Jak zapowiadają organizatorzy, w dniach 24–31 października Kinoteka w Warszawie spłynie krwią. W tych dniach odbędzie się 11. edycja Splat!FilmFest - największego festiwalu filmów grozy i nowego kina gatunkowego w Polsce, jednego z najbardziej cenionych w swojej kategorii na świecie. Ujawniono pierwsze tytuły z programu festiwalu.
W trakcie 11. edycji Splat!FilmFest nie zabraknie nowości z największych i najbardziej prestiżowych festiwali filmowych na świecie – w Cannes, Toronto, Wenecji – oraz innych wyczekiwanych premier kina gatunkowego. Ogłoszono, że widzowie będa mogli obejrzeć takie tytuły jak: Deathgasm 2: Goremageddon, Karmadonna, Dust Bunny, V/H/S/Halloween, Miasteczko Shelby Oaks, Deathstalker, Pieprz mojego syna, Syreny, Boorman i Diabeł, Good Boy, Martwy Kochanek, Ważka, Wypadek fortepianowy. Pełny program ma zostać zaprezentowany niedługo.
Przedstawiono również plakat tegorocznego Splat!FilmFest, którego autorką jest Iza Dudzik.
Poniżej przedstawiamy oficjalną zapowiedź pierwszych tytyłów z programu 11. edycji Splat!FilmFest:
"Pokażemy (można oglądać przez palce!) długo wyczekiwaną kontynuację nowozelandzkiego hitu, który w 2015 roku zapisał się w historii horroru jako film równie obrzydliwy, co pomysłowy. „Deathgasm 2: Goremageddon” to metalowa jazda bez trzymanki – krew tryska wysoko, a w każdym kadrze czuć ducha wczesnych filmów Petera Jacksona i Sama Raimiego. Nieudaczny Brodie (Milo Cawthorne) wraca po 10 latach wraz z częściowo martwymi kumplami, by znów ocalić świat i przy okazji wygrać festiwal muzyki metalowej. Problem w tym, że połowa jego zespołu nabrała nagle apetytu na ludzkie mięso. Ohydny, wściekle zabawny film, który bawi się konwencją, z czułością naśmiewa się z subkultury metalowej i serwuje widzom krwawą jatkę. Uwaga na Daniela Cresswella – kradnie każdą scenę jako obły Giles w brudnych majtach, z jedną dłonią i całym zestawem zamiennych końcówek protezy.
Pamiętacie „Serbski film”? Trudno go zapomnieć. To produkcja, którą od lat szeptem polecają sobie fani kina balansującego na granicy dobrego smaku – legendarny tytuł, od którego wielu widzów Splat!FilmFest zaczęło swoją podróż do celuloidowego przedsionka piekła. Prosto z Toronto, z kultowej sekcji Midnight Madness, przyjedzie „Karmadonna” – reżyserski debiut Aleksandara Radivojevica, współscenarzysty „Serbskiego filmu”. Historia Jeleny, ciężarnej kobiety, którą tajemniczy głos w słuchawce zmusza do przekraczania kolejnych granic, to kino bezkompromisowe, mocne i zdecydowanie dla widzów o stalowych nerwach. Nazwisko twórcy zobowiązuje.
Z Toronto przywieziemy także wyczekiwaną premierę – „Dust Bunny”, pierwszy pełnometrażowy film Bryana Fullera, twórcy znakomitego serialu „Gdzie pachną stokrotki” i reżysera odcinków „Hannibala”. To ekstrawagancka opowieść o dziewczynce, która podejrzewa, że pod jej łóżkiem mieszka potwór. O pomoc prosi sąsiada wyglądającego jak ktoś, kto wie to i owo o zabijaniu – gra go rewelacyjny Mads Mikkelsen. Film jest zachwycającą mieszanką kina akcji, horroru i opowieści o dorastaniu.
Tradycyjnie na Splat!FilmFest odbędzie się polska premiera kolejnej odsłony kultowej antologii horroru „V/H/S/”. W tym roku zobaczycie „V/H/S/Halloween” – siedem krwawych, makabrycznych historii utrzymanych w klimacie Halloween. Wśród reżyserów są m.in. Casper Kelly, scenarzysta kultowej „Mandy” z Nicolasem Cagem, Bryan M. Ferguson („Bloody Bites”) i Paco Plaza, twórca serii „Rec”.
Mocnym, niczym cios w potylicę, punktem programu jest także „Miasteczko Shelby Oaks” – reżyserski debiut Chrisa Stuckmanna, popularnego youtubera i krytyka filmowego z dwoma milionami subskrybentów i niemal miliardem wyświetleń. Jego horror miał premierę na 28. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Fantasia i zebrał entuzjastyczne recenzje. To klasyczne kino grozy – siostra zaginionej gospodyni programu o nawiedzonych domach wyrusza na poszukiwania i szybko żałuje, że zaczęła.
W programie znajdzie się także remake legendarnego „Deathstalkera” – filmu fantasy wyprodukowanego przez nieodżałowanego Rogera Cormana. Nowa wersja, wyreżyserowana przez Stevena Kostanskiego („Frankie Freako”, „Psycho Goreman”), nie traktuje siebie zbyt poważnie. Reżyser wziął z oryginału to, co najlepsze, odświeżył go i z przymrużeniem oka wyśmiał dziś już dość przaśną naturę głównego bohatera.
Dla fanów filmów, po których ma się ochotę wziąć prysznic, mamy kolejną perełkę z Toronto – obrazoburczą, przełamującą konwenanse czarną komedię „Pieprz mojego syna!” – prawdziwie obłąkany film, który nieustannie przekracza granice twórców i widzów.
Nie zabraknie też chorego, a zarazem groteskowo uroczego dziwadełka – „Syreny”: historii inspirowanej memicznym motywem „faceta z Florydy”. Tym razem wyjątkowy nieudacznik zakochuje się w syrenie, która ma bliżej do potwora z morskich głębin niż do Arielki z bajki Disneya. Czy będzie happy end?
Zaprezentujemy również mocną sekcję dokumentalną. Z Wenecji przywieźliśmy prawdziwe cacko: dokument „Boorman i diabeł” o udręce i ekstazie twórców „Egzorcysty II: Heretyka”, jednej z najbardziej znienawidzonych kontynuacji w historii kina. Czy słusznie?
Ponadto pokażemy głośny, nakręcony z perspektywy psa horror „Good Boy”, surrealistycznego i eksperymentalnego „Martwego kochanka” o miłości pewnej grabarki, wstrząsającą „Ważkę” z genialnymi rolami Andrei Riseborough i Brendy Blethyn oraz nowe dzieło francuskiego króla absurdu Quentina Dupieuxa – „Wypadek fortepianowy”, które na długo zostanie w Waszych głowach."
źródło: informacja prasowa / ilustracja wprowadzenia:
Kontakt: [email protected] Twitter: @KonStar18