Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Wielka rozrywka w SkyShowtime!

Świat bywa niesprawiedliwym miejscem, dlatego twórzmy uczciwe gry! Wywiad z Andrey'em Biletskim - dyrektorem kreatywnym WoT

Autor: Maciej Rugała
23 września 2018
Czyli chcesz powiedzieć, że to takie poszukiwanie złotego środka między możliwym zbliżeniem gry do rzeczywistości, a stworzeniem czegoś będącego po prostu rozrywką? Tak, właśnie tak. I to w całkiem sprytnym stylu, bo musimy uczyć się na błędach, godzić z konsekwencjami i uczyć się na porażkach z każdej kolejnej rozgrywki? Zdecydowanie, zgadza się.
Fot. mat. prasowe

Zobacz również: Ostatni sezon The Walking Dead od Telltale Games jednak nie zostanie ukończony!

Jeśli już jesteśmy przy temacie młodszych graczy – czy patrzysz na WoT jako swoiste wartościowe narzędzie mogące posłużyć do nauki np.  historii młodych pokoleń? Nie jestem do końca przekonany czy można mówić tu o uczeniu... Może o inspirowaniu do nauki? Inspirowaniu do nauki? Absolutnie tak. Jeśli pomyślisz o World of Tanks jako produkt, a nie już jako gra, to jedną z kluczowych wartości tego produktu jest mocne poszanowanie historii. Dlatego też rozpiera mnie radość mogąc zobaczyć mnóstwo młodych ludzi, dzieci bawiących się na evencie zabawkowymi czołgami. To doprawdy fascynujący widok... Jeśli więc jesteśmy zdolni, aby zachęcić ludzi do zgłębiania arkan przeszłości naszej ludzkości – to robimy coś naprawdę dobrego, coś właściwego, coś wartego zachodu. I dla mnie jest niesamowitą przyjemnością tu być. Chociażby ze względu na lokalizację, cały aspekt narodowy tego eventu. Chociażby to, że w promocji uczestniczy polski producent zabawek, popularnych klocków do składania; polski, folkowy zespół muzyczny Żywiołak, rzecz dzieje się na terenie narodowego muzeum. Ta promocja jest mocno związana z naszą tożsamością narodową, kulturą. To coś – ta dbałość o tożsamość kulturową – to rzecz, która, moim zdaniem, podbije serca jeszcze wielu odbiorców na całym świecie. Wracając jednak do pytań – wspomniałem wcześniej słowo waluta. Kilka miesięcy temu w społeczności graczy lawinowo rozgorzała Afera LootBox-gate, jak to lubię nazywać. Od tamtego czasu ludzie zdają się inaczej patrzeć na mikropłatności w grach i cały aspekt pay2win. Grałem w World of Tanks, osobiście uważam, że jest to tam dobrze zbalansowane jak na MMO – nie musisz mieć pieniędzy, żeby bawić się w najlepsze. Twoim zdaniem – mikropłatności to zło konieczne, czy może absolutnie nie ma w nich nic złego? Myślę, że u podstaw tego pytania tkwi inne – przeciw komu walczysz w grze. Jeśli walczysz przeciwko innym graczom to koncept pay2win jest raczej niedopuszczalny. Ponieważ... Nasz świat nie jest sprawiedliwym miejscem. Okrutne, choć jak najbardziej prawdziwe... Sam widzisz. Ludzie uwielbiają gadać, że wszyscy jesteśmy równi etc. Ale w rzeczywistości bywa zgoła odmiennie. Jeśli wyjdziesz na ulicę i obejrzysz się dookoła możesz dostrzec słuszność tego założenia. To co moim zdaniem niosą ze sobą gry... … inny świat? Zgadza się. Niosą ze sobą trochę taką drogę ucieczki do światów, które – może nie zawsze są harmonijne, ale są inne. Chociaż... Może są, ale każdy raczej na swój własny sposób. A więc pay2win w grach z powrotem zabetonowuje ten niesprawiedliwy stan rzeczy, przed którym nie ma ucieczki.
Fot. mat. prasowe

Zobacz również: Studio Telltale Games zostanie zamknięte?! Stranger Things i Wolf Among Us 2 anulowane!

Mały, szary człowiek. Tak podsumowałby go pewnie Adam Ostrowski. Albo też "bardzo dziwny, zaczarowany chłopiec" jak zrobiłby to Nat King Cole. Niepoprawny politycznie obserwator współczesności - świata, kina, książek i gier wideo.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.