Kolejne dwie gwiazdy dołączają do obsady filmu. Po długim czasie Wielki marsz rusza do przodu.
Wielki marsz będzie bazował na książce Stpehena Kinga z 1979 roku. Pisarz wydał ja wtedy pod pseudonimem Richard Bachman. Powieści tego autora zawsze cieszyły się dużym zainteresowaniem w Hollywood. Na podstawie jego prozy niejednokrotnie powstawały świetne filmy. Mowa tutaj m.in. o Zielonej mili, Skazanych na Shawshank, Lśnieniu czy Misery. Jeśli chodzi natomiast o Wielki marsz to film przeszedł bardzo długą drogę produkcyjną, bo o tym, że powstaje informowano już w 2019 roku. Produkcja w końcu nabiera tępa, bo od jakiegoś czasu skrupulatnie kompletowana jest obsada. Teraz portal Deadline poinformował, że w Wielkim marszu udział wezmą również Mark Hamill i Judy Greer. Dotychczasowa obsada głównie składała się z młodych nazwisk, więc tak doświadczeni aktorzy wydają się być idealnym dopełnieniem. Zdjęcia do filmu już trwają i będą kontynuowane przez całe lato w Kanadzie w prowincji Manitoba. Na ten moment nie wyznaczono daty premiery.
Co ciekawe nie jest to pierwsza próba adaptacji książki Kinga. W 2019 roku New Line podjęło się tego zadania i nawet wybrało reżysera, którym został André Øvredal. Miał on nakręcić film na podstawie scenariusza Jamesa Vanderblita. Ostatecznie jednak projekt porzucono i nigdy nie powstał
Cooper Hoffman (Licorice Pizza, Wildcat) i David Jonsson (Obcy: Romulus, Ulica Rye Lane) mają wcielić się w głównych bohaterów filmu. Jeśli chodzi natomiast o drugi plan to zasilą go Garrett Wareing (Chór, Turbulencje), Tut Nyuot (Cena milczenia, Mały topór), Charlie Plummer (Wszystkie pieniądze świata, Przewrotny umysł), Ben Wang (Urodzony w Ameryce, Najlepszy rzut Changa), Jordan Gonzalez (Słodkie kłamstewka, Portico), Joshua Odjick (Odwet oceanu, Dzikość) oraz Roman Griffin Davis (Jojo Rabbit, Cicha noc). Oczywiście teraz do obsady dołączyli również Mark Hamill i Judy Greer. Na ten moment nie wiadomo jakie role przypadną danym aktorom.
Za reżyserię filmu odpowiadać będzie Francis Lawrence. W swoim dorobku ma m.in. takie filmy jak Jestem legendą, Constantine czy Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia. Scenariusz Wielkiego marszu napisał J.T. Mollner.
Mroczna, alegoryczna wizja przyszłości Stanów Zjednoczonych. Stu wybranych chłopców wyrusza w doroczny morderczy marsz – meta będzie tam, gdzie padnie przedostatni z nich. Tu nie ma miejsca na sportową rywalizację, ludzkie uczucia ani na zasady fair play, ponieważ gra toczy się o bardzo wysoką stawkę. Najwyższą z możliwych.
Źródło: cbr.com/ Ilustracja wprowadzenia: Kadr z Hydraulicy z Białego Domu i Teoria wielkiego podrywu