Już od pewnego czasu trwają przygotowania do nowej części Terrifiera, która postraszy nas w okresie świątecznym (z obowiązkowym wątkiem pasującym do tego tematu, rzecz jasna). Jak można było się domyślić, twórcy postarają się przebić poprzednie odsłony co najmniej pod kątem brutalności.
Ostatnio w sieci uruchomił się Damien Leone. Reżyser obu pierwszych części filmu podzielił się w mediach społecznościowych swoimi uwagami na temat powstającego horroru. Zapewnia on, że dopiero co nakręcili najbardziej przerażające sceny w całej historii serii Terrifier. Cóż, zważywszy na to, że już wcześniejsze odsłony potrafiły wywoływać odruch wymiotny, to naprawdę musiałoby być coś wyjątkowo strasznego. Czekacie?
Bardzo ceniona przez fanów gatunku pierwsza część podąża historią trzech młodych kobiet w halloweenowy wieczór. Na ich nieszczęście napotykają przerażającego klauna, który nie ma dobrych zamiarów. Sequel nie ma zbyt oryginalnego pomysłu, gdyż tym razem celem antagonisty jest nastolatka oraz jej młodszy brat. Ale oczywiście w produkcji, gdzie najważniejsze są krwawe jatki, tego typu zarzuty uchodzą płazem, jeśli dostarcza on to, co obiecywał - a w tym przypadku raczej nikt nie powinien na to narzekać.
Źródło: Bloody Disgusting
Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.