Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Advertisement

Śnieżka - recenzja filmu Disneya! Atak z lewej flanki

Autor: Łukasz Kołakowski
19 marca 2025
Śnieżka - recenzja filmu Disneya! Atak z lewej flanki

Nowa Śnieżka od Disneya zyskała złą sławę tak naprawdę długo przed tym, zanim było można w ogóle zobaczyć, jak wyszła. Jasne, przed oczy cisną się teraz te mniej lub bardziej absurdalne zarzuty spod hashtagu #woke, jednak jakiego stosunku do nich byśmy nie mieli, nie można powiedzieć, że nie wpłynęło na to jak finalnie wygląda ten film i jego promocja. Odwołana oficjalna premiera, krótka przedsprzedaż biletów i druzgocące prognozy box office to nie jest przecież coś, co Disneyowi zdarza się przy okazji każdej premiery. Paniczne ruchy w ramach damage control tylko potwierdzają, że studio trochę chciałoby, aby echo wokół najnowszej adaptacji klasycznej animacji nieco ucichło. Problem jest jednak taki, że film, który finalnie wygląda tak jak wygląda, paradoksalnie trochę te toksyczne głosy legitymizuje. I od razu mówię, że choć większość zarzutów kierowanych wobec nowej Śnieżki przed jej zobaczeniem to według mnie dużej wody absurd, to rozpoczynając ten tekst stoję na starcie i jestem gotowy do atakowania tego filmu z zupełnie innej flanki. 

Rachel Ziegler to był świetny casting. Dziewczyna opromieniona świetną rolą w West side story, obdarzona urodą, z której bije niewinność i dziecięce rysy bohaterki, tworzące znakomity kontrast ze złą królową. Jasne, mogła sobie darować wpisy w mediach społecznościowych i wykazać się odrobiną instynktu samozachowawczego, ale to cały czas jej nie skreśla. Zresztą Disney, którego jedynym kompasem moralnym (nawet mimo zyskiwania łatki studia postępowego) jest akcjonariat, prawdopodobnie wywąchał straty i trochę utemperował swoją gwiazdę. Trudno jednak znaleźć argumenty przeciw tej decyzji od strony czysto filmowej. 

Śnieżka”: film z Gal Gadot i Rachel Zegler już za moment w kinach

Zaczyna się to niewinnie i w sumie nawet obiecująco. Piękne królestwo, ładne rytmiczne pieśni, niezła inscenizacja musicalowa. Można w ten film wejść naprawdę rozbawionym i nic nie zapowiada, przynajmniej z pierwszych scen, kiedy rodzina Śnieżki jest jeszcze pełna, katastrofy.  Ot, kolejna adaptacja Disneya, pewnie niezbyt odważna, ale niepozbawiająca oryginalnej historii uroku i bawiąca. Wtedy jednak historia zaczyna się rozkręcać, a na naszych oczach obserwujemy powolny i absolutny rozkład kreatywności. Na scenę wchodzi scenariuszowy autopilot, który po prostu mieli po raz kolejny tę samą historię. Nie ma krzty dramaturgii, żadnego pochylenia się nad postaciami, nic. To ma po prostu wyglądać i płynąć, w końcu już prawie 300 baniek. Jak coś zarobi, to w ogóle super, choć się nie spodziewamy. 

Śnieżka Anno Domini 2025 miała uwspółcześnić nam trochę tę historię. Jej szkielet jest dość wierny, na wierzch jednak ma wyjść feministyczny zaśpiew i wersja, w której Rachel Zegler mimo swojej drobnej postury i wypisanej na twarzy niepewności będzie nieco bardziej wyrazista i sprawcza w działaniu. Udaje się to połowicznie, a przeszkadza wspomniany wcześniej fakt, jak sterylny to film, a także drugi, ważniejszy. Większe postawienie na Śnieżkę spycha w odmęty braku znaczenia dosłownie wszystkie pozostałe występujące w tym filmie postacie. Absztyfikant to totalnie pomijalny złodziejaszek, zła królowa wpada w średnio interesującą karykaturę, a krasnoludki są urocze, ale roli w tej historii nie pełnią żadnej, będąc w pełni poddane Śnieżce. To wszystko sprawia, że historię obserwujemy bez jakichkolwiek emocji do samego, oczywistego finału. Brak mu nie tylko stawki, ale i dynamiki. Pewnie kilkukrotnie więcej emocji będzie w stanie w nas wykrzesać sto czwarty seans końcówki Shreka 2

Disney zaprezentował zwiastun filmu i... został zmiażdżony w komentarzach!  Będzie wielka porażka?

Nie będę komentował tego, co na ekranie robią Rachel Zegler i Gal Gadot z prostej przyczyny. Film, który widziałem został pokazany w wersji z dubbingiem, więc zamiast amerykańskiej i izraelskiej aktorki słyszałem głos Kasi Sawczuk i Julii Kijowskiej. Znam dobrze obydwa, więc nie zaskoczyły niczym, jednak warto oddać aktorkom że wyszły z tarczą z piosenek. Talent wokalny Kasi nie jest dla mnie czymś nowym, więc nie spodziewałem się zawodu. Z głosów męskich usłyszymy m.in. Jana Frycza, Krzysztofa Dracza, Cezarego Pazurę czy Zbigniewa Zamachowskiego. 

Jasne, jeśli zabierzesz na ten film dziecko, pewnie się kilkukrotnie zaśmieje i będzie bawić całkiem nieźle. Gdy uda się jeszcze znaleźć malucha takiego, który historii Królewny Śnieżki nie słyszał w żadnej wersji, tym dla tego filmu lepiej. Krasnoludki wywołają uśmiech, jakieś tam proste wartości zostaną sprzedane, coś dobrego ten seans przyniesie. Na sali podczas mojego miałem jednak okazję zaobserwować grupę dzieciaków, które wydawały się być znudzone. Może byli to widzowie, którzy jakieś wcielenia tej historii już miały okazję zobaczyć.

Podszedłem do tego seansu z czystą kartą, jednak w jego trakcie uwypukliły się właściwie wszystkie problemy, jakie mają obecnie filmy Disneya i jakie powtarzają się już na przestrzeni nawet nie miesięcy, ale lat. Śnieżka w wersji z 2025 to kreatywne cmentarzysko, które nie zdołało poruszyć mnie choćby w minimalnym stopniu. Zawsze w tych aktorskich wersjach animacji Disney wrzucał na ruszt odgrzewane kotlety i sprzedawał swego rodzaju substytuty emocji związanych z oryginalnymi bajkami. Film Marca Webba to chyba pierwszy przypadek, w którym nie udało się nawet to. Efekt finalny jest tak mizerny, że po obejrzeniu te wszystkie przedpremierowe kontrowersje wydają się najmniejszym problemem. Powstało bowiem coś, co nawet na nie nie zasługuje.  

Przeczytaj inne recenzje filmowe na Movies Room:

The Electric State - recenzja filmu. Recykling im. braci Russo

Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat - recenzja filmu! Megahit, w poniedziałek o 20!

100 dni do matury - recenzja filmu! Temat lekcji - kradzieże

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Od 2015 w Movies Room, od 2018 odpowiedzialny za działalność działu recenzji filmowych. Uwielbia Wesele Smarzowskiego, animacje Pixara i Breaking Bad. A, no i zawsze kiedy warto, broni polskiego kina. Kontakt pod [email protected]

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.

Ocena recenzenta

40/100
  • Rachel Zegler swoją aparycją i drobną posturą pasuje do Śnieżki
  • Całkiem obiecujący początek…
  • … a może po prostu oglądamy to na tyle krótko, że jeszcze nie wda się nuda
  • Żadnej stawki, żadnej dramaturgii
  • Ten film miał mieć do powiedzenia coś nowego w ramach tej historii
  • Postacie bez charakteru i znaczenia
  • Brak jakiegokolwiek poczucia zagrożenia

Movies Room poleca