Reżyser Zielonej Latarni obwinia siebie za porażkę filmu. Uważa, że nie był dobrym kandydatem na to miejsce.
Myślę, że nawet jeśli nie oglądaliście Zielonej Latarni z 2011 roku to kojarzycie ten film z konkretnego powodu. A mianowicie z tego jak okropną produkcją jest. Tytuł obrósł wręcz legendą jak złym filmem superbohaterskim jest. Zielona Latarnia została dosłownie zmiażdżona przez widzów i krytyków. Na portalu Rotten Tomatoes od jednych i drugich kolejno dostała po 45 i 25% świeżości, co jest naprawdę fatalnym wynikiem. Główną rolę w filmie zagrał Ryan Reynolds i on sam po latach żartował sobie z tego jak złą produkcją była Zielona Latarnia. Kto miał przyjemność obejrzeć Deadpoola ten wie o czym mówię.
Martin Campbell, który odpowiadał za reżyserię filmu w przeszłości wypowiadał się już o tym, czemu Zielona Latarnia okazała się być klapą. Zaznaczył m.in, że scenariusz był słaby, główny złoczyńca także a on sam niewłaściwą osobą na stanowisku reżysera. Campbell miał teraz okazję porozmawiać z portalem Variety z okazji premiery swojego najnowszego filmu Cleaner. Rozmowa zeszła m.in na Zieloną Latarnię. Reżyser wyznał, że film odniósł porażkę m.in przez to, że niezbyt znał się na tematyce superbohaterskiej.
Myślę, że nie odniósł sukcesu z wielu powodów, ale powodem, dla którego to nakręciłem, było po prostu to, że nigdy wcześniej tego nie robiłem. Szczerze mówiąc, jeśli zamierzasz nakręcić film o superbohaterach, musisz być trochę w tym świecie, rozumiesz, co mam na myśli? Musisz być tym podekscytowany. Musisz mieć podstawy, w których jesteś częścią tego świata i brałeś w tym udział. A ja nie byłem.
We wszechświecie równie olbrzymim, co tajemniczym, od wieków istnieje pewna niezauważalna, lecz potężna siła – obrońcy pokoju i sprawiedliwości, zwani Green Lantern Corps. Jest to grupa wojowników, którzy przysięgli strzec międzygalaktycznego porządku. Każdy z nich nosi pierścień obdarzający go nadzwyczajnymi mocami. Kiedy jednak pojawia się nowy wróg, Parallax, który grozi, że zniszczy układ sił we wszechświecie, losy Green Lantern Corps oraz Ziemi spoczywają w rękach najmłodszego rekruta, Hala Jordana, pierwszego człowieka w szeregach organizacji.
Źródło: cbr.com/ Ilustracja wprowadzenia: Kadr z filmu Zielona Latarnia
Absolwentka Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach. Ogląda tyle filmów i seriali ile tylko się da. Ogromna fanka Władcy Pierścieni, Piratów z Karaibów, Cate Blanchet oraz Florence Pugh. Uwielbia kameralne kino i nie jest w stanie znieść musicali. Do ulubionych reżyserów zalicza Yorgosa Lanthimosa, Quentina Tarantino, Wesa Andersona i Martina Scorsese.