Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Wielka rozrywka w SkyShowtime!

Andor - recenzja 1. sezonu serialu. Nowa nadzieja!

Autor: Kacper Domański
25 listopada 2022
Andor - recenzja 1. sezonu serialu. Nowa nadzieja!

Uniwersum Gwiezdnych Wojen to świat zapoczątkowany w 1977 roku przez George'a Lucasa filmem, który wielu uznało za klapę jeszcze przed jego premierą. Po 45. latach zdecydowanie możemy powiedzieć, że krytycy i osoby z zewnątrz nie miały racji, jak zresztą jest bardzo często. Franczyza zaczęła być od jakiegoś czasu uzupełniana o seriale aktorskie. Wczoraj udostępniono ostatni odcinek najnowszego z nich, produkcji Andor. Czy jest to projekt warty uwagi? Odpowiedź poniżej.

Ciekawe co było przed Łotrem?

Nowy serial Disney+ opowiada o losach tytułowego bohatera (Cassiana Andora) na kilka lat przed wydarzeniami z filmu Łotr Jeden. Produkcja skupia się na kształtowaniu jego drogi ku Rebelii. W jaki sposób jego ścieżka biegnąca w mrocznych czasach Imperium Galaktycznego skrzyżowała się z tą dotyczącą większej sprawy. W tle polityczne gierki dogorywającego senatu, triumf Imperium i próby utrzymania pełnej niezachwianej władzy autorytarnej.
fot. Disney+

Bo inne często znaczy lepsze

Od pewnego czasu w Uniwersum trwa pewnego rodzaju eksperyment, a jego wyniki są aż nadto widoczne. Historie opowiadające o losach klasycznych bohaterów z oryginalnej serii, za bardzo próbują sprostać oczekiwaniom widzów. Tymczasem najbardziej godne uwagi są te, które przywołują nowe postaci, stanowiąc równocześnie dowód, że nie muszą nikomu nic udowadniać. Andor to idealny tego przykład, historia której wielu nie chciało, a każdy potrzebował. I nie mówię tutaj, że jest to najlepszy serial z Gwiezdnych Wojen, chociaż osobiście tak myślę. Serial ten potrzebuje każdej sceny, odpowiada na zadane pytania, a jednocześnie nie ma odcinków wypełniaczy. To dzieło jest czymś nowym w tym uniwersum. Idealnie pokazuje, że ta franczyza potrzebuje różnorodności gatunkowej. Nie można bowiem zamykać się tylko w jednej bańce, również w filmowych uniwersach. Andor jest wyjątkowy pod względem aktorów, którzy robią wyśmienitą robotę. Ich monologi będą na pewno długo wspominane. A historia jest tak wartka i tak gęsta, że można ją kroić nożem. I choć bitwy i strzelaniny są ograniczone do minimum, gdy się pojawiają, zapierają dech.

Zobacz również: Poznaliśmy czas akcji 2. sezonu Andor!

fot. Disney+

W sercu nadzieja, na zewnątrz beznadzieja

Andor jest serialem tragicznym. Mam oczywiście na myśli tragizm, jaki w nim występuję. Dramat ludzi, a także robotów wylewa się często z ekranu. Produkcja ta pod względem brutalności, zarówno psychicznej, jak i fizycznej wysuwa się znacznie przed wszystkie inne z tego Uniwersum. Niektóre sceny zdecydowanie odbiegają od naszego przyzwyczajenia. I to jest właśnie piękne. Wreszcie coś bardziej namacalnego ukazującego Galaktyczną Wojnę w intensywniejszym świetle. Andor to dramat wojenny, tylko że w galaktyce. Klimatu mogłyby pozazdrościć niektóre filmy fabularne, skupiające się na II wojnie światowej. Serial ten pokazuje jednak także drugą stronę. Zalążki buntu, początek oporu. Jak to opisuje jeden z bohaterów: Dyktatura wymaga ciągłego wysiłku, ulega erozji i pęka. Przyjdzie moment kiedy pojedyncze potyczki zbiorą się i jedna z nich przeleje miarkę, a forteca Imperium runie. Andor ukazuje ogrom tyranii, ale również wielkość serc i potrzeby walki.
andor
fot. Disney+

Piękno Galaktyki i brzydota ludzkości

Najnowszy serial to również atlas Gwiezdnych Wojen. Nowe planety i społeczności wypełniają bezmiar Galaktyki, a także dają możliwość poznania nieznanych wcześniej zakamarków. Ponadto produkcja oferuje przedstawienie działania systemu więziennego, polityki Coruscant, przemian w IBB oraz historii znanych (choć nie do końca) bohaterów. Andor pokazuje także, że nawet Imperium nie mogło liczyć się z siłami natury. Wszystko to tworzy ten świat, ale również głęboką i zachęcającą do myślenia fabułę. Nie kalkę opierającą się na lubianych postaciach i ganianiu się po planetach, ale właśnie losy bohaterów za którymi chce się podążać. Wszystko twórcy przyprawili również klimatyczną muzyką, w zależności od sytuacji, niezwykle różnorodną. Na morskiej turystycznej planecie rozluźniający bit, zaś podczas podniosłej ceremonii muzyka bardziej klasyczna. Świat przedstawiony jest namacalny, problemy widoczne, a Galaktyka psychodelicznie wciągająca.
fot. Disney+

Ilustracja wprowadzenia: kadry z serialu Andor

Fan kina z gatunku Tim Burton. Poza tym miłośnik dobrego dramatu, często wracający do luźniejszych produkcji. Stara się nadrobić wszelkie zaległości serialowe, których końca nie widać. W wolnych chwilach sięga po literaturę obyczajową.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.