Jesteśmy świeżo po uroczystej premierze filmu Young Woman and the Sea. W jednym z wywiadów gwiazda obrazu Daisy Ridley opowiedziała o procesie kręcenia filmu, a konkretniej jego finału.
Film wyreżyserowany przez Joachima Rønninga i wyprodukowany przez Walt Disney Pictures oraz Jerry Bruckheimer Films miał w tym tygodniu swoją światową premierę, podczas której Daisy Ridley opowiadała o swoim intensywnym treningu, a także filmowaniu na Morzu Czarnym.
Choć Daisy Ridley zaznaczyła, że kręcenie Young Woman and the Sea nie należało do najprostszych wyzwań w jej karierze, aktorka jest zdanie, iż mimo wszystko było warto i cieszy się z efektów prac nad obrazem.
Byłam naprawdę sama na Morzu Czarnym i naprawdę starałam się utrzymać tempo równe kamerze. A potem starałam się zrobić to samo z łodzą i łodzią z kamerą. Trenowałam przez trzy miesiące, a potem podczas kręcenia zdjęć.
Następnie aktorka dodała:
A na koniec popływaliśmy. I tak minęło dziewięć dni na Morzu Czarnym. To było przytłaczające. Było zimno. Za każdym razem było to przerażające.
Mimo negatywnych uczuć podczas kręcenia, opłacało się.
Widać, że to otwarta woda. Widać, że tam jestem, co dodaje majestatu tej historii. A poza tym to tylko niewielka część tego, co zrobiła Trudy, co jest szalone.
Film skupi się na Gertrude "Trudy" Ederle, która w 1926 roku jako pierwsza kobieta przepłynęła kanał La Manche. Oprócz Daisy Ridley w obrazie pojawią się również: Tilda Cobham-Hervey, Stephen Graham, Kim Bodnia, Ethan Rouse, Tessa Bonham Jones, Jeanette Hain oraz Robert Eades. W części produkcyjnej znalazły się osoby, które już miały okazję pracować dla Disneya. Za reżyserię odpowiedzialny jest Joachim Rønning (Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara), a scenariusz napisał Jeff Nathanson (Król Lew z 2019 roku).
Film będzie miał premierę 31 maja w wybranych kinach w USA.
Źródło: Deadline / Ilustracja wprowadzenia: kadr ze zwiastuna filmu Young Woman and the Sea
Fan kina z gatunku Tim Burton. Poza tym miłośnik dobrego dramatu, często wracający do luźniejszych produkcji. Stara się nadrobić wszelkie zaległości serialowe, których końca nie widać. W wolnych chwilach sięga po literaturę obyczajową.