Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

tatami

Luigi's Mansion 2 HD – recenzja gry. Nintendowskie Ghostbusters

Autor: Mateusz Chrzczonowski
16 lipca 2024
Luigi's Mansion 2 HD – recenzja gry. Nintendowskie Ghostbusters

Nintendo w ostatnim czasie wręcz nałogowo powraca do swoich hitów z poprzednich konsol i wydaje je w odświeżonej wersji na Switcha. Czy to dobrze, czy to źle – zdania są podzielone. Ja natomiast cieszę się, że mogą sprawdzić kolejny must play od Wielkiego N.

Powrót do przeszłości

Sporo osób może kojarzyć, że jakiś czas temu na Switcha Luigi już miał okazję latać ze swoim odkurzaczem i łapać złośliwe duszki. W 2019 roku bowiem na obecną konsolę Nintendo zadebiutował Luigi’s Mansion 3. Wtedy tytuł przyjął się wyśmienicie i był rozchwytywany przez graczy jeszcze długo po premierze. Ja niestety w produkcję nie zagrałem, choć nie raz polowałem już na przeceny – jednak gra ze względu na niesłabnącą popularność, niechętnie schodziła z początkowej ceny. Nikogo więc ostatecznie nie zdziwiło, że Japończycy w końcu sięgnęli też po poprzednie odsłony. Najłatwiej na Switcha przenieść było oczywiście drugą cześć, która swoją premierę miała jeszcze w nie tak odległej przeszłości, bo w 2013 roku na 3DS-ie. 

Wysprzątam je wszystkie

Dobra, więc czym w ogóle jest Luigi's Mansion 2 HD? Gra w swoich podstawowych założeniach jest bardzo prosta, ale diabeł tkwi tu w szczegółach, dzięki którym ta produkcja potrafi naprawdę wciągnąć. Oto Luigi zostaje wezwany przez profesora Gadda, który prosi brata Mario o pomoc (ponownie, bo w końcu do druga odsłona). Naukowiec dotąd badał zjawiska nadnaturalne, a pomagały mu w tym przyjazne, zielone duszki. Niestety pojawia się King Boo, przez co duszki stają się agresywne. W konsekwencji ktoś musi ten bałagan posprzątać, a że Lugi już ma w tym wprawę, wybór jest prosty. Przebrany w zielone rajtuzy hydraulik z Włoch jest, jak wiemy, dość bojaźliwy, więc nie pałą zachwytem na myśl o kolejnej duchowej eskapadzie. Ostatecznie zgadza się jednak jeszcze raz złapać za końcówkę odkurzacza i wysprzątać parę lokacji. 

Screen z gry Luigi's Mansion 2 HD

Zobacz również: Elden Ring: Shadow of the Erdtree - recenzja DLC. Here we go again!

Dobrze czytacie – Luigi w grze robi na sprzątacza śmieci i duchów, a do tego wystarczam mu stary, poczciwy odkurzacz na dwóch kółkach, ze wsparciem niezawodnej latarki. Naszym zadaniem w grze staje się dosłownie wysprzątanie miejscówek. Na początku pierwszej misji brat Mario jest jednak jeszcze bezbronny i może jedynie chować się po kontach i trzęść portkami. Na start musimy odnaleźć sam odkurzacz, nazwany tu Poltergustem, Gdy już go zdobędziemy, możemy po pierwsze sprzątać kupki śmieci zagradzające drogę czy przyciągać ich elementy otoczenia, a po drugie wciągać zbuntowane duchy i potem przekazywać je profesorowi. By jednak skutecznie unieszkodliwić półprzeźroczyste istoty, wcześniej trzeba je unieruchomić światłem latarki. Potem dochodzi na przykład specjalna żarówka, która umożliwia odkrywanie ukrytych przez duchy przejść i przedmiotów. Jest też mechanika przenoszenia przedmiotów dzięki mocy odkurzacza i tak dalej. A to wszystko tylko w pierwszej lokalizacji i początkowych misjach w grze.

Wąsaty pogromca duchów

W Luigi's Mansion 2 HD odwiedzimy pięć świetnie zaprojektowanych lokalizacji, a w każdej z nich wykonamy przynajmniej po pięć misji. W tych miejscach będziemy systematycznie odblokowywać kolejne obszary, a wszystko dzięki nowym mechanikom i możliwościom naszego „uzbrojenia”. Duchowi przeciwnicy zmieniają się zależnie do miejsca, toczymy też pojedynki z King Boo, a do tego każda lokalizacja dostarcza walkę z bossem. Starcia te są naprawdę pomysłowe, bo zmuszają nas do wykorzystywania wszystkich dotąd poznanych umiejętności, a i nieraz zdarzyło mi się oprzeć o śmierć – zgon w grze oznacza tu potrzebę powtarzania całej ostatniej misji od początku. Wszystkie odwiedzane przez nas pomieszczania to też prawdziwa kopalnia ukrytych sekretów. Choć samo przejście gry nie powinno zająć Wam więcej niż 15 godzin, tak odkrycie wszystkich znajdziek w lokalizacjach zajmie na pewno kilka dodatkowych godzin. Lizanie ścian jest tu jak najbardziej wskazane, a odnajdywanie kolejnych skrzętnie ukrytych sekretów sprawia niemało frajdy. 

Zobacz również: Senua's Saga: Hellblade II – recenzja gry. Doznanie dla zmysłów i naszych lęków

Screen z gry Luigi's Mansion 2 HD

Luigi w HD i to tyle?

To wszystko, co opisałem wcześnie, jest jednak doskonale znanej graczom, którzy te 11 lat temu przechodzili już przygody Luigiego „pogromcy duchów” 2. Twórcy bowiem nie pokusili się o zmiany w gameplayu, ani nie dołożyli nic nowego. Jest to dokładnie ta sama gra, z tym że teraz mapa jest na górze ekranu, a nie na drugim ekranie 3DS-a. Nintendo podrasowało tylko grę pod względem graficznym. Mimo że produkcja miała premierę dość dawno, po paru poprawkach i podniesieniu rozdzielczości, prezentuje się teraz naprawdę dobrze. Od trzeciej odsłony odstaje tylko szczegółowością tekstur, więc nie ma na co narzekać.

Zobacz również: The Rogue Prince of Persia - recenzja wersji alfa. Chcę więcej!

Dla kogo ten remaster?

Luigi's Mansion 2 HD to dobrze zrobiony remaster, ale też wykonany bez większego wysiłku. Świetny gameplay i lokacje z oryginalnej produkcji ponownie się tu znalazły, jednak twórcy nie pokusili się o dodanie czegoś więcej. Misje, zagadki, łapanie duchów i szperanie gdzie popadnie daje masę fanu, przez co trudno się od gry oderwać. Graficznie podrasowano grę na tyle, że nie odstaje ona od standardów Nintendo, choć oczywiście są obecnie ładniejsze produkcje w portfolio Wielkiego N. Sprawa jest prosta – jeśli nie mieliście okazji zagrać w Luigi's Mansion 2 na 3DS-ie, nie zastanawiajcie się ani chwili przed zakupem. Jeśli jednak znacie już doskonale przygody sprzątającego Luigiego, to nic tu nowego nie znajdziecie i zakup raczej można sobie odpuścić. 

Ilustracja wprowadzająca: materiały prasowe

media-librarynRKLEa
media-libraryuotm8s
media-libraryLtW0zT
media-libraryTxxt4w
media-library5EaU0Z
media-libraryFyGyHh
media-libraryHzzxT7
media-libraryOzNIaC
Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Gra więcej, niż powinien. Od czasu do czasu obejrzy jakiś film, ale częściej sięgnie po serial w domowym zaciszu. Niepoprawny fanatyk wszystkiego, co pochodzi z Kraju Kwitnącej Wiśni. | [email protected]

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.