Joel Edgerton starał się o rolę Star-Lorda. Okazuje się, że aktor przyznał, że świat jest wiele lepszym miejscem, w którym nie jest Peterem Quillem.
Łatwo idzie się domyśleć, że wielu aktorów stara się o różne role. Tak jest z wieloma seriami, jak Bond czy właśnie Marvel. Do roli Star-Lorda startował Joel Edgerton, ale jak dobrze wiemy - rolę tę dostał Chris Pratt. Jak wspomina po latach casting gwiazda Zielonego Rycerza?
W nowym odcinku podcastu Bingeworthy serwisu The Playlist Joel Edgerton wraz ze swoją współpracowniczką z filmu Dark Matter, Jennifer Connelly, opowiadali o swoich doświadczeniach z Marvel Studios. Connelly udzieliła głosu sztucznej inteligencji znajdującej się w garniturze Petera Parkera w filmie Spider-Man: Homecoming, a Edgerton brał udział w przesłuchaniu do roli Star-Lorda w Strażnikach Galaktyki. Sam aktor przyznał, że mu to nie wyszło.
Obecny Star-Lord jest dobry, ponieważ w przeciwieństwie do Chrisa Pratta, nie do końca rozumiałem ton postaci. On to zrobił, idealnie, dokładnie tak jak chciał Marvel. Nie byłem do końca pewien, jak mogę być częścią tej postaci. I naprawdę uważam, że świat jest o wiele lepszym miejscem, w którym nie jestem Star-Lordem.
Serial na podstawie światowego bestsellera Blake'a Croucha. Jason Dessen zostaje porwany do alternatywnej wersji swojego życia. By wrócić do swojej prawdziwej rodziny, będzie musiał pokonać najbardziej przerażającego wroga, jakiego mógłby sobie wyobrazić - samego siebie.
Źródło: theplaylist.net / ilustracja wprowadzenia: kadr z serialu Obi-Wan Kenobi
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.