Na pierwszy rzut oka: Chainsawman, czyli japońska masakra piłą mechaniczną (odc. 1-3)
Autor: Ewa Filipowicz-Gmerek
30 października 2022
Mimo pożółkłych widoków i spadających liści za naszymi oknami, jesienny sezon w anime właśnie rozkwita. Właśnie teraz emituje się gorące, długo oczekiwane premiery i na podstawie pierwszych wrażeń można zacząć wystawiać oceny. Jednym z najgłośniejszych tytułów tego sezonu jest niewątpliwie Chainsawman, czyli animacja od studia MAPPA, które w ostatnich latach wydaje się mieć monopol na adaptacje najchętniej czytanych mang.
Po zeszłorocznym filmie Jujutsu Kaisen 0 oraz sezonie Ataku Tytanów przyszedł czas na mangę autorstwa Tatsuki Fujimoto. Mangaka znany także z takich dzieł jak Fire Punch czy Goodbye Eri, udostępnił do zanimowania swój najpopularniejszy utwór. Materiał źródłowy, ku uciesze fanów, powrócił do mniej lub bardziej regularnego wydawania w lipcu tego roku. Nadzieje i oczekiwania są w związku z tym bardzo duże, ale jak to wygląda w rzeczywistości?Chainsawman opowiada historię Denjiego, młodego chłopaka, który przez długi swojego ojca zmuszony jest do pracy dla Yakuzy. Jego nierozłącznym towarzyszem jest Pochita – demon w formie psa z charakterystyczną piłą łańcuchową wyrastającą z pyska. Gdy w wyniku spisku bossa mafii Denji zostaje brutalnie zamordowany, Pochita decyduje się na uratowanie chłopaka. Psiak-demon staje się sercem Denjiego, a ten natomiast uzyskuje zdolności do przemiany w tytułowego Chainsawmana – pół-człowieka, pół-demona, z którego ciała wyrastają piły.
Dzięki swojej wyjątkowości otrzymuje zatrudnienie w Biurze Bezpieczeństwa jako Łowca Demonów. Tworzy tam eksperymentalną jednostkę przeznaczoną do walki z demonami nękającymi mieszkańców Tokio. Jego partnerką jest Power – nieprzewidywalna diablica oraz Aki – najbardziej opanowany członek ekipy. Anime powstało z myślą o osobach lubiących wartką akcję, krwawe sceny, klimat gore oraz młodzieńczy humor.Sercem Chainsawmana oprócz historii jest, oczywiście, animacja. Studio MAPPA można kochać albo nienawidzić, chociażby ze względu na podejście do ich pracowników. Są oni jednak gwarancją wykonania anime w stosunkowo krótkim czasie na dobrym poziomie. Ogółem animacja prezentuje się bardzo okazale. Jedyną bolączką dla niektórych może być wykorzystanie CGI, które widać przede wszystkim w scenach walki.
Studio zdecydowało się pójść na kompromis i w wielu sytuacjach stosowany jest blend CGI oraz 2D. Jest on wysokiej jakości, chociaż momentami kłuje w oczy. Moim zdaniem nie odbiera jednak przyjemności z oglądania. Trzeba po prostu uznać, że taka jest cena możliwości obejrzenia Chainsawmana już teraz, a nie za dodatkowy rok lub dwa. Na pewno studio wyciągnęło lekcję z ognia krytyki, jaki spadł na nie po premierze pierwszej części finałowego sezonu Ataku Tytanów.Voiceaktorzy zostali idealnie dobrani do swoich ról i doskonale oddają charakter swoich postaci. Muzyka jest bardzo dobrze wkomponowana w akcję anime i nadaje mu dodatkowego tempa. Szczególną uwagę należy zwrócić na opening oraz endingi. Opening od zespołu Kenshi Yonezu – Kick Back niewątpliwie wpada w ucho już od pierwszego przesłuchania, chociaż w moim odczuciu brakuje mu, delikatnie mówiąc, mocy. Natomiast w połączeniu ze świetną animacją stanowi element, którego po prostu nie wypada przewinąć.
Fot. kadr z Chainsawman
Dodatkowym smaczkiem dla każdego kinomana jest mnogość nawiązań do kultowych filmów i seriali takich jak Pulp Fiction, Big Lebowski oraz wiele innych. Nie bez powodu w słowie „endingi” pojawiła się liczba mnoga, ponieważ każdy odcinek ma inną piosenkę końcową. Wśród artystów soundtracku znaleźli się tacy wykonawcy jak TK z Ling Tosite Sigure (unravel – Tokyo Ghoul), Vaundy (Hadaka no Yuusha – Ousama Ranking) czy Aimer (Zankyosanka – Demon Slayer) co sprawia, że wszystkie odcinki trzeba obejrzeć od początku do końca.Podsumowując, Chainsawmanto jeden z głównych kandydatów do tytułu Anime Sezonu. Obowiązkowa pozycja dla każdego fana shounenów i miłośników mordobicia.
https://www.youtube.com/watch?v=l96zmDlWCBk
Copywriterka, absolwentka filologii polskiej i publikowania cyfrowego i sieciowego na UWr. Miłośniczka dobrego jedzenia, podróży i platform streamingowych.