierwotnej wersji Kirby’s Return to Dream Land wydanej na konsolę Nintendo Wii. Ci, którzy nie mieli ku temu okazji, otrzymali taką możliwość dzięki odświeżonej wersji gry na Nintendo Switch z nieco bardziej dopracowaną oprawą graficzną.
Początkowo akcja rozgrywa się na planecie Popstar, gdzie Kirby wraz z przyjaciółmi zauważa na niebie rozpędzony statek, spadający prosto na ziemię. Po wejściu do wnętrza spotykają kapitana latającego okrętu - Magolora, który informuje ich, że części statku odpadły podczas upadku i pogubiły się w pięciu różnych krainach. Dobre serce głównego bohatera jak zawsze decyduje, by ruszyć na pomoc i zebrać brakujące elementy. W trakcie przygody mamy okazję pokonać wielu przeciwników i, tak jak w poprzednich częściach, niektórych z nich możemy ,,wessać’’, by pochłonąć ich moc.
Screen z gry Kirby's Return to Dream Land Deluxe
Podczas eksploracji mamy okazję zbierać śrubki. Po uzyskaniu odpowiedniej ilości, na statku odblokują się specjalne wyzwania, a te możemy oczywiście przejść. Każde z nich polega na ukończeniu poziomu przy użyciu jednej mocy w jak najkrótszym czasie. Po drodze kolekcjonujemy monety o różnych wartościach, które również dodają nam więcej punktów do wyniku końcowego. Oprócz powrotu wszystkich 24 skillów z oryginalnej gry, dochodzą również 2 nowe. Pierwszy z nich to Sand, pozwalający nam uderzać przeciwników piaskiem oraz chować się w nim, by uniknąć ataków przeciwników. Druga, bardziej ekscytująca moc Mecha, pozwala nam unosić się w powietrzu na jetpacku oraz strzelać we wrogów pociskami bądź granatami.
Fabuła jest ciekawa. Mimo początkowego wrażenia, że gra niezbyt różni się mechanikami i poziomami od pozostałych z serii, to mogę zapewnić, iż nie kończy się ona na odzyskaniu części statku. Doświadczymy również kilku ciekawych zwrotów akcji. Podczas całej rozgrywki możemy poznawać historię sami bądź z trzema dodatkowymi osobami, które przybiorą postać kolorowych wersji Kirby’iego lub jego przyjaciół (Meta Knight, King Dedede, Bandana Waddle Dee). Dodano również opcję pomocy dla młodszych graczy, gdzie asystuje nam Magolor. Między innymi podrzuca uleczające przysmaki – te są bardzo pomocne w walkach z bossami – a także uniemożliwia wypadnięcie z mapy. Za każdym razem, gdy Kirby znajdzie się poza krawędziami planszy, nasz towarzysz przylatuje z pomocą i transportuje bohatera z powrotem na obszar gry. Dochodzi również stoisko z maskami, które zakładamy naszej różowej kulce, dzięki czemu możemy biegać z twarzami innych postaci ze świata Kirby’iego.
[gallery ids="228159,228160,228158,228161"]
Poza podstawową fabułą gry dodano również lokację Merry Magoland, pełniącą funkcję parku rozrywki. Znajduje się tam mnóstwo minigier o trzech stopniach trudności, w których rywalizujemy z pozostałymi graczami bądź NPC. Najciekawszą opcją są zawody samuraja, gdzie liczy się przede wszystkim refleks. Zasady polegają na tym, by w jak najkrótszym czasie, po pojawieniu się sygnału, kliknąć odpowiedni przycisk. Gdy Kirby zrobi to pierwszy, pokonuje przeciwnika, natomiast gdy NPC okaże się szybszy, to my przegrywamy. Ta minigra ma również opcję zawodów online – tu może zmierzyć się aż 100 graczy jednocześnie, zasady pozostają niezmienne.
Po ukończeniu podstawowej zawartości gry odblokowujemy trzy dodatkowe tryby. Pierwszy z nich nazywa się Extra, podczas którego mamy okazję przejść grę od nowa, jednak na znacznie trudniejszym poziomie. Przeciwnicy są o wiele silniejsi, a nasz pasek życia znacznie mniejszy. Następny tryb to arena, gdzie mierzymy się po kolei z bossami, których mieliśmy okazję spotkać w grze. Walka toczy się falami, każda kolejna zwiększa swój stopień trudności. Ostatnim, bardzo ciekawym trybem jest Epilog Magolora. W nim wcielamy się - jak nazwa wskazuje - w postać Magolora i pomagamy mu odzyskać utracone moce. Oprócz standardowego przechodzenia poziomów, zbieramy punkty mocy. Te możemy samodzielnie zagospodarować na wybrane przez nas umiejętności, więc mamy tutaj dużą swobodę wyboru według własnych upodobań i preferencji.
https://www.youtube.com/watch?v=wqVGD_aNLdM&ab_channel=NintendoofAmerica
Cała gra nie zajmuje nam dużo czasu, ponieważ ukończymy ją na spokojnie po około 5 godzinach. Jednakże dzięki dodatkowym lokacjom czy minigrom zawsze możemy powrócić do rozgrywki, chociażby po to, by porywalizować ze znajomymi. Dzięki różnorodnym krainom i poziomom, nie odczuwałam zmęczenia i uczucia monotonności. Możliwość zmiany mocy praktycznie w dowolnym momencie gry sprawiła, że walka także nie nudziła. Zawsze mogliśmy bowiem przerzucić się na całkiem odmienny styl.
Podsumowując, dzięki ciekawej fabule, nowym trybom czy minigrom czerpałam dużo przyjemności z czasu poświęconego na przejście gry. Na spokojnie mogę stwierdzić, że remake gry
Kirby's Return to Dream Land Deluxe na Nintendo Switch jest udany, gdyż mimo niezmiennej fabuły wniósł również dodatkową zawartość, zdecydowanie wartą poznania. Mimo modyfikacji grafiki, nie traci ona zamierzonego efektu przesłodzenia swym urokiem – mogłabym nawet rzec, że jeszcze bardziej go dodaje. Nie pozostaje teraz nic innego, jak oczekiwanie na dalsze losy słodkiej różowej kuleczki-wojownika i jej przyjaciół.
Ilustracja wprowadzenia: screen z gry Kirby's Return to Dream Land Deluxe
Wielka kociara i simsiara. Lubi oglądać anime i seriale oraz jest fanką gier Nintendo. Czasem sięgnie po mangę lub inną książkę. Najczęściej, swój wolny czas poświęca na granie i zabawę z rozbrykanym kotem.