Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Wesołe czy straszne? Święta na Paramount Network

Frostpunk 2 - recenzja gry. Ten sam świat, ale wymogi inne

Autor: Kamil Witkowski
3 października 2024
Frostpunk 2 - recenzja gry. Ten sam świat, ale wymogi inne

11bit Studios zawsze zaskakuje nietypowymi grami ze świetną historią i klimatem. Tak było przy This War of Mine, a później przy Frostpunku. Studio bardzo się rozrosło i zajmuje się już także wydawaniem gier. Wydali przecież takie produkcje jak The Invincible, The Thaumaturge i Indika. Nadal jednak zajmują się tworzeniem nietypowych produkcji. W niedługim czasie mamy zagrać w The Alters, a już teraz premierę ma Frostpunk 2. Twórcy dowieźli, czy może dwójka to tylko rozszerzenie do oryginału?


Przede wszystkim warto powiedzieć, że akcja Frostpunk 2 toczy się 30 lat po wydarzeniach z pierwszej części. Dla tych, co nie pamiętają przypomnę, że wcielaliśmy się tam w rolę zarządcy, który często żelazną ręką rządził mieszkańcami Nowego Londynu. We wszechobecnej zimie musiał podejmować trudne decyzje, aby zagwarantować, że ludzkość przetrwa. Sequel wita nas animacją pożegnania pierwotnego zarządcy. Niestety zmarł on ze względu na wiek. Zdążył jednak wybrać swojego zastępcę, I to właśnie niego będziemy się wcielać w tym tytule. Typowa sytuacja z kategorii umarł król, niech żyje król. Tak przynajmniej mogłoby się wydawać z początku. jak się bowiem okazuje nowy zarządca musi przekonać do siebie ludzi. Jeśli chcesz zostać na tym stanowisku będzie musiał zyskać sobie przychylność tworzących się nowych grup społecznych i frakcji. Każda z nich ma swoje poglądy, o której będzie zaciekle walczyć. 

Już tutaj możemy zauważyć pierwszą różnicę w stosunku do oryginału. W jedynce bowiem musieliśmy dbać o nasze społeczeństwo, a czasem również pomniejsze odłamy społeczne, jednak ostatecznie skupialiśmy się raczej na przetrwaniu z ograniczonymi zasobami. Ten element również się w dwójce pojawia i też jest bardzo rozbudowany, ale przejdziemy do niego za chwilę. Na razie skupmy się na tych podziałach społecznych. Z początku dostajemy dwie grupy społeczne, z czego jedna charakteryzuje się chęcią próbowania nowych rzeczy i żelaznym podejściem do cywilów, a druga ponad rozwój stawia dobro mieszkańców. Jak łatwo się domyślić nie każda decyzja da nam przychylność obu stron, i nie wszystko jest tutaj czarno-białe, co oznacza że ostatecznie to nasze dylematy moralne zdecydują o tym która ze stron będzie nas wspierać, która będzie przeciwko nam oraz czy uda nam się przetrwać. na razie jednak mówię tylko o dwóch grupach społecznych, jednak z czasem komplikacji będzie znacznie więcej, a walka o przetrwanie i aprobatę mieszkańców Nowego Londynu sprawi, że trzeba będzie zwracać uwagę na masę rzeczy w tym samym czasie.

Wspominałem o surowcach, których liczba w świecie przedstawionym stawia naprawdę wysokie wyzwanie. Materiałów potrzebnych do budowy jest więcej, niż w oryginale, a do tego część z nich została zmieniona i służy do innych rzeczy. Nadal znajdziemy węgiel, ale tym razem dostępna jest również ropa, która swoją drogą jest dużo bardziej wydajna, ale ciężej ją zdobyć. Powraca również pożywienie i rdzenie parowe. Nowymi materiałami są prefabrykaty potrzebne do stawiania nowych budowli oraz materiały, których używamy do konserwacji zbudowanych dzielnic. Ciekawym dodatkiem są również Podgrzewniki, które stanowią formę waluty. Potrzebujemy ich do budowania nowych dzielnic, odkrywania nowych technologii, czy do łapówek, ale o tym później.

Zobacz także: Disney Epic Mickey: Rebrushed - Recenzja Gry. Malowanie w wysokiej rozdzielczości

Warto wspomnieć, że w tym tytule ludności nie liczymy już w setkach, a w tysiącach. Dlatego właśnie nie budujemy już pojedynczych chat, czy kopalni, a stawiamy od razu całe dzielnice. Z tego też powodu nie dzielimy społeczeństwa na kilku inżynierów i kilkuset robotników. Teraz do dyspozycji mamy po prostu jednostki robotnicze, których do działania jednej dzielnicy potrzebnych jest kilkaset. Jeśli chodzi o podział klas pracowniczych – tutaj mamy do dyspozycji zwykłe jednostki robotnicze oraz jednostki ekspedycji. To pierwsze rozbudowują miasto, a te drugie odkrywają nowe tereny, oraz miejsca, w których możemy założyć nowe kolonie. O tym jednak tak że powiemy sobie później.

Podczas rozbudowy miasta musimy zwracać uwagę nie tylko na to, ile mamy materiałów czy jednostek do pracy. Istotną rzeczą jest także ilości jednostek ciepła, którą generuje nasz piec, ilość domów zbudowanych dla mieszkańców oraz ich nastroje. Aby cała społeczność działała jak Szwajcarski zegarek musimy rozwijać technologię i ustanawiać nowe prawa. Niektóre z nich zyskają na poparcie lewicy, a niektóre prawicy. O ile nadal sami możemy decydować, o tym, w którą stronę będziemy się rozwijać technologicznie, to możemy podjąć decyzję, która ze stron będzie czuwać nad badaniami. Często bowiem będzie to decydowało o dodatkowych korzyściach i stratach, które uzyskamy po przeprowadzeniu konkretnych badań. Zdarza się jednak też tak, że przy niektórych projektach obie strony myślą podobnie. Inaczej jest za to przy ustalaniu praw. Tutaj możemy co prawda zdecydować, które prawo chcemy wprowadzić w życie, ale czy tak się faktycznie stanie decyduje głosowanie. W radzie zasiadają wszystkie grupy społeczne oraz wszystkie frakcje, a ilość głosów, które mogą oddać jest przy nich wypisana. Jak już zdecydujemy, które prawo chcemy wprowadzić w życie podchodzimy oczywiście do głosowania. Zanim jednak do tego dojdzie możemy ponegocjować z różnymi partiami społecznymi. W zamian za ich głosy możemy obiecać, że następnym razem wprowadzimy w życie konkretna prawo, zbudujemy jakiś budynek lub opracujemy wybrane przez nich technologie. Ciekawym pomysłem jest możliwość połączenia swojego konta Twitch, aby nasi widzowie mogli również decydować o przyszłości naszego miasta. Już teraz widzisz pewnie, że o ile pierwowzór stawiał raczej na przetrwanie w niekorzystnych warunkach, to tutaj nie martwimy się już tylko o to, czy przeżyjemy, ale też jak przeżyjemy. Oczywiście – w oryginale również podejmowaliśmy decyzje moralne, ale to Frostpunk 2 wchodzi tutaj na wyżyny.

Zobacz także: The Sims 4 Zakochaj się - recenzja gry. Randkowy zawrót głowy

Mówiłem też o tym, że w tej grze skala jest dużo większa. Nie zajmujemy się już bowiem tylko rozbudową w kraterze, ale również wokół niego. Musimy zatem dbać, aby dzielnice mieszkalne były postawione tak, aby było im ciepło. Najlepiej zatem stawiać je obok siebie, aby grzały się one wzajemnie. logicznie byłoby postawić je zaraz obok dużych, gorących fabryk, ale trzeba wziąć pod uwagę fakt, że powietrze wokół nich jest zepsute, a ludzie tam mieszkający szybko mogą zachorować. Łatwo się również domyślić, że ilość surowców na dostępnym terenie szybko zmaleje, aby potem całkowicie się wyczerpać. Zmuszeni zatem jesteśmy do eksploracji w celu znalezienia kolejnych złóż surowców, a potem dostarczenia ich do miasta. Podobnie jak w oryginale i tutaj możemy zakładać kolonie, ale tym razem nie są one dla nas tylko stałym ułatwieniem, a stanowią odrębną część społeczeństwa, w którym zarządzamy. Przyjdzie nam zatem zmierzyć się z potrzebami już nie tylko głównego miasta Nowy Londyn, ale również z potrzebami jego kolonii.

Myślę że w tym momencie dobrze byłoby powiedzieć też coś o oprawie audiowizualnej tytułu. Dźwiękowo jest naprawdę dobrze. Już pierwszy Frostpunk postawił poprzeczkę naprawdę wysoko i mogę śmiało stwierdzić, że dwójeczka mu pod tym względem dorównuje. Graficznie jest dużo lepiej niż w oryginale, ale może to być zasługa tego, że teraz nie musimy już widzieć pojedynczych ludzi czy maszyn, a widzimy całe dzielnice. Uznajmy zatem, że skoro aspekt audiowizualny nie spadł, a nawet urósł w siłę, to jest dobrze. Bardzo muszę za to pochwalić nowy wygląd HUDa. Wszystko jest tutaj bardzo przejrzyste, a monitorowanie nastroju w społeczności i ilości materiałów jest dzięki temu niezwykle łatwe. Trudnością oczywiście jest za to wpływanie na te wskaźniki. To zdecydowana poprawa względem pierwowzoru, który w tym aspekcie aż tak przyjazny nie był.

Zobacz także: Astro Bot - recenzja gry. Niby coś nowego, ale jednak nie

Trzeba zatem powiedzieć, że Frostpunk 2 jest genialnym sequelem. Gdybyśmy mieli dostać tylko nowe scenariusze na tych samych założeniach, co w oryginale, to hejtował bym za to, że przecież można było wypuścić z DLC. Tutaj jednak dostajemy grę w tym samym uniwersum, opierającą się na podobnych założeniach, ale wymagającą od nas zupełnie innego podejścia. Jeśli chodzi o aspekty audiowizualne, to tytuł trzyma poziom. Tutaj nic więcej dodać się nie da. W ogólnym założeniu tytułu nadal jest przetrwanie miasta, ale teraz bardziej musimy skupiać się nie da liczbie materiałów. a na nastrojach społecznych. Przez to Frostpunk 2 może że wydawać się jednocześnie łatwiejszą i trudniejszą grą.

Ilustracja wprowadzająca: materiały prasowe

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Przede wszystkim gracz i miłośnik kina. Zakochany w MARVELu, a najbardziej w Spider-Manie. Prowadzi swój kanał YouTube, streamuje na Twitchu, montuje filmy i zbiera figurki. Takie duże dziecko.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.