Wojna Światów od Prime Video, w której pojawił się Ice Cube na pewno zapisze się w historii kina, lecz bardziej jako The Room, aniżeli Łowca Androidów. Film zdobywa okropne opinie i uważa się go za jeden z najgorszych w historii.
Od jakiegoś czasu viralem w Internecie jest film Wojna Światów od Prime Video, gdzie główną rolę gra Ice Cube. Wszystko byłoby dobrze, gdyby film był wychwalany i udostępniany do szerszego grona, by dzielić się dobrem kulturowym. Niemniej najnowszy tytuł z biblioteki Prime Video jest szkalowany i uważany za jeden z najgorszych filmów w historii.
Nowa wersja Wojny Światów w reżyserii Richa Lee, dostępna na Prime Video, mimo dużej oglądalności, zebrała druzgocące recenzje krytyków. Produkcja z Ice Cube’em w roli głównej znalazła się na 88. miejscu w zestawieniu 100 najgorzej ocenianych filmów wszech czasów serwisu Rotten Tomatoes — i to zaledwie kilkanaście dni po premierze pod koniec lipca. Krytycy zarzucają produkcji schematyczną fabułę, przesadne lokowanie produktów i ograniczenie akcji niemal wyłącznie do obrazu z komputerowych ekranów, co znacząco obniża dynamikę historii. Pomysł na połączenie thrillera konspiracyjnego z motywem inwazji kosmitów nie zdołał więc przekonać recenzentów, a Wojna Światów wpisuje się w serię nieudanych projektów science fiction z udziałem Ice Cube’a.
Nadchodzi gigantyczna inwazja wraz ze świeżym spojrzeniem na legendarną powieść o tym samym tytule. Do znanej aktorki Evy Longorii dołącza kultowy raper i aktor Ice Cube, a także Michael O’Neill i Iman Benson w ekscytującej przygodzie nie z tego świata, pełnej współczesnych tematów technologii, nadzoru i prywatności.
Źródło: slashfilm.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.